Parabeny to syntetyczne konserwanty wykorzystywane w przemyśle kosmetycznym i farmaceutycznym do przedłużania trwałości produktów poprzez utrzymanie ich czystości mikrobiologicznej. Są najbardziej popularnymi konserwantami syntetycznymi w kosmetykach (80% wykorzystywanych konserwantów syntetycznych to właśnie parabeny[1]).
Nazwy parabenów
W produktach kosmetycznych najczęściej stosuje się następujące parabeny: metyloparaben, etyloparaben, butyloparaben i propyloparaben. Związki te mogą jednak występować pod innymi nazwami, które na pierwszy rzut oka nie kojarzą się z parabenami (nipaginy, aseptyny).
Szkodzą czy nie?
Do niedawna parabeny uznawane były za bezpieczne, jednak ostatnio spotykają się z coraz większą krytyką. Pojawiają się opinie o niekorzystnym oddziaływaniu parabenów na skórę i organizm człowieka.
Organizacje pro-konsumenckie, ekologiczne i część osób ze środowiska medycznego coraz częściej podnoszą kwestię niepożądanego wpływu parabenów na człowieka. Lobby producenckie odpiera te zarzuty twierdząc, że parabeny stosowane na obszarze UE zostały dokładnie przebadane, a ich rzekomo szkodliwe działanie nie zostało potwierdzone w badaniach.
Jednak najnowsze dane wskazują na to, iż parabeny mogą zaburzać gospodarkę hormonalną. Szczególnie niepokojąco jawi się estrogenne działanie butyloparabenu, które może prowadzić do zwiększenia ryzyka zapadalności na raka piersi. Parabeny mogą niekorzystnie wpływać na rozwój zarodka i płodu. Ponadto często działają drażniąco na skórę, wywołują reakcje alergiczne, zaczerwienienie, pokrzywkę czy świąd[2], szczególnie u osób o skórze wrażliwej czy alergicznej.
Pomimo to nie ma jednoznacznych dowodów na toksyczne działanie parabenów. Nie ma również dowodów na to, że są to związki dla nas bezpieczne.
Parabeny w krajach UE
Na obszarze Unii Europejskiej za bezpieczną dawkę parabenów uznano: dla pojedynczego związku – 0,4%, zaś dla mieszaniny parabenów – 0,8%. W Danii od 15 marca 2011 r. obowiązuje zakaz stosowania propyloparabenu i butyloprabenu (oraz ich soli) w kosmetykach przeznaczonych dla dzieci poniżej lat trzech[3].
A reszta krajów Unii? Komitet Naukowy ds. Produktów Konsumenckich przy Komisji Europejskiej stwierdził, iż stosowanie metylo- i etyloparabenu jest bezpieczne. W kwestii bezpieczeństwa stosowania propylo- i butyloparabenu Komitet nie zajął jednoznacznego stanowiska[4] z racji niewystarczających danych. Jednakże po wprowadzonym przez Danię w 2011 r. zakazie stosowania propyloparabenu i butyloprabenu w kosmetykach dla dzieci poniżej lat trzech, Komisja Europejska jest w trakcie prac nad obniżeniem maksymalnego dopuszczalnego poziomu propylo- i butuloparabenu w produktach kosmetycznych i wprowadzeniem zakazu ich stosowania na terenie całej UE[5]. Miejmy nadzieję, że niebawem zakaz taki zostanie wprowadzony.
Książki o rozstaniu i rozwodzie: wsparcie dla dzieci i dorosłych
Książki o rozstaniu i rozwodzie dostępne w naszej księgarni mają na celu wspieranie całej rodziny. Bez względu na wiek, każdy członek rodziny znajdzie tutaj coś, co pomoże mu lepiej zrozumieć własne uczucia i odnaleźć nową równowagę. Dzięki literaturze można odkryć, że nawet po rozstaniu możliwe jest stworzenie szczęśliwego, pełnego wsparcia środowiska dla dziecka.
Kosmetyki bez parabenów
Sprawdzając skład popularnych kosmetyków sprzedawanych w drogeriach czy marketach, można stwierdzić, że znakomita większość produktów kosmetycznych zawiera parabeny. Można pokusić się o stwierdzenie, że praktycznie każdy z wielkich koncernów kosmetycznych ma w swojej ofercie produkty z parabenami. Niestety bardzo często są to produkty z serii przeznaczonych dla niemowląt i dzieci.
Choć producenci zapewniają nas o swojej trosce i dbałości o nasze zdrowie, koktajl związków syntetycznych zawarty w oferowanych nam ogólnie znanych i reklamowanych preparatach kosmetycznych, stoi w sprzeczności z tymi deklaracjami. Oliwki, kremy i maści popularnych koncernów, rekomendowane do pielęgnacji małych dzieci, także noworodków oraz dzieci z problemami skórnymi, zawierają często parabeny, w tym propyloparaben i butyloparaben.
W tej sytuacji nie pozostaje nam nic innego, jak dokładnie sprawdzanie etykiet przed zakupem kosmetyków tradycyjnych lub kupowanie certyfikowanych kosmetyków naturalnych, które nie zawierają związków potencjalnie szkodliwych. Nie chodzi o to, aby obsesyjnie tropić wszystkie potencjalnie niebezpieczne składniki, ale o to, by mieć świadomość potencjalnych zagrożeń. W obfitości produktów kosmetycznych i chemicznych używanych przez nas każdego dnia łatwo przekroczyć barierę bezpieczeństwa.
Nie możemy wyeliminować z naszego życia wszystkich związków potencjalnie toksycznych. Warto jednak unikać tych substancji, które są zidentyfikowane jako niebezpieczne i które mogą zagrażać naszemu zdrowiu. Jest to też jedyny skuteczny sposób, by wymusić na producentach stosowanie związków, które nie są dla nas zagrożeniem.
Kosmetyki naturalne
O wyższości kosmetyków naturalnych i organicznych dziś nie trzeba już przekonywać. Warto jednak zwrócić uwagę na fakt, iż nie wszystkie kosmetyki zwane naturalnymi, są nimi w rzeczywistości. Niestety często nieuczciwi producenci nadużywają tej nazwy i używają jej w przypadku produktów, w których udział składników naturalnych jest znikomy.
Dlatego, albo wybierajmy kosmetyki z certyfikatem ekologicznym (np. ECOCERT-COSMEBIO, BDIH, Soil Association), albo sprawdzajmy skład. Tylko wtedy będziemy mieć pewność, że otrzymujemy produkt wysokiej jakości, który nie zawiera parabenów.
[2] rozanski.li
[3] ec.europa.eu
[4] biotechnologia.pl
[5] sciencenordic.com
Foto
7 odpowiedzi na “Czy parabeny są szkodliwe?”
W „wiem co jem i wiem co kupuję” usłyszałam niedawno stwierdzenie o tym właśnie, że parabeny podejrzane były, lecz zostały dokładnie przebadane i okazały się być zupełnie nie szkodliwe. Zdziwiłam się. Tak jak zdziwiłam się, że parabeny są również w kosmetykach hipoalergicznych i zalecanych również dla niemowląt.
I znów pytanie: co jest prawdą? Kto tu chce zarobić?
Dyskusja jak wokoło szczepionek i wielu innych. Aż strach.
W każdym produkcie kosmetycznym musi być konserwant. Często tzw. naturalne konserwanty są dużo słabiej przebadane i nie stosuje się do nich tak wyśrubowanych norm, więc nie wiadomo na ile są bezpieczne i jakie mają długotrwałe skutki oddziaływania na organizm. Nie oznacza to, że jestem zwolenniczką parabenów, szukam złotego środka, co jest dosyć trudne w zalewie sprzecznych informacji.
miło by było zobaczyć też jakąś liste kosmetyków bezpiecznych, bo człowiek błądzi po drogeriach, aptekach i szuka czegoś co ma najkrótszą listę składników. ostatnio pani w aptece mnie zapytała „aż takie problemy skorne ma pani dziecko?” ja na to, że nie ma poki co wcale i niech tak zostanie, dlatego szukam czegoś dobrego. my stosujemy olej z pestek winogron do kąpieli, jako oliwke i do wlosków i jest super, ale dziecko rośnie (brudzi się bardziej) i olejek mam wrażenie nie umyje go dokładnie. Stąd moja prośba o listę kosmetyków wartych polecenia.
Ja osobiście polecam kosmetyki PAT&RUB.
Ja dla moich dzieci kupuje kosmetyki firmy FM Group. Są bez parabenów, SLS i PEG. Oficjalnie przeznaczone dla dzieci od 3 roku życia, ale mają skład lepszy niż niejedne kosmetyki apteczne. Ta firma ma też naturalne kosmetyki dla mam i nie tylko. Dostępne w sklepie internetowym po darmowej rejestracji.