Kategorie
Wychowanie

Dlaczego (nie tylko) wieczorem lepiej czytać niż włączać telewizor?

Dbanie o dobry sen dziecka to dbanie o jego prawidłowy rozwój. Na szczęście nie tak wiele potrzeba, by go dziecku zapewnić. Wystarczy przed snem zapomnieć o istnieniu telewizora, tabletu czy komputera, a w zamian do wieczornej rutyny włączyć czytanie.

Utarte schematy na dobranoc

Choć rutyna to pojęcie, które może budzić negatywne skojarzenia, dzieci bardzo dobrze ją znoszą. Co więcej – potrzebują jej. Przewidywalność daje im poczucie bezpieczeństwa, uśmierza niepokój. Stały wieczorny rytm – który w każdym domu może wyglądać trochę inaczej i który zmienia się wraz z wiekiem dziecka – pomaga przygotować umysł i ciało do snu. A takie przygotowanie, czyli wyciszenie, prowadzi do lepszego wypoczynku.

Równie ważne jest ograniczenie czynników działających na dziecko pobudzająco. Trzymanie się schematu wieczoru nie stanie się jednak przepisem na dobry nocny wypoczynek, jeśli jednocześnie nie zapewnimy dziecku ciszy czy wręczymy mu tablet, aby obejrzało bajkę na dobranoc…

Jak zrozumieć małe dziecko

Poradnik pomagający w codziennej opiece nad Twoim dzieckiem

Zobacz w księgarni Natuli.pl

Magia wyłączonego telewizora

Oglądanie bajki przed snem to nie jest dobry pomysł. Według specjalistów maluchy do 2 roku życia w ogóle nie powinny oglądać telewizji. Jednak takie zajęcie przed snem działa niekorzystnie również na dzieci starsze, ponieważ pobudza je zamiast wyciszać. Dzieje się tak nie tylko dlatego, że przekazy medialne wiążą się z nadmiarem bodźców, ale również z powodu emitowanego przez ekrany i monitory światła niebieskiego, które hamuje wydzielanie melatoniny – mózg dostaje wtedy informację, że jest dzień, i zwiększa swoją aktywność. Dlatego najlepiej, by na co najmniej godzinę (jest to absolutne minimum także dla dorosłych) przed snem dziecko nie siedziało przed telewizorem czy komputerem i trzymało się z daleka od innych urządzeń elektronicznych, takich jak tablety i telefony.

Nie jest to oczywiście łatwe. Żyjemy przecież otoczeni treściami cyfrowymi, a korzystanie z nowych technologii to codzienna, naturalna praktyka każdego z nas. Dzieci siłą rzeczy bardzo wcześnie przechodzą inicjację medialną. Powstawanie programów telewizyjnych skierowanych już do niemowląt jeszcze bardziej komplikuje sprawę, zwłaszcza że ich twórcy zapewniają rodziców, że służą one rozwojowi dzieci.

Liczne badania pokazują, że to, do czego przekonują nas producenci programów, niekoniecznie niesie pozytywne skutki: w przypadku najmłodszych dzieci przekazy medialne mogą zaburzać naturalny rozwój, szczególnie ruchowy, oraz rozwój mowy. Naukowcy Uniwersytetu Wake Forest udowodnili, że dzieci poniżej 22 miesiąca życia nie uczą się nowych słów z telewizji, a żaden program nie jest w stanie zastąpić kontaktu z żywym człowiekiem. Z kolei praca grupy naukowców z Uniwersytetu Waszyngtońskiego, opublikowana w „The Journal of Pediatrics”, wykazała, że rozwój mowy dzieci w wieku 8–16 miesięcy, oglądających programy „edukacyjne” skutkuje opanowaniem od 6 do 8 słów mniej na każdą godzinę spędzoną przed ekranem niż u ich rówieśników spędzających czas w każdy inny sposób.

Nowa dyscyplina. Ciepłe, spokojne i pewne wychowanie od małego dziecka do nastolatka

Jak być przewodnikiem dziecka i odpowiedzialnie orientować je w tym chaotycznym świecie. 
Autor mówi: rodzice, nie warto wdawać się w negocjacje, ciągle prosić, stawiać tylu pytań. Mamy inne rozwiązania, znacznie skuteczniejsze i korzystniejsze dla naszych relacji z dziećmi. Stoi za nimi nowa dyscyplina. I wcale nie trzeba być przy tym surowym.

CHCESZ? KLIKNIJ!

Nadmierny kontakt z ekranem – czy jest to oglądanie telewizji, czy gra komputerowa – wpływa niekorzystnie również na starsze dzieci, przyczyniając się do kłopotów z koncentracją i regulacją pobudzenia sensorycznego. Słowem, nie tylko wieczorem warto trzymać dzieci z daleka od telewizora i komputera.

Wszystkie zalety czytania

Co zamiast ekranu? Oczywiście czytanie. Czynność ta nie tylko wyraźnie uspokaja, ale robi to w bardzo krótkim czasie. Badanie przeprowadzone na Uniwersytecie w Sussex wykazało, że wystarczy 6 minut czytania, by obniżyć poziom stresu o prawie 70 procent. Książka okazała się skuteczniejsza w wyciszaniu niż słuchanie muzyki czy spacer. Wpisana w wieczorną rutynę na pewno więc nie zawiedzie.

Ale korzyści płynących z czytania jest znacznie więcej. Książka daje wiele bodźców do rozwoju intelektualnego i emocjonalnego. Dlatego warto czytać dzieciom właściwie od narodzin. Dzięki temu uczą się one rozpoznawać oraz kojarzyć dźwięki i słowa, zdobywają umiejętność rozumienia tekstu czytanego, poszerzają słownictwo. Książka dobrze wpływa również na koncentrację, pamięć, analityczne myślenie, kreatywność i wyobraźnię. Rozwija wiedzę i ciekawość świata. Pomaga również przepracować emocje.

Sam rytuał wieczornego czytania to idealny sposób na tworzenie więzi z dzieckiem. Spędzanie czasu blisko siebie w towarzystwie książki sprzyja wyciszeniu prowadzącemu do pełnowartościowego, spokojnego snu. Wszyscy również wiemy, że dzieci, którym się czyta od najmłodszych lat, same wyrastają na czytelników.

„Poczytaj ze mną”

Do repertuaru wieczornych czytanek warto włączyć serię Poczytaj ze mną wydawnictwa Egmont. Ten liczący już kilkanaście pozycji cykl umożliwia dzieciom odkrywanie nie tylko opowieści, ale też gatunków i form literackich. A takie spotkanie z książką to zupełnie nowy rodzaj przygody. O jakość serii zadbali znani współcześni polscy autorzy – na przykład uwielbiana przez najmłodszych Zofia Stanecka oraz Ewa Nowak i Paweł Beręsewicz – a także świetni ilustratorzy. W serii Poczytaj ze mną ukazały się utwory m.in.: fantastyczne, przygodowe, kryminalne, baśniowe i humorystyczne… Jest więc w czym wybierać i co poznawać. Jedną z ciekaych nowości z serii Poczytaj ze mną jest „Strażak Lulek” .

Autor/ka: Anna Bednarska

Studiowała dziennikarstwo, filologię polską i terapię przez sztukę. Była między innymi redaktorką, wykładowczynią i opiekunką do dzieci. Autorka sztuk teatralnych i powieści “Trudny mężczyzna”. W natuli.pl pisze o książkach i przeprowadza wywiady z autorami.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.