Kategorie
Ciąża i narodziny Poród

Emocje kobiety w porodzie są tak samo ważne, jak jej zdrowe ciało

Od kiedy rodzenie dzieci przeniosło się na dobre z przestrzeni domowej do szpitala, czyli mniej więcej od połowy XX wieku, niemal na całym świecie możemy obserwować zjawisko medykalizacji ciąży i porodu. Jako społeczeństwo przestaliśmy traktować przychodzenie dziecka na świat jako coś naturalnego, pierwotnego. Zarówno ciążę, jak i poród traktujemy jako stan wymagający fachowej opieki. W centrum wydarzeń znajduje się nie człowiek i jego potrzeby psychologiczne, ale pacjent.

Holistyczne podejście do ciąży i porodu

Tymczasem czas ciąży i porodu to nie tylko czas intensywnych zmian fizjologicznych, ale także szereg przemian natury psychicznej, społecznej i duchowej. Od momentu zaistnienia nowego życia w świadomości przyszłej mamy, w jej głowie zachodzi cały szereg emocjonalnych procesów, które swoje apogeum mają na sali porodowej. Ów aspekt mentalno-duchowy bywa jednak mocno niedoceniany i nagminnie pomijany w czasie ciąży, i przygotowań do porodu. Podczas wizyt u lekarza ginekologa sprawdzana jest szyjka macicy, dobrostan płodu i morfologia. Raczej nikt nie pyta o samopoczucie psychiczne czy troski przyszłej mamy. W szkole rodzenia również dużo większy nacisk kładzie się na pielęgnację noworodka czy charakterystykę poszczególnych faz porodu, niż na psychologicznym aspekcie przygotowań do narodzin.

Uwaga! Reklama do czytania

Cud rodzicielstwa

Piękna i mądra książka o istocie życia – rodzicielstwie.

Odwiedź księgarnię Natuli.pl

Tymczasem na sali porodowej związek między psyche a phisis jest niezwykle wyraźny i w tym miejscu, jak niemal w żadnym innym, konieczne jest podejście holistyczne. Na przebieg i postęp porodu ma wpływ cały szereg pozamedycznych czynników: przede wszystkim emocje, postawy i przekonania przyszłej mamy. Choć jej ciało jest obecne tu i teraz, to jej współpraca i zaangażowanie (na poziomie nieświadomym) jest wypadkową aktualnego samopoczucia i bagażu doświadczeń, który niesie ze sobą.

Dobre emocje w porodzie – dlaczego to takie ważne?

Paradoksalnie człowiek jako jedyny ssak, postępuje wbrew prawom natury. Większość rodzących samic zaszywa się w przytulnym, cichym i dobrze sobie znanym miejscu. Tymczasem współczesna kobieta przeważnie wybiera na miejsce porodu miejsce nowe, nieznane, przepełnione obcymi ludźmi, przedmiotami i zapachami. Choć rozwój cywilizacji dość znacząco oddalił nas od pierwotnych korzeni, nie można zapominać o tym podstawowym fakcie – człowiek jest ssakiem. W wyjątkowej chwili porodu niewiele różnimy się od naszych “braci mniejszych” (a w tym wypadku raczej sióstr).

W momencie porodu uruchamiają się najbardziej pierwotne, instynktowne, zwierzęce struktury. Choć do końca nie wiadomo, jakie mechanizmy są odpowiedzialne za rozpoczęcie porodu, jednym z głównych sterowników są hormony. Ich wydzielanie jest regulowane przez pierwotną, starą część mózgu, którą współdzielimy z innymi kręgowcami. W pierwszej fazie porodu główny prym wiodą oksytocyna, zwana inaczej hormonem miłości lub hormonem przywiązania i endorfiny, czyli hormony szczęścia. Hormony walki lub ucieczki czyli adrenalina i prolaktyna mają większe znaczenie w drugiej fazie porodu, czyli w momencie parcia.

Nowa dyscyplina. Ciepłe, spokojne i pewne wychowanie od małego dziecka do nastolatka

Jak być przewodnikiem dziecka i odpowiedzialnie orientować je w tym chaotycznym świecie. 
Autor mówi: rodzice, nie warto wdawać się w negocjacje, ciągle prosić, stawiać tylu pytań. Mamy inne rozwiązania, znacznie skuteczniejsze i korzystniejsze dla naszych relacji z dziećmi. Stoi za nimi nowa dyscyplina. I wcale nie trzeba być przy tym surowym.

CHCESZ? KLIKNIJ!

Dla rozwierania szyjki, skurczy i postępu porodu kluczowa jest oksytocyna, która wydziela się wyłącznie w momencie, gdy kobieta czuje się zaopiekowana i bezpieczna. Wystarczy dodać, że ten sam hormon wydziela się w momencie orgazmu – ciężko go osiągnąć, gdy partnerom towarzyszy brak skupienia, intymności, zaangażowania. Dlatego stres nie jest sprzymierzeńcem na sali porodowej.

W pierwszej fazie porodu wysoki poziom adrenaliny hamuje wydzielanie oksytocyny. Przeciwnikiem postępu porodu będzie pośpiech, lęk, dyskomfort i poczucie zagrożenia. Dlatego, jeśli przyszła mama postrzega poród jako sytuację zagrażającą życiu, obawia się bólu, komplikacji, powikłań lub w szpitalu czuje się obco, nieswojo, brak jej opieki i wsparcia, można przypuszczać, że poród będzie postępował bardzo powoli lub akcja porodowa się zatrzyma. A stąd już tylko krok do kaskady interwencji medycznych. Najpowszechniejszym przykładem, który obrazuje ten mechanizm, jest sytuacja, w której partnerzy przyjeżdżają do szpitala z regularnymi skurczami (wydaje im się, że akcja jest zaawansowana), a w momencie przyjęcia do szpitala skurcze ustają (podobnie może być np. przy zmianie personelu, gdy zmienia się opieka nad rodzącą). Bardzo często następnym krokiem w tej sytuacji jest podanie oksytocyny syntetycznej lub przebicie pęcherza płodowego po to, by przyspieszyć akcję porodową.

Ponieważ skurcze wywołane oksytocyną syntetyczną nierzadko bywają o wiele silniejsze i bardziej męczące (brak rytmu jest jednoznaczny z brakiem wytchnienia dla przyszłej mamy), to kolejnym krokiem bywa prośba o znieczulenie. Jeśli rozwarcie zacznie postępować, a przyszła mama zregeneruje siły na drugą fazę porodu, jest duża szansa, że poród zakończy się sukcesem. Jeśli jednak znieczulenie nie zadziała, akcja porodowa się zatrzyma lub maluch źle zareaguje na środek przeciwbólowy i jego tętno zacznie niebezpiecznie skakać, istnieje duże ryzyko, że poród zakończy się nagłym cięciem cesarskim.

Jak zadbać o siebie w porodzie?

Dobra informacja jest taka, że jeśli przyszła mama jest świadoma mechanizmów sterujących porodem, będzie mogła zadbać zawczasu o bardzo wiele rzeczy po to, by jak najmniej zostawić przypadkowi. Oczywiście, przygotowując się do porodu zawsze warto mieć w głowie scenariusz alternatywny – sytuacja na sali porodowej jest dynamiczna i nie wszystko da się przewidzieć, dobrze jest więc zostawić sobie w głowie furtkę, gdyby plan porodu nie został zrealizowany zgodnie z pierwotnym zamiarem. Dzięki temu mama uniknie obwiniania się i poczucia porażki.

Pierwszą pracą, którą powinna wykonać przyszła mama w czasie ciąży, to zbudowanie sobie pozytywnego obrazu porodu. To szczególnie ważne zwłaszcza, że przekaz medialny, z którym najczęściej mamy kontakt sprawia, że poród naturalny jawi się jako sytuacja dramatyczna, nierzadko z pogranicza życia i śmierci. Wiele przyszłych mam doświadcza tego również od najbliższych kobiet: z jakiegoś powodu nasze przyjaciółki i znajome rzadko dzielą się pozytywnymi doświadczeniami. Częściej są to historie, które budzą lęk i przerażenie. Dlatego warto szukać przykładów dobrych iwzmacniających historii. Obecnie doskonałym rozwiązaniem są różne grupy wsparcia, kręgi opowieści porodowych lub fora internetowe, gdzie przyszłe mamy mogą wspierać się w swoich dążeniach i dzielić pozytywnymi historiami. Jeśli lęk przed porodem jest szczególnie silny, to ciąża jest dobrym momentem, by spotkać się z psychologiem, porozmawiać o swoich obawach i postarać się je przepracować.

Kolejnym elementem przygotowania powinna być wiedza – merytoryczna, pochodząca z rzetelnych źródeł (na przykład książka Katarzyny Oleś „Poród naturalny”). Jeśli przyszła mama i jej partner będą wiedzieli jak wygląda poród, czego można się spodziewać i jak można sobie pomóc, jest duża szansa na oswojenie lęku przed nową, nieznaną sytuacją.

Ostatnim elementem powinno być zapewnienie sobie poczucia bezpieczeństwa już bezpośrednio w czasie porodu. Na dobre samopoczucie rodzącej, składa się wiele czynników, dlatego warto zawczasu wybrać odpowiednie miejsce i osoby towarzyszące.

Przed dokonaniem wyboru miejsca porodu i osoby towarzyszącej, warto zadać sobie kilka pytań:

  • co jest dla mnie ważne na sali porodowej (indywidualna opieka, obecność osoby towarzyszącej, możliwość swobodnego ruchu, korzystanie z wanny)?
  • co daje mi poczucie bezpieczeństwa, gdy myślę o porodzie (dla jednych będzie to dom, dla innych wysoki stopień referencyjności szpitala, dla jeszcze innych kobiet możliwość samostanowienia o sobie albo szansa na skorzystanie ze znieczulenia)?
  • czego oczekuje od osoby towarzyszącej (być może po przeanalizowaniu swoich potrzeb dojdziesz do wniosku, że na sali porodowej lepiej od partnera sprawdzi się twoja mama, siostra lub doula?)?

Gdy decyzja zostanie podjęta, warto jak najlepiej oswoić miejsce i personel medyczny: odwiedzić szpital, zapisać się do przyszpitalnej szkoły rodzenia, zdecydować się na indywidualną opiekę okołoporodową… Już w momencie porodu warto w jakiś sposób spersonalizować to miejsce: zabrać ulubioną poduszkę, świeczkę czy muzykę – cokolwiek, co pozwoli choć trochę poczuć się jak w domu. Nieoceniona jest także sztuka relaksu – przez całą ciąże można ćwiczyć medytację lub skorzystać z gotowych programów do autohipnozy w porodzie – umiejętność wejścia w głąb siebie i wyciszenia się pomimo niesprzyjających warunków zewnętrznych, to niezwykle przydatna umiejetność.

Uwaga! Reklama do czytania

Poród naturalny

Świadome przygotowanie się do cudu narodzin.

Karmienie piersią

Twoje mleko to cudowny dar. Naucz się nim dzielić.

Tylko dobre książki dla dzieci i rodziców | Księgarnia Natuli

Przygotowanie do narodzin dziecka bardzo angażuje przyszłe mamy. Z zapałem oglądają maleńkie ubranka i kompletują wyprawki do szpitala, urządzają dziecięce pokoje, wybierają wózki. Te przygotowania, choć niewątpliwie przyjemne, ważne i konieczne, nie powinny być dominujące. W procesie przygotowań do przyjścia na świat nowego członka rodziny, ważny jest także aspekt psychologiczny, duchowy – w końcu to wydarzenie jest wielką rewolucją. Poznając swoje potrzeby i oczekiwania oswajasz poród, czynisz to wydarzenie czymś bliskim, znajomym a tym samym mniej przerażającym.

Avatar photo

Autor/ka: Ewa Krogulska

Psycholog, doula i promotorka karmienia piersią. Współautorka książki „Jak zrozumieć małe dziecko”. Prowadzi zajęcia profilaktyczne dla dzieci i młodzieży oraz wykłady, warsztaty i konsultacje dla rodziców.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.