I to jest podstawowe zagadnienie: wybór teatru realizującego spektakle “z klasą”. Bo jeśli ma to być tylko dużo głośnej muzyki w rytmie umpa, umpa, kiepskich rymowanek, “po taniości” zebranych rekwizytów, to lepiej iść z dzieckiem na plac zabaw niż udawać, że taka “animacja” to teatr.
Jakimi więc kryteriami kierować się w wyborze przedstawienia?
Po pierwsze, należy poszukać spektaklu, który jest przygotowany specjalnie dla najmłodszej widowni. Teatry podają przedział wiekowy i nie ma sensu z dwulatkiem iść na przedstawienie kierowane do dzieci w wieku 4-8. Po drugie – dobrze byłoby się upewnić, czy rzeczywiście jest to spektakl dla tak małych dzieci. Jak? Warto dopytać się, gdzie (w jakim konkretnie miejscu, na jakiej sali, przy jak zorganizowanej widowni) dany spektakl jest grany. Od razu zapomnijcie o przedstawieniach wystawianych na dużych salach, dla 60 – 100 i więcej widzów. O ile dzieci w wieku szkolnym są w stanie “ogarnąć” tak wielką przestrzeń, to przedszkolaki czy dzieci w wieku “żłobkowym” potrzebują bliskiego kontaktu z aktorami i akcją. Związane jest to ze specyfiką percepcji maluchów, które najchętniej koncentrują uwagę na wysokości swoich oczu, w niewielkiej od nich odległości.
Książki o rozstaniu i rozwodzie: wsparcie dla dzieci i dorosłych
Książki o rozstaniu i rozwodzie dostępne w naszej księgarni mają na celu wspieranie całej rodziny. Bez względu na wiek, każdy członek rodziny znajdzie tutaj coś, co pomoże mu lepiej zrozumieć własne uczucia i odnaleźć nową równowagę. Dzięki literaturze można odkryć, że nawet po rozstaniu możliwe jest stworzenie szczęśliwego, pełnego wsparcia środowiska dla dziecka.
Duże teatry – czy to państwowe, czy prywatne – odkryły, że jest spore zapotrzebowanie na tzw. spektakle najnajowe (czyli dla najmłodszych dzieci). Nie posiadając odpowiedniej wielkości pomieszczeń – bo zwykle ich sale teatralne zaprojektowane są na setki widzów – organizują tego typu przedsięwzięcia w hallu, foyer czy przedsionku. Nic w tym złego – pytanie tylko, jak to organizują? Czy wstawiają po prostu twarde krzesła dla dorosłych na teatralny korytarz i ustawiają je w wielu rzędach, daleko od miejsca akcji?… Jeśli tak, to nie warto iść na taki spektakl. Maluch niewiele będzie widział, a poza tym takie działania świadczą raczej o braku troski o małego widza i ich opiekunów. Najlepsze dla brzdąców są teatry kameralne, najlepiej takie, które specjalizują się w spektaklach dla tak młodej widowni.
Po trzecie – warto zadać sobie trud i poczytać recenzje specjalistów, a potem skonfrontować je z opiniami rodziców na temat danego teatru czy przedstawienia. Zdarza się bowiem tak, że niektóre teatry, chcąc uniknąć podejrzenia o schlebianie popularnym gustom, zaczynają kompletnie ignorować potrzeby publiczności, a zaczynają realizować swoje wybujałe artystyczne ambicje. Rezultat bywa żałosny, tym smutniejszy, że często te realizacje bywają nagradzane na różnych festiwalach. I potem jest tak jak z szatami króla – nikt nie śmie pierwszy krzyknąć, że to chała. Pamiętajcie, nie dajcie sobie wmówić, że jeśli wy i dziecko nic nie rozumiecie i nudzicie się na spektaklu jak mopsy, to dlatego, że była to prawdziwa Sztuka przez duże “S”! Twórcy teatrów najnajowych często tłumaczą brak dobrych pomysłów i umiejętności oczarowania widza specyfiką psychologii malucha, który być może nie okazuje zainteresowania, ale na pewno “artystyczne dzieło” zrobiło na nim wrażenie, bo przecież jest bardzo głębokie…
Spektakl dla maluchów powinien trwać około pół godziny do 45 minut – i przez większość tego czasu utrzymać zainteresowanie małych widzów akcją. To jest kryterium, o którym warto pamiętać. Oczywiście – i to jest nasze “po czwarte” – każde dziecko jest inne. Musicie być przygotowani, że wasze, nawet po starannym wyborze spektaklu i teatru, może zacząć płakać na przedstawieniu, czasem w najmniej spodziewanym momencie, i że będziecie musieli wyjść z nim z sali. W kameralnych teatrach dla maluchów nie jest to żaden problem. A jeśli w foyer znajdują się zabawki, jest sympatycznie i kolorowo, to szkrab zapewne chętnie wróci w to miejsce i zapewne następnym razem będzie to zupełnie inne doświadczenie. Wybierzcie się razem ze swoim małym widzem w podróż do świata wyobraźni. Bo właśnie w teatrze, gdzie wszystko jest umowne, niedopowiedziane, symboliczne – najwięcej jest dla niej miejsca!