Kategorie
Rodzina

Jak bronić dziecko przed wpływem reklam?

Nasze dzieci wychowują się w otoczeniu ilustrowanych pism, telewizorów, komputerów, wciąż nowych gadżetów czy przyciągających uwagę reklam. Stanowią idealnych odbiorców reklam, a segment produktów dziecięcych to ważne miejsce na rynku dóbr konsumpcyjnych. Jednak zdaniem socjolog Juliet Schor dzieci, które przesiąkają kulturą konsumpcyjną, częściej odczuwają niepokój, mają gorsze relacje z rodzicami i są bardziej podatne na depresję

W roku 2012 połowa ankietowanych w globalnym sondażu przyznała się do kupowania niepotrzebnych rzeczy. Dwie trzecie respondentów uważa, że ogólnie ludzie kupują zbyt dużo. Konsumpcja wdziera się do naszego życia przekazami słownymi (osiągnij nową jakość życia, zapewnij sobie maksimum prestiżu, stać cię na luksus, zrób się na bóstwo) czy też coraz bardziej wyrafinowanymi metodami marketingowymi, jak np. lokowanie produktu, pozornie neutralna informacja czy tzw. marketing szeptany. Nasze dzieci wychowują się w otoczeniu ilustrowanych pism, telewizorów, komputerów, wciąż nowych gadżetów czy przyciągających uwagę reklam. Stanowią idealnych odbiorców reklam, a segment produktów dziecięcych to ważne miejsce na rynku dóbr konsumpcyjnych. Jednak zdaniem socjolog Juliet Schor dzieci, które przesiąkają kulturą konsumpcyjną, częściej odczuwają niepokój, mają gorsze relacje z rodzicami i są bardziej podatne na depresję.

reklamy

Jak więc uodparniać je na te negatywne wpływy?

1. Bądź przykładem. Stara prawda głosi: najlepszy wykład, to własny przykład.

Ten punkt jest sprawą numer jeden i do niego zawróci każdy następny. Warto przeanalizować swój stosunek do zakupów i zwyczaje w tym względzie. Czy mam skłonność do kupowania pod wpływem impulsu? Czy traktuję zakupy jako panaceum na obniżony nastrój? Czy lubię łowić okazje i kupować na kredyt? Czy łatwo poddaję się zakupowemu szaleństwu w okresie np. okołoświątecznym, wyprzedażowym itp.? I zestaw pytań głębszych: jakimi wartościami kieruję się w życiu? Co jest moim priorytetem? Szczera analiza pokaże, czy zachowania dzieci w sklepie nie są przypadkiem lustrem naszych.

2. Rozważnie dobieraj dziecku zabawki.

Im więcej ich posiada, tym –  prawdopodobnie – więcej będzie chciało i tym mniej będzie się nimi cieszyć i je doceniać. Warto inwestować w zabawki dobrej jakości, kierując się zasadą jakości, a nie ilości. Warto także wyczulić dalszą rodzinę na prezenty, zaznaczając, że cenimy minimalizm i prostotę także w tym względzie. Można także robić zabawki samodzielnie lub kreatywnie wykorzystywać to, co mamy pod ręką (klamerki, guziki, szmatki, kamyczki…). Przeczytaj: Zabawki dydaktyczne za 0zł.

3. Edukuj.

Reklama jest wszechobecna, więc nie da się całkowicie od niej odciąć. Warto zatem poświęcić czas na tłumaczenie i wyjaśnianie dzieciom mechanizmów marketingowych w sposób dostosowany do ich wieku.

4. Ograniczaj kontakt z reklamą.

Choć nie jest możliwe całkowite wyeliminowanie styczności z reklamą, to można znacznie ją zredukować. Część rodziców decyduje się w ogóle zrezygnować z posiadania telewizora, inni kontrolują czas spędzany przez dziecko na oglądaniu telewizji i rodzaj wybieranych programów. Telewizja nie staje się wtedy stałym towarzyszem rodziny w codziennym życiu, nie ma zwyczaju włączania odbiornika zaraz po wejściu do domu. Te same zasady dotyczą korzystania z komputera i internetu.

5. Nie przekupuj zabawkami.

W razie problemu czy kryzysu nie przekupuj dziecka tym, że dostanie przedmiot materialny. Pamiętaj o wysłuchaniu potrzeb dziecka i zaakceptowaniu ich – może się to okazać dużo skuteczniejsze niż odwrócenie uwagi nową zabawką. Zaoferuj przytulenie, wspólną zabawę lub inną, atrakcyjną dla dziecka formę bycia razem.

6. Dobieraj odpowiednie towarzystwo.

Styl wychowania i zwyczaje panujące w domach bliskich znajomych mają olbrzymie oddziaływanie na kształtowanie się nawyków dziecka. Warto więc zważać na to, jakie towarzystwo zapewniamy maluchom w prywatnych kontaktach. Nie bez wpływu pozostają też rozmowy dorosłych toczone w obecności dzieci. Wokół czego się koncentrują? Jakie pragnienia kształtują?

7. Nie traktuj zakupów jako rozrywki.

Centra handlowe dbają o jak najdłuższe zatrzymanie klienta. Zakupy stają się wtedy atrakcyjną rozrywką, co może być szczególnie zwodnicze dla dzieci. Wyjście po artykuły spożywcze czy inne produkty niezbędne do domu przekształca się w wyczekiwane wydarzenie – dostępne są przecież obok zjeżdżalnie, baseny z piłeczkami, kładki, karuzele, a wszystko to bajecznie kolorowe, świecące blaskiem świetnej zabawy, budzące zachwyt

8. Zapewnij wartościowe zamienniki.

Nic nie zastąpi czasu spędzanego z dzieckiem na najbardziej edukacyjnym gruncie z możliwych – na łonie natury i w otoczeniu najbliższych. Zadbanie o rozrywkę na świeżym powietrzu (rower, turystyka piesza, wszelkie zabawy ruchowe, poszukiwanie skarbów, tematyczne wycieczki edukacyjne), o wartościowe zajęcia w gronie rodziny (czytanie, gry planszowe, wspólne gotowanie…, lista jest długa i zależy od poziomu kreatywności rodziców) oraz – co ważne – nasz entuzjastyczny stosunek do tego typu aktywności zarazi dziecko tym, co wartościowe, zdrowe i naturalne.

Pamiętajmy, że najważniejsze to zachować zdrowe proporcje. Z doświadczenia wiemy przecież, że sprawienie sobie lub innym miłego prezentu może być bardzo sympatyczne. Grunt w tym, by racjonalnie podchodzić do zakupów i rozmawiać z dziećmi o otaczającej nas rzeczywistości.

Foto

Autor/ka: Emilia Jaworska

Pomysłodawczyni i prowadząca portal poświęcony porodom naturalnym Vivat Poród, autorka ekologicznego bloga Vivat Eco, doula, założycielka Podlaskiej Zielonej Kooperatywy, współtwórczyni Portalu Informacji Turystycznej Podlasia - Vivat Podlasie. Mama Janki, kultywująca miłość do ludzi, przyrody, Podlasia, Ziemi... Życiową pasję odnajduje w życiu w zgodzie z naturą: propagując idee rodzicielstwa bliskości, stosowania ekologii w praktyce oraz w towarzyszeniu kobietom w okresie okołoporodowym. Wciąż w drodze do wewnętrznej prawdy, w poszukiwaniu samej siebie, w dążeniu do rozwoju. Jej strony: vivatporod.pl, vivateco.pl,

1 odpowiedź na “Jak bronić dziecko przed wpływem reklam?”

Bardzo słuszne uwagi. Brak telewizora (a raczej telewizji, telewizor może się przydać), to bardzo praktyczne rozwiązanie, zwłaszcza, gdy coraz więcej treści video można obejrzeć w Internecie. A przynajmniej nie pierze się dziecku mózgu telewizyjną papką.
Wychowując naszego dwuletniego syna, właśnie głównie ze strachu przed konsumpcjonizmem zdecydowaliśmy się po prostu prawie zrezygnować z zabawek (mamy ich kilkanaście, poprosiliśmy rodzinę i znajomych, by nie wręczali zabawek jako prezentu).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.