Kategorie
Rodzina

Jak kupować zabawki, cz.2 – certyfikaty zabawek

Wszystkie zabawki, które trafiają na rynek w państwach Unii Europejskiej, powinny spełniać standardy bezpieczeństwa, które znajdziemy w dyrektywach Wspólnoty Europejskiej. Znajdujące się tam założenia Polska przyjęła w 2003r

Wszystkie zabawki, które trafiają na rynek w państwach Unii Europejskiej, powinny spełniać standardy bezpieczeństwa, które znajdziemy w dyrektywach Wspólnoty Europejskiej. Znajdujące się tam założenia Polska przyjęła w 2003r.

Co znaczą certyfikaty i oznaczenia na zabawkach dla dzieci?

Certyfikat badania typu WE – potwierdza, że zabawka spełnia wymogi prawa unijnego. Może go wystawić tylko instytucja, która posiada status notyfikowanej. Oznacza on, że instytucja jest niezależna od producentów i konsumentów oraz działa obiektywnie, spełniając wymagania określone w dyrektywach.

Uwaga! Reklama do czytania

Poród naturalny

Świadome przygotowanie się do cudu narodzin.

Karmienie piersią

Twoje mleko to cudowny dar. Naucz się nim dzielić.

Tylko dobre książki dla dzieci i rodziców | Księgarnia Natuli

CE – zabawki sprzedawane na rynku europejskim muszą posiadać ten certyfikat. Nie jest on weryfikowany przez instytucje sprawdzające jakość, ale nadawany przez producenta. Nie oznacza zatem, że zabawka jest bezpieczna dla dziecka, a jedynie że producent zastosował właściwe normy zharmonizowane do jej produkcji.

EN71 – domniemuje, że wyrób jest zgodny z podstawowymi wymaganiami bezpieczeństwa, jeżeli produkowany jest zgodnie z odpowiednikiem zharmonizowanej normy europejskiej. Zabawki wyprodukowane poza Unią Europejską będą posiadały to oznaczenie.

Fair Trade – zabawka została wyprodukowana w poszanowaniu dla człowieka i bez pracy dzieci. Fair Trade wspiera rzemieślników i rolników, zapewniając im godziwą zapłatę za ich pracę.

GOTS-Global Organic Textile Standard – zabawka została wyprodukowana z bawełny organicznej, czyli takiej, przy której uprawie nie stosowano pestycydów, ma naturalny kolor lub została barwiony przy użyciu bezpiecznych dla zdrowia i środowiska barwników.

Książki o rozstaniu i rozwodzie: wsparcie dla dzieci i dorosłych

Książki o rozstaniu i rozwodzie dostępne w naszej księgarni mają na celu wspieranie całej rodziny. Bez względu na wiek, każdy członek rodziny znajdzie tutaj coś, co pomoże mu lepiej zrozumieć własne uczucia i odnaleźć nową równowagę. Dzięki literaturze można odkryć, że nawet po rozstaniu możliwe jest stworzenie szczęśliwego, pełnego wsparcia środowiska dla dziecka.

Zobacz kolekcję

Certyfikat Instytutu Matki i Dziecka oraz Państwowego Zakładu Higieny – oznaczają, że zabawki zostały poddane testom prowadzonym przez specjalistów i spełniają normy bezpieczeństwa obowiązujące w polskim prawie.

TUV – to przykład certyfikatu nadawanego przez niezależne laboratoria i organizacje. Potwierdza, że zabawka spełnia normy unijne i informuje, że substancje zastosowane do produkcji są bezpieczne dla dziecka.

PEFC – potwierdza bezpieczeństwo zabawki i potwierdza, że produkcja była zgodna z normami ekologicznymi, ekonomicznymi i społecznymi.

FSC – umieszczany jest na drewnianych produktach i potwierdza, że drewno do ich produkcji pochodzi z lasów gospodarowanych według ściśle określonych zasad, mających na celu ochronę środowiska naturalnego.

Avatar photo

Autor/ka: NATULI dzieci są ważne

Redakcja NATULI Dzieci są ważne

1 odpowiedź na “Jak kupować zabawki, cz.2 – certyfikaty zabawek”

Bzdury! Znak „Ex” dotyczy bezpieczeństwa urządzeń pracujących w atmosferze wybuchowej. Znak EN71 wcale nie będzie na zabawkach, które zostały wyprodukowane poza UE – znaczek ten może nakleić każdy, gdyż żadne prawo nie reguluje kiedy on powinien znaleźć się na zabawce. Znak CE – nadanie tego znaku jest możliwe TYLKO w przypadku, gdy zabawka spełnia wymagania bezpieczeństwa. Jest to regulowane prawem i nie można naklejać tego znaczku na zabawkach jak się komu podoba. TRZEBA zrobić badania pod kątem bezpieczeństwa i dopiero pozytywne wyniki tych badań (oraz spełnienie innych obowiązków związanych ze sprzedażą zabawki) pozwalają producentowi wprowadzić zabawkę na rynek. Autor artykułu powinien się wstydzić, że najwyraźniej bez merytorycznego przygotowania do tematu pisze takie głupoty i co gorsza wprowadza w błąd rodziców i producentów zabawek

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.