W okresie jesienno-zimowym nasza skóra narażona jest na niekorzystny wpływ czynników atmosferycznych. Sięgamy więc po kremy ochronne zabezpieczające ją przed mrozem i wiatrem.

Zimno na zewnątrz wraz z suchym i ciepłym powietrzem w pomieszczeniach to szok dla skóry, która musi radzić sobie z dużymi wahaniami temperatury. Dobry krem na zimę powinien nie tylko chronić skórę przed wpływem czynników zewnętrznych, ale również pielęgnować ją. Skóra twarzy – wystawiona na mróz i opady, często reaguje podrażnieniem, pieczeniem i zaczerwienieniem. Pamiętajmy o tym, wychodząc na spacer z dziećmi i zaopatrzmy się w dobry krem na zimę.
Rodzaje kremów
Kremy możemy podzielić na dwa typy:
- krem typu „woda w oleju” – cząsteczki wody (których jest mniej) otoczone są cząsteczkami tłuszczu (który jest bazą kremu);
- krem typu „olej w wodzie” – cząsteczki substancji tłustej otoczone są przez wodę, która może stanowić nawet do 80% składu kosmetyku.
Najprostszy krem to woda, olej i emulgator – czyli substancja wiążąca wodę w olejem i zapobiegająca rozwarstwieniu się kremu. Kremy typu „olej w wodzie” mają lekką konsystencję, szybko wnikają w skórę. Kremy typu „woda w oleju” są tłuste, bardziej zawiesiste, trudniej rozprowadzają się na skórze i tworzą na niej wyczuwalną warstwę.
Najlepsze kremy na zimę to kremy tłuste, których warstwa chroni skórę przed czynnikami atmosferycznymi. Jednak wiele preparatów ochronnych to obecnie kremy typu „olej w wodzie”. Czy to źle? Niekoniecznie. Producenci tych preparatów zapewniają, iż dzisiejsze kremy na zimę to emulsje nowego typu, które nie grożą odmrożeniem skóry spowodowanym zawartością wody.
Najlepsze kremy na zimę
Dobry krem na zimę powinien nie tylko chronić, ale również pielęgnować skórę, a zatem zawierać substancje, które złagodzą podrażnienia i zapewnią odpowiednie nawilżenie.
W sprzedaży jest wiele kremów ochronnych, sprawdźmy skład tych najbardziej popularnych, które polecane są do stosowania zimą.
Floslek: Krem ochronny dla dzieci i niemowląt na zimę „Sopelek”
Krem ochronny z zawartością wazeliny i parafiny, czyli związków otrzymywanych w procesie destylacji ropy naftowej. Produkt zawiera glicerynę o właściwościach nawilżających. Substancje aktywne w kremie to: olejek ze słodkich migdałów, witamina E i wyciąg z drożdży. Krem zawiera emulgator PEG – który może osłabiać skórę.
Sopelek to jeden z niewielu kremów na zimę zawierający filtr UV. Szkoda, że jest to filtr chemiczny. A jak wiemy, w kosmetykach dla małych dzieci i niemowląt zwykle stosuje się filtry mineralne, które nie wnikają w skórę.
W skład kremu wchodzi również glikol propylenowy – rozpuszczalnik, składnik potencjalnie drażniący i alergizujący oraz fenoksyetanol – konserwant wywołujący wypryski i pokrzywkę.
Czy wazelina i parafina stanowią problem? To zależy, gdyż oleje mineralne mają swoich zwolenników i przeciwników. Ci pierwsi podkreślają, iż związki te tworzą na skórze warstwę okluzyjną zapobiegającą utracie wody z naskórka i stanowiącą ochronę przed wpływem czynników zewnętrznych. Przeciwnicy olejów mineralnych uważają, iż zaburzają one wymianę metaboliczną i gazową skóry, zatykają pory oraz przyspieszają starzenie skóry.
Nivea: Baby Krem na każdą pogodę
Krem nie zawiera wody. Głównym jego składnikiem jest olej parafinowy. W kremie znajduje się również płynna parafina, która natłuszcza skórę. Składniki pielęgnujące to panthenol – łagodzący podrażnienia i wyciąg z nagietka – o właściwościach przeciwzapalnych. Zaletą jest brak parabenów, konserwantów i barwników.
Krem ten wyróżnia się od podobnych na rynku stosunkowo krótkim składem (co już samo w sobie jest zaletą), brakiem konserwantów, glikoli i chemicznych filtrów UV.
Warto zwrócić uwagę na fakt, iż produkt zawiera dwa oleje mineralne (olej parafinowy i ciekła parafina) uzyskiwane z ropy naftowej (informacje na ten temat znajdują się w poprzednim akapicie).

Książki o rozstaniu i rozwodzie: wsparcie dla dzieci i dorosłych
Książki o rozstaniu i rozwodzie dostępne w naszej księgarni mają na celu wspieranie całej rodziny. Bez względu na wiek, każdy członek rodziny znajdzie tutaj coś, co pomoże mu lepiej zrozumieć własne uczucia i odnaleźć nową równowagę. Dzięki literaturze można odkryć, że nawet po rozstaniu możliwe jest stworzenie szczęśliwego, pełnego wsparcia środowiska dla dziecka.
Zwolennikom kosmetyków na bazie parafiny z pewnością przypadnie do gustu. Patrząc na skład możemy spodziewać się łatwego w aplikacji kremu, który zabezpieczy skórę warstwą ochronną.
Skarb Matki: Krem na zimę SPF 20
Krem zawiera wodę i olej parafinowy. Na swojej stronie producent informuje, że krem zawiera „bezpieczne połączenie filtrów fizycznych i chemicznych”. Niby świetnie, bo mamy filtr UV w kremie na zimę. Super, że jest filtr mineralny – dwutlenek tytanu. Niedobrz, bo mamy też chemiczny filtr UV Ethylhexyl Methoxycinnamate.
Trudno zrozumieć, po co dodawać filtr chemiczny do produktów dla dzieci i niemowląt, w sytuacji gdy obecnie odchodzi się od filtrów chemicznych w produktach dla dzieci poniżej 3. roku życia.
W składzie kremu znajdziemy również emulgator PEG i konserwant – pochodną formaldehydu (DMDM Hydantoin), która może wywoływać zaczerwienienia, podrażnienia i swędzenie skóry oraz zaburzać funkcjonowanie gruczołów łojowych.
Johnson’s Baby: Krem ochronny na zimno i wiatr
Krem nie zawiera oleju parafinowego. Ma za to naturalne olejki roślinne (sojowy, z jojoby i słonecznikowy), które nawilżają i natłuszczają skórę. W skład kremu wchodzą także: lanolina – o właściwościach wygładzających, witamina E – antyoksydant, pochodna witaminy A – działa regenerująco, wyciąg z nagietka – o właściwościach przeciwzapalnych.
Niestety krem zawiera również glikol propylenowy – rozpuszczalnik powodujący przesuszenie skóry, podrażnienia i reakcje alergiczne. Są tu również konserwanty: disodium EDTA – niepolecany w czasie ciąży i laktacji, podejrzewany o działanie drażniące i kancerogenne, fenoksyetanol – wywołujący wypryski oraz ethylhexylglycerin – konserwant uznany za bezpieczny.
Babydream: Krem chroniący przed zimnem i wiatrem
Krem będący przykładem na to, że jak się chce, to można wyprodukować przyzwoity kosmetyk za bardzo rozsądną cenę. Nie zawiera parafiny, konserwantów potencjalnie szkodliwych dla dzieci, glikoli oraz innych „cudownych” składników, dziś powszechnie pakowanych do popularnych kosmetyków.
Ma za to dodatek oleju słonecznikowego i oleju z awokado, które natłuszczają skórę, co jest dowodem na to, że przy odrobinie dobrej woli da się zastąpić oleje mineralne naturalnymi olejami roślinnymi.
Zważywszy na niską cenę – ten krem to zdecydowany faworyt wśród drogeryjnych kremów ochronnych.
Hipp: Krem ochronny na wiatr i niepogodę
Podobnie jak poprzednik udowadnia, że można zrobić krem bez parafiny i donorów formaldehydu. Krem zawiera m.in. olej ze słodkich migdałów, który nawilża i odżywia skórę; olej słonecznikowy – naturalny „natłuszczacz”, panthenol – który łagodzi podrażnienia.
Dowód na to, że zdarzają się producenci, którzy starają się bardziej od innych i nie aplikują nam najtańszych i najgorszych syntetyków.
Jaki krem wybrać?
Można pokusić się o tezę, iż w większości popularnych produktów kosmetycznych znajdują się związki, które mogą podrażniać skórę czy wywoływać reakcje alergiczne. Na szczęście są też przyzwoite kremy w dobrej cenie. Kremy, których skład nie przyprawia o ból głowy. I nie są to kosmetyki naturalne czy organiczne. W zestawieniu kremów na zimę celowo nie zostały one uwzględnione, gdyż trudno w tym przypadku porównywać składy preparatów, które tak dalece różnią się nie tylko użytymi składnikami, ale całą filozofią przyświecającą ich produkcji.
Tak jak w przypadku innych produktów kosmetycznych i spożywczych nie zawsze możemy zaufać reklamom producentów. My, rodzice, nie mamy wyjścia: musimy być świadomymi konsumentami i mieć wiedzę na temat tego, których składników powinniśmy unikać.
Przy wyborze kremu dla dziecka, musimy zachować czujność i – jeśli nie kupujemy certyfikowanych produktów ekologicznych – dokładnie przestudiować składy. Dopiero wtedy będziemy mieć pewność, że kupujemy preparat, który jest naprawdę bezpieczny.
Foto
2 odpowiedzi na “Jaki krem na zimę wybrać ? Analiza ogólnodostępnych produktów”
A ja robię własny krem z masła shea, masła kakaowego i olejku migdałowego… olej w oleju :) sprawdza się znakomicie, jest całkowicie naturalny i cenowo też wychodzi tanio.
Ja polecam po prostu olej kokosowy :) żadnej chemi a sprawdza się idealnie.