Kategorie
Archiwum

Listy do Juula, cz. 108 – Pomocy, nasz syn nie daje nam się wyspać!

Jesper Juul jest duńskim pedagogiem i terapeutą rodzinnym o światowej renomie. Propaguje idee szacunku i współdziałania we wzajemnych relacjach z dzieckiem oraz dojrzałe przywództwo dorosłych.

Pytanie matki:

Nie dajemy już rady z powodu braku snu. Czuję, że moja wytrzymałość na torturę, jaką jest wybudzanie w nocy, już się skończyła.

Nasz trzyipółletni syn jest najcudowniejszym chłopcem, ale od niemowlęctwa był bardzo niespokojny podczas snu. Kiedy miał kilka miesięcy, jego ciało drżało, a ramiona poruszały, przez co sam się wybudzał. Do dziś budzi się trzy-cztery razy w nocy i przechodzi do naszego łóżka. Potem szamoce się między nami, więc po nocy nie jesteśmy wypoczęci, tylko totalnie wykończeni. Boli mnie myśl, że on sam musi być bardzo zmęczony; rano często bywa płaczliwy. Martwię się, że brakuje mu snu, mimo, że w przedszkolu uważany jest za żywego, radosnego i niespecjalnie zmęczonego chłopca.

Od kiedy skończył sześć miesięcy, śpi we własnym pokoju, jednak nigdy nie działało to dobrze. Próbowaliśmy przez tydzień pozostać nieprzejednani i zostawialiśmy go w jego łóżku, dostawał nagrodę, jeśli poszło dobrze, ale to i tak nie działało. Nie chcę zostawiać w pokoju płaczącego dziecka. Dzieci są różne, a nasz syn to „synek mamusi”. Większość znajomych mówi, że nigdy nie widziała dziecka uzależnionego od takiej bliskości z mamą. Ojciec jest super do zabawy, a kiedy mnie nie ma, synek chętnie przytula się także do niego. Kiedyś jedną noc spędziłam, poza domem i mały wtedy świetnie spał. Pytanie tylko, czy to był zwykły przypadek? Tylko cztery razy w ciągu całego życia przespał całą noc.

Czujemy się bezradni i mamy nadzieję, że pan nam pomoże.

Odpowiedź Jespera Juula:

Przychodzi taki czas w życiu większości rodziców, kiedy muszą podjąć decyzję na korzyść swoich fundamentalnych potrzeb. Według mnie, w waszym przypadku nastąpiło to właśnie TERAZ!

Z pani listu wyczytuję dwie rzeczy: pierwsza jest taka, że wypróbowaliście już wiele rozmaitych strategii i metod, ale nie przyniosły one skutku, a druga, że czas przeciąć pępowinę. Najwyższy czas na osobiste wyznanie od pani do syna, powinien je usłyszeć, zanim znajdzie się w łóżku. Ponieważ jest pani kluczową w tej sytuacji osobą, warto mu powiedzieć mniej więcej coś takiego:

Uwaga! Reklama do czytania

Połóg. Pierwszy rok życia rodzica

Oto długo wyczekiwany holistyczny przewodnik po połogu. Autorka z czułością i empatią przeprowadza czytelników przez szereg zagadnień związanych z tym przełomowym momentem.

Zobacz na natuli.pl

,,Od dziś wprowadzam nowy system w nocy. Jestem tak wykończona, że po prostu muszę się wyspać. To oznacza, że będziesz musiał poradzić sobie we własnym łóżku, a ja już nie przyjdę i nie wezmę cię, kiedy się obudzisz. Dobrze wiem, że to będzie dla ciebie trudne. Dla mnie także. Nie potrafię wytrzymać, kiedy jest ci przykro i jesteś sfrustrowany, ale nie radzę już sobie ze swoim zmęczeniem. Mam nadzieję, że przyłączysz się do zmiany, bo tym razem nie poddam się wpół drogi’’.

Oczywiście, powinna pani znaleźć własne słowa na wypowiedzenie tych rzeczy, ale proszę zrobić to krótko, przyjaźnie i poważnie – takim samym głosem, jakim rozmawiałaby pani ze swoim najlepszym przyjacielem. Jeśli słowa wyjdą wprost z pani serca, będzie w nich dość miłości. W innym wypadku to strata czasu. Warto najpierw spisać to, co chce pani powiedzieć, i przeczytać sobie na głos. Jeśli te słowa panią wzruszą do łez, to znaczy, że jest pani gotowa. Ale jeśli będzie to płacz z powodu wyrzutów sumienia ‒ widać, nie jest pani jeszcze gotowa. Tu nie chodzi o odrzucenie syna, tylko o powiedzenie TAK swoim własnym potrzebom. Zmiana musi się zadziać w pani. Póki to nie nastąpi, póty nie pomogą żadne strategie ani metody.

Razem z mężem, powinniście oczywiście zatroszczyć się o to, by syn nie zrobił sobie krzywdy w nocy. Jednak nie zaskoczy mnie, jeśli już samo pani wyznanie sprawi, że stanie się nieco spokojniejszy. Gdyby był o rok-półtora młodszy, moja propozycja brzmiałaby identycznie, z tym że zachęcałbym tatę do przejęcia opieki nad synem nocą do czasu, aż uznacie, że jest w stanie przetrwać noc w dobrym stanie.

Na pewno musi minąć parę tygodni, zanim wszystko się ułoży. Przez ten czas będzie pani żyła z synem, który może być sfrustrowany i zły na panią. Kiedy to zakomunikuje, pani odpowiedź powinna być poważna i przyjazna: „Tak, wiem, że ci się to nie podoba, ale tak jest i tak będzie. Tak postanowiłam”. Jeśli będzie dopytywał się o powody, to proszę odpowiedzieć, że po prostu chce się pani wyspać w nocy. Kluczowe są krótkie, jasne zdania: zarówno dla pani – ponieważ pomagają trzymać się swojej potrzeby, jak i dla syna – ponieważ przesłanie musi być maksymalnie jasne i pozbawione jakichkolwiek pedagogicznych wtrętów.

Kiedy przejdzie pani ten proces z sukcesem, syn dostanie bezcenny prezent: dowie się, że kobiety także mają własne granice i potrzeby, i nie zawsze bywają dostępne do granic wytrzymałości w imię miłości.

Uwaga! Reklama do czytania

Jak zrozumieć małe dziecko

Poradnik świadomego rodzicielstwa

Cud rodzicielstwa

Wsłuchaj się naprawdę w głos swojego dziecka

Tylko dobre książki dla dzieci i rodziców | Księgarnia Natuli

Avatar photo

Autor/ka: NATULI dzieci są ważne

Redakcja NATULI Dzieci są ważne

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.