Kategorie
Edukacja

Mamo, ja nienawidzę odrabiać lekcji

Dziecko może bardziej korzystać z lekcji. Ale musi wiedzieć, jak sobie pomóc.

Lekcja 1

Michał siedzi sobie na pierwszej lekcji. Patrzy na panią i słucha, jak pani opowiada o tym, skąd bierze się deszcz. Słucha, zmrużył oczy, ściągnął ryjek, wcześniej wszystko zamknął w piórniku, zamknął plecak, żeby zdjąć pokusy z pola widzenia. Słucha. Przysięgał matce, że będzie uważał i że zapisze pracę domową. Ściągnął wszystkie siły z kosmosu – w Azji przygasło światło. 

Wtem.

Zajrzała pani woźna.

– O przepraszam, pomyliłam klasy – i wyszła.

Michał spojrzał na panią woźną, a obok drzwi wisi tablica z dekoracjami wakacyjnymi. No, a on był w górach, a tu nie ma gór, tylko morze. Ciekawe dlaczego?

No i dzwonek. Połowa klasy już na korytarzu. 

KURS ONLINE DLA RODZICÓW
JAK WSPIERAĆ DZIECKO W KŁOPOTACH Z KONCENTRACJĄ UWAGI?

👉 Czy Twoje dziecko łatwo się rozprasza? Zaczyna lekcje i za chwilę nie wie, co właściwie robiło?

👉 Często powtarza „Nie mogę się skupić”?

👉 Praca domowa jest codziennym koszmarem?

👉 Ma coraz większe poczucie, że nie ogarnia i uczenie się nie jest dla niego?

Możesz mu pomóc. Skorzystaj z kursu online dla rodziców, który stworzyła autorka tekstu, psycholog z 20 letnim doświadczeniem w pomaganiu dzieciom i ich rodzicom.

Lekcja 2

Michał patrzy na tablicę i przepisuje. Przepisuje, przepisuje, wysunął język, za nic nie przestanie, żeby chociaż raz w zeszycie było to, co trzeba. 

Wtem.

Kaziowi upadło coś pod ławkę. To on też zajrzał, żeby sprawdzić, co to było, i nagle Pani mówi:

– Michał, dlaczego ty nie pracujesz z mapą, tylko głupotami się zajmujesz?

– Jaka mapa? Zawsze ja, o co tej babie chodzi, przecież ja przepisuję – myśli Michał. – Ona specjalnie, specjalnie tak zawsze przechodzi do kolejnego ćwiczenia, żebym ja nic nie rozumiał. 

Po lekcjach

– Co robiłeś w szkole? Zajrzyj do swoich zeszytów i powiedz mi, co robiłeś. A obiecałeś, że się postarasz.

„Obiecaj mi, że się postarasz w szkole” to gwóźdź do trumny. Po prostu. Dziecko z wadą wzroku nie zacznie lepiej widzieć dlatego, że nam obieca, że postara się radzić sobie bez okularów. Zacznie widzieć lepiej, kiedy dopasujemy mu szkła.

Dziecko z trudnościami w koncentracji potrzebuje swoich „okularów”, które pomogą mu poradzić sobie z procesem „koncentrowania się”, który u niego nie działa tak, jak powinien. I nie jest to kwestia jego dobrej woli ani starań.

Michał obiecuje, stara się i nic. Codziennie wychodzi na to, że jest kłamczuchem i rozczarowaniem.

Te okulary to cały zestaw strategii.

Od najprostszych pomysłów, takich jak okładki książek i zeszytów danego przedmiotu w jednym kolorze. Po to, żeby włożył do plecaka to, co trzeba i wyjął na lekcji to, co trzeba. Po bardziej złożone, które uczą dziecko rozpoznawać, wyłapywać moment zmęczenia uwagi. Bo w kłopotach z koncentracją wysoka męczliwość uwagi mocno daje w kość.

Okulary takiego dziecka to również wdrożenie odpowiednich narzędzi pracy na lekcji. Na szczęście poprawiają one koncentrację wszystkich dzieci i nie zabierają żadnego dodatkowego czasu. Pomocne jest zapisywanie na tablicy strony i ćwiczenia, które dzieci aktualnie robią. Zawsze w tym samym miejscu na tablicy, w kółku, zapisane jest co, teraz trzeba zrobić. Dziecko nie musi pytać – może samo zorientować się, gdzie wszyscy są. A nauczyciel, stukając palcem w kółeczko, przypomina wszystkim, jakie było polecenie. 

Dziecko może bardziej korzystać z lekcji. Ale musi wiedzieć, jak sobie pomóc. 

Jeśli Twoje dziecko jest rozkojarzone, łatwo się dekoncentruje, a odrabianie lekcji to koszmar, zobacz kurs online dla rodziców dzieci w wieku szkolnym „Jak wspierać dziecko w kłopotach z koncentracją uwagi” – kliknij i sprawdź.

Uwaga! Reklama do czytania

Dzieciństwo rodziców

Jak nie tylko dorosnąć, lecz także dojrzeć.

Doświadczając rodzicielstwa, mamy szansę na dotknięcie tego, czego nam – dzieciom własnych rodziców – brakowało i za czym do dziś tęsknimy. Autor nazywa to siedmioma prośbami, które dzieci kierują do swoich rodziców. W tej podróży nie chodzi o poszukiwanie winnych, ale o uzdrawiającą przemianę. Pomoże ona dostrzec bolesne miejsca po to, by zmienić je w czułość, zarówno dla nas samych, jak i naszych dzieci. By nie tylko dorosnąć, ale też dojrzeć.

Odwiedź księgarnię Natuli.pl
Avatar photo

Autor/ka: Agnieszka Misiak

Jest psychologiem dziecięcym, wspiera dorosłych w budowaniu dobrej relacji z dziećmi, pomaga zajrzeć za podszewkę trudnych, dziecięcych zachowań. Pokazuje praktyczną stronę psychologii i dzieli się sprawdzonymi rozwiązaniami z rodzicami i innymi specjalistami. Zobacz więcej na agnieszkamisiak.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.