Ile pamiętamy ze szkoły i czego może to nas nauczyć w kontekście zmian edukacji?
Jeszcze raz chcę podkreślić – nie uważam, że jestem osobą, która może stwierdzić, co jest dobrą edukacją. Szczerze mówiąc, jestem zdania, że nie ma czegoś takiego jak dobra lub zła edukacja. Są tylko dobre relacje i nad tym możemy pracować.
Dziś wiadomo, że zapominamy około 80% rzeczy, których nauczyliśmy się w szkole. Mamy na to naukowe wyjaśnienie – nie możemy się czegoś nauczyć, trwale zapamiętać, jeśli nie jest to powiązane z emocjami.
Przymus
Uważam, że najważniejszą rzeczą, którą musimy dostrzec, jest to, że zmuszanie kogoś do nauczenia się czegoś, czego nie chce – co nie pochodzi od niego, ale z programu nauczania, w sposób, który go nie interesuje, lub w nieodpowiedniej dla niego chwili – jest aktem przemocy. Skutek jest taki, że osoba oczywiście może nauczyć się tego na pamięć, przed egzaminem, ale wiedza taka wpadnie jednym uchem, a wypadnie drugim. To dlatego, że nie uda nam się trwale zatrzymać w sobie wiedzy, która nie jest powiązana z emocjami.
Ta sama rzecz mogłaby za kilka tygodni czy miesięcy poruszyć daną osobę w związku z jakąś inną aktywnością albo mógłby zainspirować ją inny człowiek.
„Uczyłem się tego, ale zapomniałem”
Problem w tym, że w naszym społeczeństwie to normalne, że zapominamy większości rzeczy, których się nauczyliśmy. Możemy nawet użyć tego jako wymówki – odpowiadając na pytanie, możemy zawsze powiedzieć: „Uczyłem się tego w szkole, ale zapomniałem”. Nikt nas nie skrytykuje, bo wszyscy do tego przywykliśmy. To nie jest normalne i powinniśmy nad tym pracować.
Znów jestem pod tym względem wyjątkiem, gdyż nie zapomniałem niemal niczego z rzeczy, których się uczyłem, ponieważ uczyłem się tylko tego, na czym mi zależało, co było dla mnie ważne, poruszało mnie i było związane z emocjami lub ludźmi.
[ksiazki id=”43,44,45″]
Uczenie się jest frajdą
Nie mam żadnej metody, nie mam też żadnych porad dla rodziców czy nauczycieli. Uważam natomiast, że jestem bardzo zwyczajnym dzieckiem i że każde inne dziecko, każdy człowiek mógłby przejść taką samą drogę. Uczenie się byłoby wtedy czymś zupełnie innym.
Zamiast tego staje się doświadczeniem, którego dzieci nie lubią i którego chciałyby uniknąć. To wielka szkoda, ponieważ rodzimy się z ogromnym pragnieniem nauki. Dla małego dziecka uczenie się jest największą frajdą. Ale jeśli ktoś przeszkadza temu naszemu naturalnemu pociągowi i zaczyna zmuszać nas do uczenia się rzeczy, których nie chcemy, nauka będzie do końca życia kojarzyła nam się z czymś nieprzyjemnym.
Jeśli ktoś sprawi, że uczenie się czegoś nowego będzie kojarzyło nam się z egzaminem i ze strachem, że zostaniemy przyłapani na tym, że czegoś nie wiemy, możemy do końca życia bać się nowych dziedzin. To ogromna strata, bo wszyscy jesteśmy powołani do nowych rzeczy.
Rozmowę z André Sternem dla dziecisawazne.pl przeprowadził, przetłumaczył i opracował Aleksander Baj.