Gdy nadchodzą ciepłe miesiące, wielu rodziców skrupulatnie przygląda się ilości płynów wypijanych przez dzieci. To zrozumiałe, o odwodnienie w upalne dni nietrudno. Półki sklepowe uginają się od różnorodnych produktów do picia. Wiele z nich jest dostosowanych do małego klienta. I tak oto mamy do wyboru (poza różnego rodzaju wodą): soki klarowne, soki przecierowe, nektary, wody smakowe i różne kolorowe słodkie napoje z bąbelkami lub bez nich. Co zatem wybrać?
Sok wcale nie taki zdrowy
Sok jako taki, szczególnie ten owocowy, przestał być w ostatnim czasie tak bardzo lubiany przez specjalistów. Najnowsze zalecenia Amerykańskiej Akademii Pediatrycznej zachęcają rodziców do zaczekania z ich wprowadzaniem do diety dziecka aż do ukończenia przez nie 1 roku życia. Pomiędzy 1 a 3 rokiem rekomenduje się podawanie nie więcej niż 120 ml soku dziennie, dzieciom od 4 do 6 lat – do 180 ml, a dzieciom szkolnym (od 7 do 18 lat) – około 240 ml dziennie. Ponadto zdecydowanie podkreśla się wyższość świeżych owoców nad sokami ze względu na niższą zawartość cukru w tej samej ilość oraz obecność błonnika (którego praktycznie zupełnie pozbawione są soki klarowane). Warto podejść do wszystkiego z umiarem – o ile niemowlętom soki i pochodzący z nich cukier jest zdecydowanie zbędny w diecie, o tyle starszym dzieciom ograniczone ilości soków nie zaszkodzą.
Uwaga! Reklama do czytania

Jak zrozumieć małe dziecko
Poradnik pomagający w codziennej opiece nad Twoim dzieckiem
Dobrze zdawać sobie sprawę, że słodkie napoje, w tym soki owocowe (nie tylko te dosładzane), mogą być przyczyną potencjalnej otyłości u dzieci. Podawane w nadmiarze dostarczają bardzo wysokiego ładunku kalorycznego, a ponadto powodują szybki wzrost poziomu glukozy we krwi.
Różne rodzaje napojów owocowych
Spoglądając na półkę sklepową, widzimy masę produktów z owocami w nazwie. Warto wiedzieć, że istnieje następujący prawny podział:
Sok
powinien zawierać 85–100% soku ze świeżych owoców lub warzyw. Zgodnie z przepisami unijnymi od 2013 roku soki nie mogą być dosładzane i powinny zawierać tylko cukry obecne w owocach.
Nektar
to rozcieńczony wodą sok (świeży i zagęszczony), przecier owocowy lub ich mieszanina. Zawartość soku w nektarze waha się od 25 do 50% w zależności od rodzaju użytych owoców. Dopuszczalne jest użycie większej ilości cukru niż soku, jednak nie więcej niż 200 g/l. Producenci mogą również stosować substancje słodzące (słodziki); niedozwolone jest jednak użycie sztucznych barwników, aromatów i środków konserwujących.
Uwaga! Reklama do czytania

Uwaga! Złość
Są sposoby radzenia sobie ze złością (swoją i bliskich), które nie ranią i nie krzywdzą. Książka pomaga zrozumieć i stosować te metody.
Napój
nie ma limitów określających, ile soku powinien zawierać. Zwykle jest to nie więcej niż 3–5%. Napoje mogą zawierać sztuczne aromaty, barwniki, substancje słodzące i konserwanty nieodpowiednie dla dzieci.
Czytajmy etykiety!
Konsument zwracający uwagę nie tylko na kolorowy obrazek, ale też na treść, chętnie sięga po produkty typu „sok 100%”. Jednak nie dajmy się zwieść sloganom, warto odwrócić butelkę czy karton i przeczytać, co producent deklaruje w składzie. Bardzo często trafiamy na informację „sok odtworzony z zagęszczonego soku”. Co to znaczy? Otóż najpierw uzyskuje się sok z owoców, a potem odparowuje znaczną część wody (w temperaturze 50–70 stopni), pozbawiając sok zdecydowanej większości witamin, które w wysokich temperaturach są niszczone.
Stojące na półkach soki są również pasteryzowane, aby zabezpieczyć je przed rozwojem chorobotwórczych drobnoustrojów. Czasem hasło „100%” łączone jest z innym słowem niż sok, na przykład „100% smaku”. Takim produktom należy przyglądać się szczególnie, gdyż istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, iż nie mają wiele wspólnego z sokiem i są słodkim napojem.
Czym producenci chcą poić nasze dzieci?
Reklamowane przez słodkie maluchy “soczki” to niekoniecznie najlepszy sposób na gaszenie letniego pragnienia. Tu również warto krytycznie spojrzeć na etykiety i zastanowić się, czy naprawdę chcemy je podać naszym dzieciom. Przyjrzyjmy się kilku flagowym produktom:
Popularny „soczek” przecierowy, skład: woda, przeciery z marchwi (28%) i bananów (14%), sok jabłkowy z zagęszczonego soku (11%), cukier trzcinowy, regulator kwasowości – kwas cytrynowy, witamina C, aromat. Zgodnie z prawem zawartość cukru trzcinowego dyskwalifikuje ten produkt jako sok. Zatem czy warto podawać go dziecku?
Inny lubiany przez dzieci „soczek”, ale sprzedawany już jako napój wieloowocowo-marchwiowy (brawo dla producenta za szczerość), skład: woda, soki (20%): z marchwi (9,5%), czerwonych pomarańczy, cytryn, limetek i jabłek, syrop glukozowo-fruktozowy, witamina A,C i E, aromaty. Syrop glukozowo-fruktozowy oskarżany o plagę otyłości wśród dzieci! Warto przemyśleć trzy razy, czy koniecznie trzeba ulec reklamie.
Woda smakowa, cytrynowa, niegazowana, skład: woda, cukier trzcinowy, sok cytrynowy z zagęszczonego soku cytrynowego (2%), aromat. Znów cukier!
„Soczek z rurką”, niebędący sokiem, a napojem z kolorowym obrazkiem miłego zwierzątka (wybieramy jeden z tych z najkrótszą listą składników; strach pomyśleć, co jest w tych z dłuższym składem), skład: sok z soków zagęszczonych i przecierów: jabłkowy (47,5%), z mango (1,5%), gruszkowy (0,5%), woda, cukier, aromat, kwas L-askorbinowy (witamina C), mleczan żelaza. Choć rurka wydaje się być atrakcyjna, może lepiej poszukać czegoś zdrowszego?
[natuli2]
W zestawieniu pomijamy napoje gazowane i słodzone herbatki, które z założenia nie nadają się dla dzieci (i dorosłych również), będące źródłem różnego rodzaju związków chemicznych (barwników, substancji konserwujących i innych), cukru i nienaturalnych substancji słodzących (słodzików).
Co zamiast gotowego produktu?
Woda powinna stanowić podstawowy płyn nawadniający nasz organizm. Niemowlęta karmione piersią nie muszą być dopajane, gdyż odpowiednia ilość płynów dostarczana jest im z mlekiem mamy.
Przeczytaj: Dopajanie niemowląt karmionych piersią – dlaczego nie jest konieczne?
Starszym dzieciom warto podawać wodę, która doskonale gasi pragnienie, nie powoduje próchnicy zębów (w przeciwieństwie do soków) i nie zaburza gospodarki węglowodanowej organizmu. Alternatywą dla sklepowych kolorowych napojów mogą być, podawane okazjonalnie (dzieciom powyżej roku), soki wyciskane w domu. Należy jednak pamiętać o tym, że zawierają one naprawdę dużą ilość naturalnych cukrów. Inną propozycją mogą być domowe lemoniady z wykorzystaniem naturalnych substancji słodzących (na przykład liści stewii).
Podobnie jak w innych sytuacjach wychowawczych podstawą sukcesu w tej dziedzinie jest własny przykład. Trudno o to, aby dzieci piły wodę, gdy rodzice sięgają regularnie po słodkie napoje gazowane. Edukowanie maluchów od najmłodszych lat, co dla ich organizmu jest dobre, a co nie, to za mało. Warto wyrabiać w nich nawyk czytania etykiet oraz uczyć samodzielnego wybierania i przygotowywania napojów ze zdrowych składników. A butelka czy bidon z wodą powinien szczególnie w upalne lato codziennie towarzyszyć nie tylko dzieciom.