Jak definiować cele edukacji?
Zanim odpowiemy na to pytanie, powinniśmy zadać inne. Prawdziwe pytanie bowiem brzmi: co rozumiemy pod pojęciem edukacji i czy w ogóle jej potrzebujemy?
Nie wierzę, że ktoś potrafi określić, czego potrzebują dzieci. Podejmując taką próbę, wychodzimy od siebie – od tego, co my uważamy za ważne i potrzebne dla nich. Myśląc o dzieciach, musimy zawsze wychodzić od dziecka. A każde z nich jest inne.
Potrzeba więzi
Największą potrzebą dziecka jest potrzeba więzi – rodzicielstwa. Potrzebują, żeby ktoś im powiedział: „Kocham cię takim, jakim jesteś”. Kiedy dzieci mają poczucie, że są kochane i nie muszą się zmieniać, żeby zasłużyć na miłość, mają wszystko, czego im potrzeba – entuzjazm, ciekawość i bezpieczeństwo.
[ksiazki id=”43,44,45″]
Nie potrzebują wtedy aktu nauczania. Nauczanie jest aktem władzy: „Ja nauczę cię tego, co jest dla ciebie ważne”. Celem edukacji wydaje się relacja dominacji – dzieci muszą uczyć się tego, czego się od nich wymaga, bez względu na to, czy tego chcą, czy nie, czy je to w danym momencie życia interesuje i czy uważają to za potrzebne.
Postawa zaufania
Dlatego ja nie myślę o systemach edukacji, metodach nauczania czy treści podstaw programowych. Myślę o nowej postawie: postawie zaufania i szacunku do dzieci i do dzieciństwa.
Taką właśnie postawę przyjęli moi rodzice – zaufali, że mam w sobie wszystko, co jest mi potrzebne, żeby nauczyć się czegokolwiek zechcę. Nikt nie potrafi odpowiedzieć na pytanie, co by się stało, gdyby wszystkie dzieci tak żyły, ponieważ jestem wyjątkiem.
W społeczeństwie mieszamy dwa pojęcia, które nie są tym samym: wykształcenie i kulturę. W rzeczywistości jednak można być wykształconym i niekulturalnym lub kulturalnym i niewykształconym. Jeśli ktoś ma dużą wiedzę, uważamy, że jest dobrze wykształcony. Jestem przykładem tego, że nie musi tak być.

„Zabawa. O uczeniu się, zaufaniu i życiu pełnym entuzjazmu” w Natuli.pl
Dlatego myślę, że powinniśmy mniej myśleć o tym, jakie określić cele edukacji i co dzieci powinny wiedzieć i potrafić, a zamiast tego zaufać ich naturalnym skłonnościom. Wtedy odpowiedź na pytanie, co zrobić, żeby dziecko „wykształciło” potrzebną wiedzę i umiejętności, stanie się o wiele prostsza.
Specjalnie dla dziecisawazne.pl rozmowę z Andre Sternem przeprowadził, przetłumaczył i opracował Aleksander Baj.