Kategorie
Dziecko Kontakt z naturą Rozwój dziecka Rozwój przez zabawę

Uwaga, dziecko na drzewie!

“Zielone rodzicielstwo” zyskuje coraz więcej zwolenników. Pod tym terminem kryje się wiele przekonań i praktyk, związanych z naturalnym, zdrowym stylem życia. Łączy je wspólne źródło: przekonanie o wartości i mądrości natury.

Chcąc przekazać to przekonanie swoim bliskim i dzieciom, trzeba pamiętać, że żadna wiedza nie zastąpi osobistego doświadczenia. Dlatego nie sposób przecenić wartości swobodnego obcowania dziecka z naturą.

Jak zrozumieć małe dziecko

Poradnik pomagający w codziennej opiece nad Twoim dzieckiem

Zobacz w księgarni Natuli.pl

Uwaga, dziecko na drzewie!

“Pomiędzy Zagrodą Środkową a Południową jest płot, a pośrodku płotu stoi ogromne drzewo. Tatuś mówi, że to lipa. Gałęzie tej lipy sięgają od okien Lassego i Bossego aż do okna Ollego. Gdy Lasse, Bosse i Olle pragną odwiedzić się nawzajem, to przełażą do siebie po gałęziach lipy. Idzie to znacznie prędzej, niż gdyby musieli zbiegać na dół po schodach, wychodzić przez jedną furtkę, wpadać przez następną i znów pędzić na górę po schodach”. (Dzieci z Bullerbyn, Astrid Lindgren)

W Bullerbyn życie codzienne naturalnie wiązało się z przyrodą. Rytm pór roku wyznaczał sposób spędzania czasu wolnego – dzieci plewiły rzepę, spały w stogu siana, łowiły raki, w zimie zaś jeździły na sankach, na łyżwach, wędrowały w poszukiwaniu najlepszej choinki… Oczywiście miało to związek z warunkami ich życia – dziś niewiele dzieci dorasta w gospodarstwach wiejskich, położonych w dodatku wśród lasów i w pobliżu jeziora.

Niektóre elementy tego świata da się jednak odnaleźć w dzisiejszych realiach: nietrudno znaleźć w naszym otoczeniu drzewa, na które dzieci mogą się wspinać… Można też, zamiast spaceru do parku miejskiego, w którym każda roślinka jest pod kontrolą, poszukać polnych dróg, na których dzieci będą mogły wybiegać się wśród mnóstwa rosnących swobodnie roślin. Takie spotkanie z przyrodą czasem wymaga od rodziców uspokojenia własnych obaw o bezpieczeństwo dziecka – przyroda ze swej natury jest nieokiełznana i nie sposób podczas zabawy wyeliminować całego ryzyka. Jednak po upewnieniu się, że podstawowe warunki bezpieczeństwa są zachowane (drzewo ma wystarczająco mocne gałęzie, po polnej drodze nie jeżdżą samochody…) pozwólmy dzieciom na swobodne bycie z przyrodą. Nie śledźmy każdego ich kroku – najlepsze pomysły na zabawę rodzą się wtedy, gdy dzieci przebywają w swoim dziecięcym świecie. Wtedy przyroda może stać się najlepszym placem zabaw.

Nowa dyscyplina. Ciepłe, spokojne i pewne wychowanie od małego dziecka do nastolatka

Jak być przewodnikiem dziecka i odpowiedzialnie orientować je w tym chaotycznym świecie. 
Autor mówi: rodzice, nie warto wdawać się w negocjacje, ciągle prosić, stawiać tylu pytań. Mamy inne rozwiązania, znacznie skuteczniejsze i korzystniejsze dla naszych relacji z dziećmi. Stoi za nimi nowa dyscyplina. I wcale nie trzeba być przy tym surowym.

CHCESZ? KLIKNIJ!

Dajcie dzieciom spokój

“Anna i ja mamy jeszcze jedno ulubione miejsce na wiosnę. Jest nim głęboki parów. Mamy dwie skrzynki po cukrze, na których tam siedzimy. (…) Pewnego dnia, gdy siedziałyśmy tam – Anna i ja – przyszła Britta i wysunęła nos spomiędzy krzaków. Zobaczyła nas na dole w parowie i zapytała: – Co robicie? Anna i ja spojrzałyśmy na siebie. – Same nie wiemy! Wtedy Britta stwierdziła, że jeśli się samemu nie wie, co się robi, to nie ma to wielkiego sensu (…) Lecz Anna i ja siedziałyśmy dalej, chociaż nie wiedziałyśmy, co robimy”. (Dzieci z Bullerbyn, Astrid Lindgren)

W ostatnich latach wiele uwagi poświęca się sposobom spędzania czasu wolnego przez dzieci i dorosłych. Specjaliści od rozwoju osobistego apelują do zabieganych dorosłych, by zwolnili tempo życia i zadbali o warunki do relaksu. Równocześnie dużo mówi się o tym, by czas spędzony przez rodziców z dziećmi był jak najbardziej jakościowy. Dopiero stosunkowo niedawno pojawiła się tendencja do obrony swobodnej zabawy dziecka i apele o ograniczenie ilości zajęć celowo stymulujących jego rozwój.

Mimo wszystko jednak rodzice nadal boją się potwora zwanego nudą. Dopuszczenie go do dziecięcej zabawy może jednak zaskakująco zaowocować… jego oswojeniem. Wtedy nuda zmienia oblicze i pozwala po prostu swobodnie cieszyć się trwającą chwilą. Dziecko, wolne popołudnie i naturalne otoczenie – to zestaw, który może dać początek wielkim dziecięcym wynalazkom. W takich okolicznościach powstał najbardziej uniwersalny, niezawodny i najpopularniejszy model chłopięcej zabawki – miecz z patyka, w takich okolicznościach stare skrzynki i pudła w magiczny sposób zmieniają się w królewski tron, a gęste gałęzie krzewów powlekają się aksamitem i jedwabiem, stając się ścianami najpiękniejszej komnaty. Odrobina wody, piasek i źdźbła trawy zyskują niezwykłe właściwości i stają się pysznym obiadem lub magicznym eliksirem, który zmienia nasze dziecko w mistrza wyobraźni i małego twórcę.

Uwaga! Reklama do czytania

Jak zrozumieć małe dziecko

Poradnik świadomego rodzicielstwa

Cud rodzicielstwa

Wsłuchaj się naprawdę w głos swojego dziecka

Tylko dobre książki dla dzieci i rodziców | Księgarnia Natuli

Do lasu! – czyli tutaj książki nie pomogą

“Krzak bzu rósł tuż pod balkonem. Przez kilka lat swojego życia Marysia zdążyła się już nauczyć, że kiedy tylko na krzaku tym pojawiają się pierwsze listki, można zacząć odliczać tygodnie do wyjazdu [na wakacje]. Zazwyczaj starczało do tego palców u obu rąk”. (Srebrny dzwoneczek, Emilia Kiereś)

Kolejnym ważnym tematem, związanym z dziećmi i przyrodą, jest edukacja ekologiczna, na którą kładzie się coraz większy nacisk w przedszkolach, szkołach i w domu. To z pewnością dobry kierunek – można się jednak zastanawiać, czy ekologiczny boom edukacyjny może mieć wyłącznie dobre skutki. “Szkolna” wiedza o przyrodzie, gdy jej się bliżej przyjrzeć, często przedstawia naturę wyłącznie jako źródło korzyści dla człowieka, zaś ochronę środowiska – jako sposób zabezpieczenia tych korzyści. Dbałość o przyrodę i głęboka ekologiczna świadomość wiąże się jednak z szacunkiem do świata natury i wynikają z przekonania, że człowiek jest jego częścią. Dorosłemu być może wystarczy spacer czy piknik na łonie natury, żeby dostrzec panujące w niej zależności i prawa, którym sam podlega. Dla dziecka to za mało – ono poznaje świat przez zabawę. Zaprzyjaźni się z naturą, kiedy będzie mogło się wybiegać, ubrudzić, schować, podglądać… Wtedy to nie my będziemy uczyć dziecko o przyrodzie, ale sama przyroda będzie uczyć nas o sobie. Na lekcje w szkole przyrody zamiast tornistra, książek i kredek bierzemy dotyk, węch, uważny wzrok i wytężony słuch. Zamiast mundurka – ubranie, któremu nie straszne błoto, kłujące gałązki czy deszcz. I zaczynamy najprzyjemniejsze lekcje świata!

Tajemniczy ogród – prawdziwy powrót do natury

Bywają miłości od pierwszego wejrzenia. Inne rodzą się z czasem i zaczynają się od wspólnego przebywania. Zazwyczaj w ten sposób rodzi się miłość do natury: jako dzieci wędrujemy z rodzicami po górach, wyjeżdżamy na wakacje nad jezioro, szczęśliwsi wspominają swój ogród czy sad przydomowy, będący świadkiem ich dziecięcych zabaw. Gdziekolwiek jednak spotykamy się z przyrodą, ważne jest, aby ją poczuć i zobaczyć. Wtedy czas spędzony na świeżym powietrzu nie nie jest czasem zmarnowanym, który można by spożytkować na pracę czy naukę. Małe dzieci rozumieją to intuicyjnie, są mistrzami uważności. Uważność zaś zmienia zwykły spacer czy chwilę spędzoną o zmierzchu na zewnątrz w prawdziwą przygodę i ucztę dla zmysłów. Stąd do zakochania tylko krok…

“Marysia zbiegła z tarasu na duży trawnik. Powoli zapadał zmierzch. Pod zachmurzonym niebem było duszno i gorąco. W gęstej kępie roślin na środku trawnika głośno grały świerszcze. Marysia bardzo lubiła ten dźwięk. Przypominał jej wszystkie minione wakacje. W starej lipie nagle coś załomotało i spomiędzy liści wyleciał duży ptak. Wylądował na sąsiednim drzewie i, głośno skrzecząc, znikł między gałęziami. Co jakiś czas Marysia słyszała nad uchem wysokie, drażniące brzęczenie komara. Czuła już kilka ukąszeń na łydkach. W oddali zaszczekał pies i zaraz odpowiedział mu inny (…) Marysia uśmiechnęła się do siebie. Podobało jej się tutaj”. (Srebrny dzwoneczek, Emilia Kiereś)

Dzieciom polecamy: Magiczne drzewo

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.