Kategorie
Karmienie piersią Niemowlę

Żywienie dziecka do 6 miesiąca życia

Karmienie niemowlęcia to nie tylko czas jedzenia, ale także moment pierwszych interakcji społecznych i umacniania więzi między matką a dzieckiem. W tym czasie malec zaspokaja wiele innych potrzeb, które warunkują jego prawidłowy rozwój i dobre samopoczucie. Bliskość mamy, dźwięk jej głosu, kontakt wzrokowy – to wszystko w połączeniu z czynnością ssania jest dla małego człowieka źródłem fizycznej przyjemności i poczucia bezpieczeństwa.

Karmienie – budowanie więzi

Karmienie na żądanie, czyli zgodnie z rytmem i potrzebami dziecka, dostępność emocjonalna i aktywne reagowanie na potrzeby niemowlęcia kształtują w nim przekonanie o własnej sprawczości i kompetencji, a tym samym sprzyjają formowaniu poczucia własnej wartości. Sam proces karmienia i interakcje zachodzące w czasie tej czynności między matką a dzieckiem to silny fundament tworzącej się więzi, a co za tym idzie – także stylu przywiązania, który będzie dominował w przyszłości w sposobie nawiązywania relacji z innymi ludźmi.

Uwaga! Reklama do czytania

Ciąża i poród – poradniki

Książki, które wspierają w ciąży, porodzie i przy karmieniu piersią.

Zobacz w księgarni Natuli.pl

Bliskość i fizjologia karmienia piersią

Potrzeba bycia w kontakcie z mamą (najlepiej skóra do skóry), nieustanna bliskość i częste ssanie piersi to także naturalny sposób na stymulację laktacji i zapewnienie sobie odpowiedniej ilości mleka. Podaż i wypływ mleka to mechanizmy sterowane hormonami, w dużej mierze odpowiedzialna jest za nie oksytocyna, zwana inaczej hormonem bliskości i miłości. Maluszek, dopominając się tulenia i bliskości w ramionach mamy, intuicyjnie dba o to, by podnosić poziom oksytocyny w jej organizmie, a sobie zapewnić pokarm. Potrzeba częstych karmień i długie sesje przy piersi mają z kolei za zadanie pobudzić podaż mleka oraz regulować jego skład.

Te naturalne i biologicznie uwarunkowane zachowania bywają dla świeżo upieczonych rodziców powodem stresu. Obawa o to, czy dziecko się najada, dotyka chyba większość mam. Duża niepewność jest potęgowana przez naturalne dla nowo narodzonych dzieci i małych niemowląt zachowania i ich błędną interpretację przez osoby dorosłe. Dla wielu postronnych, nieznających fizjologii laktacji i niemających wiedzy o psychologicznych i antropologicznych uwarunkowaniach tych zachowań, stanowi to żywy dowód na to, że dziecko się nie najada, a pokarm jest „zbyt chudy”. Młode mamy często się skarżą, że maluch najchętniej cały dzień spędzałby przy piersi z sutkiem w buzi (nawet niekoniecznie jedząc aktywnie, ale drzemiąc). Każda próba odłożenia go do łóżeczka kończy się protestem. Jeśli dodamy do tego szalejące po porodzie hormony (tzw. baby blues), zmęczenie, które jest naturalnym udziałem młodych rodziców, trudy połogu i rekonwalescencję po porodzie – przepis na zwątpienie w siebie (i dziecko) gotowy. Wielu rodziców zaczyna w tym momencie poszukiwać rozwiązań, które dadzą im poczucie kontroli i przekonanie, że nowo narodzone dziecko na pewno dostaje tyle pokarmu, ile potrzebuje. Często pojawiają się próby ściągania mleka laktatorem, by upewnić się, że pokarm tam jest, lub pierwsze dokarmiania dziecka mieszanką.

To normalne!

Tymczasem z biologicznego punktu widzenia takie zachowanie jest zupełnie normalne. Przez dziewięć miesięcy dziecko dorastało w brzuchu mamy, słuchając jej głosu, bicia serca. Potrzeba bliskości po narodzinach nie przestaje być aktualna. Pozostawanie w pobliżu matki, noszenie i tulenie przy piersi, bliskość w czasie snu to z antropologicznego punktu widzenia gwaranty przetrwania noworodka. Pozostawienie go samego w czasach prehistorycznych oznaczało dla niego pewną śmierć. A zatem takie zachowanie to atawizm po przodkach. Współczesne noworodki są ewolucyjnie wyposażone w te same mechanizmy gwarantujące przetrwanie, dlatego ich potrzeba bliskości jest tak samo silna jak tysiące lat temu.

Zaufaj dziecku

Zdrowe dziecko (czyli w domyśle każde urodzone w terminie, w dobrym stanie ogólnym – 9–10 punktów w skali Apgar) jest kompetentną istotą, jeśli chodzi o regulacje swoich stanów głodu i syto- ści. Dążenie do zaspokojenia pierwszej potrzeby głodu i bliskości można zaobserwować już w krótkim czasie po porodzie: noworodek położony na brzuchu mamy w kontakcie skóra do skóry po pewnym czasie rozpocznie pierwszą samodzielną podróż do piersi. Ten naturalny odruch nazywa się breast crawl i jest dowodem na to, że już od pierwszych dni życia dzieci są intuicyjnie przygotowane do podejmowania decyzji o rozpoczęciu karmienia i zdolne do inicjowania tej czynności.

Jeśli tylko mama od początku będzie uważnie obserwowała sygnały wysyłane przez dziecko i reagowała na nie, maluch z łatwością zdoła zaspokoić swoje zapotrzebowanie na wszystkie niezbędne składniki. Bo choć większość z nas nie zdaje sobie z tego sprawy, dzieci karmione piersią już od pierwszych chwil życia w naturalny i instynktowny sposób regulują podaż i skład wypijanego mleka.

Dzieje się to za sprawą trzech naturalnych mechanizmów:

  • ilości wypijanego w czasie jednego karmienia mleka i intensywności ssania,
  • czasu, który upłynął między jednym a drugim karmieniem,
  • picia z jednej lub z dwóch piersi.

Pozwalając dziecku na swobodne żonglowanie tymi mechanizmami, umożliwiamy mu optymalne zbilansowanie składu wypijanego mleka przede wszystkim w zakresie zawartości tłuszczy, białek i kaloryczności. Próbując narzucić własny schemat karmień poprzez ograniczanie czasu karmienia, regularną zmianę piersi (mimo protestów dziecka) czy sztuczne wydłużanie przerw między karmieniami za pomocą smoczka, wody lub glukozy, możemy doprowadzić do problemów z przybieraniem na wadze, niepokoju i zaburzeń podaży mleka.

Z tego powodu niezwykle istotne jest, aby karmienie dziecka odbywało się w odpowiedzi na jego realne zapotrzebowanie, a nie zgodnie z harmonogramem, grafikiem czy podręcznikiem. O tej zasadzie powinni pamiętać również opiekunowie, którzy karmią mlekiem modyfikowanym – schematy i dawki wyliczone na opakowaniach są pewnym uśrednieniem, nieprzystającym do indywidualnych potrzeb wszystkich dzieci. Mając to w pamięci, nie należy sztywno trzymać się odstępów w karmieniu. Lepiej proponować dziecku mniejsze ilości mleka, ale częściej.

Tylko dobre książki dla dzieci i rodziców | Księgarnia Natuli

Bliskość i inne metody karmienia

Warto pamiętać o tym, że społeczny i więziotwórczy aspekt karmienia nie dotyczy tylko kobiet karmiących piersią. Również rodzice karmiący butelką mlekiem mamy lub mlekiem modyfikowanym mają całą gamę narzędzi do budowania bliskiej relacji z dzieckiem. Ważniejsza od rodzaju pokarmu jest sama interakcja pomiędzy niemowlęciem a osobą karmiącą.

Dlatego bez względu na to, czy karmi się naturalnie, czy mlekiem modyfikowanym, warto pamiętać, by:

  • Moment karmienia odbywał się w ciepłej, przyjaznej atmosferze.
  • Było wygodnie i komfortowo: dobrze jest zadbać o wygodny fotel, podpórkę pod stopy, oparcie pod rękę, by ciało nie było spięte.
  • Być w bliskim kontakcie z dzieckiem: przytulać malucha w po- zycji brzuszek do brzuszka, jeśli się to lubi, a także karmić w kontakcie skóra do skóry.
  • Być z maleństwem w kontakcie wzrokowym, mówić do niego, głaskać je nawiązywać różne interakcje.
  • Pozwolić dziecku nasycić się bliskością – zwłaszcza jeśli karmi się butelką, moment samego jedzenia trwa stosunkowo krótko. Jeżeli dziecko przysypia w ramionach, nie trzeba go odkładać od razu do łóżeczka, lecz pozwolić mu drzemać, ponosić je, pobujać.

To dziecko decydowało, ile mleka potrzebuje. Trzeba zapomnieć o normach, grafikach i zaleceniach, obserwować maleństwo i wsłuchiwać się w jego potrzeby. Najistotniejsze jest podążanie za swoją intuicją.

Comfort feeding

Moment karmienia i kontakt z matką jest dla dziecka źródłem przyjemnych emocji, bezpieczeństwa i ukojenia. To naturalne, że niemowlęta chcą ssać, gdy są zestresowane, smutne, nie mogą zasnąć lub źle się czują. Pierś mamy to remedium na ból związany z ząbkowaniem lub chorobą, niepokój czy nową, stresującą sytuację. W języku angielskim to zjawisko ma nawet swoją nazwę: comfort feeding. Sama czynność ssania relaksuje malucha, pomaga rozładować napięcie, wycisza go. Comfort feeding jest naturalną częścią karmienia piersią, dlatego warto karmić dziecko, gdy tego potrzebuje. Maluchowi karmionemu mlekiem modyfikowanym można zaproponować odrobinę pokarmu. Jeśli okaże się, że nie jest głodny, warto umożliwić mu rozładowanie napięcia i skanalizowanie potrzeby ssania przez bliskość, noszenie, zaproponowanie smoczka.

Karmienia nocne

Ważnym i naturalnym elementem karmienia na żądanie są także nocne karmienia. Małe dzieci mają bardzo niewielkie żołądki i nie są w stanie przyjąć jednorazowo dużych ilości pokarmu, stąd konieczność regularnego, częstego jedzenia. Nocny pokarm ma inny skład niż mleko wypijane w ciągu dnia: jest bardziej kaloryczny i zawiera wysokie stężenie nienasyconych kwasów tłuszczowych ważnych dla rozwoju układu nerwowego i mózgu niemowlęcia.

Poza harmonijnym rozwojem nocne karmienia zaspokajają także inne potrzeby:

  • dają dziecku poczucie bezpieczeństwa,
  • koją stres
  • i regulują emocje, które nagromadziły się w ciągu dnia. To także naturalny mechanizm zabezpieczający przed zespołem nagłej śmierci łóżeczkowej (SIDS)!

Warto zdawać sobie sprawę z faktu, że nie ma górnej granicy wieku, od kiedy można oczekiwać od dziecka zaprzestania nocnych pobudek. Bardzo często dzieci karmione piersią budzą się na mleko także w drugim, a nawet trzecim roku życia – pomimo rozszerzonej diety i zjadania solidnych porcji stałych pokarmów. Jeśli mama i dziecko chcą kontynuować karmienie, nie ma żadnego przymusu rezygnowania z tej formy bliskości, także w nocy. Warto pamiętać, że pokarm mamy nie tylko zaspokaja zapotrzebowanie na wiele składników odżywczych, ale także wzmacnia odporność, a nade wszystko odpowiada na potrzebę bliskości małego człowieka.

Warto jeszcze przeczytać:


Ten artykuł to fragment książki „Jak zrozumieć małe dziecko”

Avatar photo

Autor/ka: NATULI dzieci są ważne

Redakcja NATULI Dzieci są ważne

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.