Kategorie
Zdrowie

Naturalne spojrzenie na zdrowie dziecka

Rodzicom często zdarza się narzekać, że ich „dziecko jest chorowite”. Rodzi się wówczas pytanie, czy poziom odporności jest nam „dany”, „wrodzony” czy może „zależy od genów”?

Rodzicom często zdarza się narzekać, że ich „dziecko jest chorowite”. Rodzi się wówczas pytanie, czy poziom odporności jest nam „dany”, „wrodzony” czy może „zależy od genów”? Przekonania te są mogą być szkodliwe i warto je obalić.

Zdrowie naszych dzieci jest jakością, która w ogromnym stopniu (80-90%) zależy od nas, od naszych działań, uważnego trybu życia.
W przypadku dzieci dbanie o ich zdrowie sprowadza się do:
  • działań profilaktycznych (regularne zdrowe odżywianie, codzienne spacery na świeżym powietrzu)
  • unikania wszelkich substancji szkodliwych (produkty zawierające chemię spożywczą, zanieczyszczenia, antybiotyki, szczepionki, RTG, ciężkostrawne dania, słodycze, nadmiar nabiału i mięsa, herbata)
  • stymulowania układu odpornościowego w okresach wiosenno – jesiennym, przedprzedszkolnym, unikanie stresujących sytuacji rodzinnych itp.
Jeśli poświęcimy w/w działaniom czas i uwagę, nasze dziecko będzie chorowało rzadko i łagodnie, co potwierdza doświadczenie setek eko-rodziców.

W razie infekcji dziecka warto mieć w pamięci fakt, że organizm stanowi inteligentną całość składającą się ze współzależnych i ściśle powiązanych ze sobą  elementów. Jedną z jego głównych cech jest zdolność do samoleczenia. W sytuacji jakichkolwiek problemów, uruchamia wewnętrzny, samoregulujący proces uzdrawiania, który ma na celu jak najszybsze przywrócenie równowagi w organizmie, czyli powrót do zdrowia.

Zdarza się jednak, że w związku z długotrwałym występowaniem pewnych czynników (są to głównie: niepełnowartościowa dieta, ząbkowanie, silny i długotrwały stres, brak snu), zdolność samoleczenia jest osłabiona i może nie wystarczyć. Wtedy potrzebna jest pomoc z zewnątrz. Najlepiej, aby była to pomoc jak najbardziej łagodna i miała na celu umożliwienie organizmowi samodzielnego powrotu do równowagi.

Tu na przeszkodzie może stanąć powszechne przekonanie, że „infekcja to zło”, które należy jak najszybciej zwalczyć. Niestety zdarza się, iż część pediatrów nie bierze pod uwagę istotnej funkcji infekcji, która polega na informowaniu o tym, że organizmowi brakuje równowagi, że jakaś jego część jest osłabiona. Leczenie infekcji powinno zaczynać się od zrozumienia, znalezienia przyczyn, a nie na szybkim zbiciu jej objawów za pomocą leków, które najczęściej kolidują z naturalnymi mechanizmami samoleczenia organizmu.

Holistyczne, czyli całościowe podejście do procesu leczenia jest najbliższe naturze naszej fizjologii, ponieważ ujmuje ciało jako dynamiczny proces energetyczny, którym de facto jesteśmy. Poza tym stymulowanie procesu samoleczenia oraz łagodzenie dokuczliwych objawów za pomocą naturalnych sposobów, nie niesie ze sobą żadnych skutków ubocznych, skutecznie leczy oraz nadaje się dla dzieci w każdym wieku. Głównymi metodami wspierającymi chorujący organizm są monodieta (kasza jaglana), masaż stópek, bańki, słabe napary ziołowe, kąpiele zasadowe oraz homeopatia.

Foto: Zdjęcia są ważne

Autor/ka: Joanna Mendecka

Psycholożka, dietetyczka, doula poporodowa, autorka portalu www.mamowanie.pl. Jest mamą Zuzi i Zosi, od 5 lat zajmuje się propagowaniem podstaw zdrowego i świadomego trybu życia, a od 5 lat prowadzi autorskie warsztaty oraz konsultacje dla rodziców małych dzieci z zakresu zdrowego żywienia, łatwego gotowania oraz satysfakcjonującego wychowywania. Zwolenniczka holistycznego podejścia do zdrowia człowieka, wykorzystywania mądrości medycyny chińskiej oraz zasad ajurwedy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.