Kategorie
Ciąża i narodziny Poród Rodzina

Czy małowodzie musi oznaczać indukcję porodu?

Objętość płynu owodniowego rośnie do 36. tygodnia ciąży. Po tym czasie zaczyna systematycznie maleć. Czy faktycznie mała ilość wód płodowych w terminie porodu jest wskazaniem do rozwiązania ciąży?

Przez 9 miesięcy dziecko swobodnie pływa w wodach płodowych, które otulają je i zapewniają mu bezpieczeństwo. W drugiej połowie ciąży głównym źródłem płynu owodniowego jest mocz filtrowany przez nerki płodu, poza tym w swoim składzie zawiera także białka, hormony, enzymy i witaminy. Poziom płynu owodniowego jest jednym z elementów, który lekarz sprawdza podczas badania USG. W 9. tygodniu ciąży ilość wód płodowych wynosi 5-10 ml, a w 36. tygodniu już ok. 1- 1,5 l. Następnie naturalnie zmniejsza się do ok. 800 ml w 40. tygodniu ciąży.

Czy zmniejszona ilość płynu owodniowego w terminie porodu (między 38. a 42. tygodniem ciąży) powinna wzbudzać niepokój?

Nie, jeżeli dotyczy tylko zmniejszonej ilości wód płodowych, bez towarzyszących, niepokojących czynników pod koniec ciąży u zdrowej mamy i zdrowego dziecka.
Niepokojące jest za to małowodzie zdiagnozowane przed terminem porodu lub – niezależnie od momentu ciąży – jeżeli pojawiają się dodatkowe nieprawidłowości tj. nieprawidłowy przyrost wagi płodu, nieprawidłowe przepływy maciczno-łożyskowe.

Uwaga! Reklama do czytania

Poród naturalny

Świadome przygotowanie się do cudu narodzin.

Cesarskie cięcie i poród po cięciu cesarskim

Pomoc i wsparcie przy CC i VBAC

Tylko dobre książki dla dzieci i rodziców | Księgarnia Natuli

Małowodzie rozpoznaje się, gdy ilość płynu owodniowego jest zbyt mała, tzn. nie mieści się w granicach normy, np. w 32–36 tygodniu ciąży jest mniejsza niż 500 ml albo gdy indeks płynu owodniowego (wskaźnik AFI) wynosi mniej niż 5 cm. Przyczyną takiego małowodzia jest zaburzenie przepływu maciczno–łożyskowego wynikające np. z nadciśnienia indukowanego ciążą, z chorób naczyń krwionośnych lub z przedwczesnego pęknięcia pęcherza płodowego (PROM). Najczęściej jednak małowodzie wynika z wad układu moczowego dziecka. W takim wypadku może być ono niebezpieczne dla dziecka, często wymaga hospitalizacji, leczenia i może zakończyć się porodem przedwczesnym.

Przyczyny małowodzia

Wyróżniamy dwie grupy czynników, które przyczyniają się do obniżenia poziomu płynu owodniowego w terminie porodu.

Czynniki pochodzące do mamy:

  • odwodnienie ciężarnej – kobiety z niskim poziomem płynu owodniowego są częściej diagnozowane w lecie, prawdopodobnie właśnie z powodu przyjmowania zbyt małej ilości płynów. Jeśli jednak kobieta z niskim poziomem płynu owodniowego pod koniec ciąży wypija co najmniej 2,5 litra płynów dziennie, zwiększa prawdopodobieństwo, że poziom płynu owodniowego powróci do normy do czasu porodu. Dodatkowo leżenie na lewym boku przed pomiarem płynu lub podczas badania może zwiększyć poziom płynu owodniowego.
  • pęknięty pęcherz płodowy – sączące się wody mogą doprowadzić do zmniejszenia ilości płynu owodniowego w badaniu USG.
  • niewydolne łożysko – może to wiązać się z poważnym stanem mamy, takim jak stan przedrzucawkowy lub wewnątrzmaciczne ograniczenie wzrastania płodu (IUGR). W takim przypadku jednak występują dodatkowe niepokojące czynniki tj. nieprawidłowe badania krwi, moczu, nieprawidłowości w badaniu USG, podwyższone ciśnienie tętnicze, które wcześniej powinny zostać zdiagnozowane i leczone.

Czynniki pochodzące od dziecka:

  • Na 14 dni przed rozpoczęciem spontanicznej akcji porodowej ilość wydalanego przez dziecko moczu zaczyna fizjologicznie maleć.
  • Gdy zbliża się do terminu porodu dziecko połyka więcej płynu owodniowego, co prowadzi do spadku jego poziomu.

Małowodzie w terminie porodu, nie musi być powodem indukcji

Nie ma dowodów na to, że małowodzie bez żadnych innych niepokojących objawów w terminie porodu jest czynnikiem ryzyka i może doprowadzić do powikłań. Co więcej indukcja porodu, którą często sugeruje się ciężarnej w takim przypadku, może prowadzić do zakończenia porodu cesarskim cięciem.

Należy pamiętać, że:

  • pomiar poziomu płynu owodniowego przez badanie USG jest słabym wskaźnikiem rzeczywistej objętości płynu,
  • pomiar najgłębszej kieszonki płynu owodniowego niesie za sobą mniejsze ryzyko pomyłki niż ocena wskaźnika AFI i powinien być preferowanym sposobem pomiaru,
  • zaobserwowano rzadkie przypadki wystąpienia niskiego poziomu płynu owodniowego w terminie porodu z powodu jednostek chorobowych tj. stan przedrzucawkowy, wady wrodzone lub wewnątrzmaciczne zahamowanie wzrostu płodu (IUGR),
  • głównym ryzykiem małowodzia zdiagnozowanego w ciąży fizjologicznej w terminie porodu jest indukcja porodu (i cesarskie cięcie w wyniku indukcji), co niesie także potencjalnie ryzyko zmniejszonej masy urodzeniowej dziecka,
  • aktualne badania nie zalecają indukcji porodu w przypadku zdiagnozowanego małowodzia w terminie porodu (zmniejszonej ilości płynu owodniowego między ukończonym 37. a 42. tygodniem ciąży) bez dodatkowych czynników ryzyka wynikających ze strony dziecka czy mamy np. nieprawidłowe przepływy matczyno-płodowe czy nieprawidłowy wzrost płodu.

Warto zróżnicować małowodzie, które może pojawić się w przebiegu ciąży z powodu ciężkich stanów chorobowych mamy lub wad wrodzonych dziecka, od fizjologicznego zmniejszania ilości płynu owodniowego w terminie porodu, bez innych dodatkowych nieprawidłowości w ciąży niskiego ryzyka. 

W pierwszym przypadku, jeśli dziecko ma problem z układem moczowym, nerkami lub cierpi na wadę wrodzoną, może być przyczyną zmniejszenia ilości wydalanego przez
nie moczu. Takie wady diagnozowane są jednak we wcześniejszym okresie ciąży (głównie w drugim trymestrze) i często wymagają przeprowadzenia dodatkowych badań oraz leczenia.
W drugim przypadku, gdy małowodzie jest fizjologiczne, należy rozważyć wszystkie za i przeciw, aby zbyt pochopnie nie podjąć decyzji o indukcji porodu, która może nieść za sobą większe ryzyko dla mamy i dziecka tj. bardziej bolesny poród, cesarskie cięcie, poród zabiegowy, przedwczesne oddzielenie łożyska, niedotlenienie płodu, niską masę urodzeniową dziecka.

Każda kobieta powinna zostać potraktowana indywidualnie. Czasami wystarczy nawodnić organizm, odpoczywać na lewym boku i zastosować naturalne sposoby na indukcję porodu, jeżeli ciąża jest po terminie (czyli po skończonym 40 tygodniu).

Avatar photo

Autor/ka: Celina Szwinta

położna i mama Janka. Pasjonują ją podróże i tradycyjne metody położnicze w różnych kulturach na świecie. Dlatego, po kilku latach pracy w polskim szpitalu postanowiła wywrócić swoje życie do góry nogami. Zdobywała doświadczenie w Kenii, w domu porodowym „Bumi Sehat” na Bali oraz w rejonie dotkniętym tajfunem na Filipinach. Wprowadzała naturalne praktyki położnicze w klinice w Kambodży. Na co dzień medytuje i praktykuje jogę.


Mądry rodzic, bo czyta…

Sprawdź, co dobrego wydaliśmy ostatnio w Natuli.

Czytamy 1000 książek rocznie, by wybrać dla ciebie te najlepsze…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.