Kategorie
Rodzina

9 złotych zasad lotów z dzieckiem

Rozpoczęły się wakacje, a razem z nimi dla wielu z nas częstsze podróże. W tym także samolotem. Tytułowa lista powstała na podstawie moich doświadczeń jako mamy czteroletniej Zary, a także ośmiu lat pracy w zawodzie stewardessy

Rozpoczęły się wakacje, a razem z nimi dla wielu z nas częstsze podróże. W tym także samolotem. Tytułowa lista powstała na podstawie moich doświadczeń jako mamy czteroletniej Zary, a także ośmiu lat pracy w zawodzie stewardessy.

dziecko-w-samolocie

1. Czas

Odpowiednia ilość czasu to absolutna podstawa. Linie lotnicze zalecają, aby być na lotnisku dwie, trzy godziny przed odlotem samolotu. Gdy podróżuję z córką, trzy godziny to u mnie minimum. Szczególnie jeżeli lecimy z dużego lub nieznanego nam dobrze lotniska. Nie jesteśmy w stanie przewidzieć, czy po drodze na lotnisko nie utkniemy w korku na autostradzie. Nie mamy pewności, czy autokar lub samochód nagle nie odmówi posłuszeństwa. Nie wiemy, czy odprawa na lotnisku się nie przedłuży. Trudno jest także przewidzieć, ile razy na godzinę nasza pociecha będzie głodna, spragniona lub będzie chciała skorzystać z toalety. Jeżeli nasz czas zacznie się niebezpiecznie kurczyć, a widmo utraconego lotu zacznie nabierać realnych kształtów, zaczniemy się denerwować. Nerwy to najgorszy towarzysz podróży. Nie chcemy, aby leciał z nami. Zdenerwowany rodzic to zdenerwowane i marudne dziecko. A to początek kłopotów. Niech podróż będzie częścią wakacji, a nie udręką! Podarujmy sobie czas.

2. Toalety w samolocie

Myślicie, że toalety w samolocie są czyste? Można do nich wejść bez butów, tylko w skarpetkach, ba, nawet bez nich? Naprawdę tak myślicie? Cóż, nie jesteście jedyni. Codziennie widzę rodziców, którzy wpuszczają swoje pociechy do WC na bosaka.

Samolotowe ubikacje są brudne. Nikt w czasie lotu nie zmywa podłogi. Jesteście pewni, że ciecz na podłodze to woda z kranu? Tuż przed wami był w toalecie np. młody mężczyzna i były lekkie turbulencje… Nadal jesteście pewni, że to woda?

3. Niemowlęta i podłoga

Czy pozwalacie swoim maluchom bawić się na wycieraczce albo z niej jeść? Głupie pytanie? To dlaczego pozwalacie im raczkować po pokładzie samolotu? To jedna wielka wycieraczka, po której codziennie przechadza się co najmniej kilkaset osób.

4. Rozrywka

Myślicie, że wasza pociecha zaraz po wejściu na pokład słodko uśnie i obudzi się dopiero po lądowaniu lub będzie przez dwie, trzy lub więcej godzin patrzyła przez okno i podziwiała chmurki? Jest taka szansa. Kilka procent dzieci tak się właśnie zachowuje. Moja córka była takim cudownym dzieckiem, a potem skończyła rok. Bardzo lubię czytać w czasie lotu książkę, przeglądać magazyn lub uciąć sobie małą drzemkę. Lubię, ale często tego luksusu nie doświadczam. Niestety. Dorosła osoba jest znudzona i zmęczona kilkugodzinnym lotem, a co dopiero dziecko. Kochani rodzice, zapewnijcie swoim skarbom rozrywkę, a zarówno one, jak i wy będziecie lot miło wspominać.

5. W co się bawić w czasie lotu

Książeczki, kolorowanki, ulubiona maskotka, puzzle, bajka puszczona z iPada. To wy znacie swoje dzieci najlepiej i wiecie, w co lubią się bawić.

6. Bagaż

Im go mniej, tym lepiej – mniej do pilnowania i dźwigania. Ale wiadomo, że przy dziecku jest potrzebny. Rzeczy, które mogą się przydać w czasie lotu, trzymajcie w jednej, a pozostałe w drugiej torbie, której nie będziecie otwierać. Jeśli macie tylko jeden bagaż, to ważne rzeczy powinny być z wami na górze.

7. Ważne rzeczy

Czyli właściwie jakie? Tu ponownie mamy sprawę indywidualną. W mojej „ważnej” torebce są: drobne na zakupy na pokładzie, chusteczki higieniczne, wilgotne chusteczki, zabawki dla córki, telefon, przekąski i napoje. Kiedyś były tam też czyste pieluszki i woreczki na zużyte, ubrana na zmianę. Woreczek na wypadek, gdyby dziecko się źle poczuło. Tak wiem, załoga może wam taki dać. Nie da wam go jednak w czasie silnych turbulencji, startu lub lądowania, gdy musi pozostać na swoich siedzeniach. Woreczek nic nie waży, a może się okazać bardzo pomocny. Lekarstwa, które trzeba przyjąć w czasie lotu, też powinny być w torbie. W ważnej torbie nie trzymam natomiast paszportu. Mam go oczywiście ze sobą na pokładzie (muszę go mieć), ale schowany jest w miejscu, do którego w czasie lotu nie zaglądam. Wyciągając miskę lub książeczkę, łatwo nie zauważyć, że wypadł z torebki. Z tych samych powodów nie trzymam pod ręką większych kwot, a jedynie drobne pieniądze.

8. Zmiany ciśnienia i zatykające się uszy

Mogą, ale nie muszą się zdarzyć. W czasie startu i lądowania jemy cukierki, żujemy gumę, pijemy. Generalnie przełykamy. Małe dzieci karmimy albo dajemy im pić.

9. Poranne mdłości

Nie tylko ciężarne na nie cierpią! Zjedz przed lotem lekkie śniadanie, a będziesz mieć większą pewność, że ich unikniesz. O pustym żołądku źle się lata. Czy obserwowaliście kiedyś, co się dzieje z plastikową pustą butelką w czasie startu i lądowania samolotu? To samo dzieje się z naszym żołądkiem. Nie wiecie, o czym mówię? Zróbcie eksperyment w czasie najbliższego lotu. Ciekawa jestem waszej reakcji na wyniki. Ja bez śniadania już nie latam.

Dziękuję Państwu za uwagę i życzę udanego lotu!

Foto

Autor/ka: Nina Magdziak-Nayeem

Miłośniczka podróży i wycieczek. Prowadzi aktywny tryb życia i stara się nim zarazić rodzinę i przyjaciół. Prowadzi bloga podróżniczo -parentingowego. Mama 4-letniej Zary. Razem z rodziną mieszka w Londynie. Pracuje jako stewardessa.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.