Kategorie
Naturalne rodzicielstwo/ Slow Parenting Relacje rodzinne Rodzicielstwo

Jak nie zepsuć sobie urlopu, czyli wakacje (prawie) idealne

Wakacje – czas odpoczynku. Jednak często bywa tak, że napięcie, które zgromadziło się przez cały rok w poszczególnych członkach rodziny, utrudnia nam wypoczynek. Jak naprawdę odpocząć podczas urlopu z rodziną?

Wakacje. Kiedy nadchodzi sezon urlopowy, ruszamy z rodziną na wczasy. Czekamy na ten wymarzony odpoczynek niemal cały rok. Jednak kiedy już nadchodzi czas wyjazdu, pojawia się nerwówka. Podróż z dziećmi okazuje się trudna. Bywa, że dzieci marudzą podczas pierwszych kilku nocy, nie chcą zwiedzać ani robić tego, co pieczołowicie zaplanowaliśmy. Pojawiają się konflikty w rodzinie, a przecież miało być tak fajnie. Hotel nie taki, pogoda niezbyt udana. Trudność zazwyczaj leży w oczekiwaniach oraz napięciu, które budowało się w nas przez cały rok. Jak wypocząć pełniej i wrócić z naładowanymi bateriami?

Uwaga! Reklama do czytania

Uwaga! Złość

Jak się złościć nie krzywdząc?!
Niezwykła książka o złości, akceptacji i trudnych momentach.

Odwiedź księgarnię Natuli.pl

Wakacje – przyjrzyjmy się potrzebom

  • Jak chcę wypoczywać?
  • Co jest realne i dopasowane do potrzeb rodziny?

Zanim wybierzemy wczasy, warto zastanowić się, jak chcemy wypoczywać i porozmawiać o tym z rodziną – najlepiej ze wszystkimi członkami rodziny. Warto też wziąć pod uwagę fazę rozwoju dziecka i jego preferencje. Jak długą podróż wytrzyma? Jakie aktywności będa dla niego na tyle ciekawe, że będziecie mogli odpocząć, bez wielkiego marudzenia i awantur? 

Jeśli jedziesz na wczasy z rodziną, w której każdy ma inne preferencje, możecie ustalić, że co roku robicie coś, co odpowiada innemu członkowi rodziny. W ten sposób spróbujecie go lepiej poznać. Można też próbować połączyć kilka rodzajów odpoczynku – dla każdego coś fajnego. Zawsze na początku warto zadać sobie pytanie: Co jest dla mnie ważniejsze? Wyjechać tam, gdzie chcę, czy po prostu spędzić czas z rodziną/partnerem?

Pamiętajmy jednak, że my też jesteśmy ważni. Nie rezygnujmy ze swoich potrzeb dla dobra rodziny, bo to prawdopodobnie skończy się frustracją wszystkich zainteresowanych. Nie zawsze musimy dopasowywać się do rodziny lub partnera. Warto uruchomić kreatywność – być może okaże się, że to, co jedna osoba lubi w górach (czyli długie spacery i wysiłek) da się również zrealizować nad morzem (np. poprzez długi spacer wzdłuż plaży). Ważne, by przyjrzeć się potrzebom wszystkich członków i poszukać sposobów na ich pogodzenie.

Podróż – jak ją ułatwić?

Dla bardzo małych dzieci dalekie podróże są męczące. A właściwie stają się takie dla wszystkich członków rodziny, którzy kolejną godzinę spędzają w samochodzie z dzieckiem, które ma dość. Warto od razu nastawić się na częste przystanki. Stacje paliw często wyposażone są w place zabaw. Warto z nich korzystać – huśtawka i wspinanie się dostarczą dziecku bodźców do zmysłów, które pomogą dziecku odzyskać równowagę po długim okresie nieruchomego pozostawania w pasach. Warto także zabrać ze sobą butelkę z dziubkiem – taki sposób picia zazwyczaj wycisza i uspokaja. Oczywiście przyda się także zajęcie: książeczki, audiobooki, ulubione zabawki. Z nieco starszymi dziećmi można bawić się w różne gry słowne np. w mówienie wyrazów, które zaczynają się od litery, którą kończył się wyraz wypowiedziany przez poprzednią osobę. 

Nie nastawiajmy się, że w czasie wakacji będzie idealnie

Rafael Santandreu w swojej książce Twój umysł na detoksie radzi, by zaakceptować trudności i przeciwności z góry i bawić się dobrze pomimo nich. Wkalkulujmy kwotę na nieprzewidziane wydatki i zaakceptujmy przeciwności z góry. Potraktujmy je jako przygodę i wyzwanie zamiast oburzać się i myśleć: „To straszne”. Ważne jest również, na co zwracamy uwagę. Czy warto pozwolić, by nieuprzejma pani w recepcji zepsuła wam cały wypoczynek?

Warto także wziąć to pod uwagę jeśli chodzi o pozostałych członków rodziny. Kiedy planujemy, że ma być idealnie, wszyscy mają być dla siebie mili i będzie sielanka… możemy się rozczarować. Weźmy pod uwagę, że dla dzieci wakacje i wyjazdy – oprócz tego, że są atrakcyjną przygodą – bywają też stresem: wszystko jest nowe, podróż jest męcząca, jest dużo wrażeń, mnóstwo emocji. To wszystko pomimo tego, że jest pozytywne, czasem daje efekt dużego zmęczenia przy równoczesnym wysokim pobudzeniu. Wtedy pojawia się marudzenie i histeria – warto je przyjąć spokojnie i nie oceniać jako czegoś, co psuje wypoczynek.  

To naturalne, że zmęczenie i napięcie was wszystkich zgromadzone z całego roku może powodować tarcia i konflikty, jako naturalne odreagowanie stresu. Nie oczekujmy więc idealnej atmosfery. Wprowadźmy trochę luzu i poczucia humoru jako sposób na uniknięcie rodzinnych dramatów w podróży. 

Dajmy czas sobie i rodzinie na „przełączenie się” na tryb wakacyjny

Warto także przyjrzeć się, czym jest prawdziwy odpoczynek. Organizm i układ nerwowy regenerują się w trybie innym niż zadaniowy – na luzie. Jednak przełączenie się z trybu „roboczego” na „wypoczynkowy” wymaga czasu. Każdy potrzebuje kilku dni, zanim tak naprawdę zacznie wypoczywać, bo jesteśmy mocno przyzwyczajeni do życia w biegu i odhaczania zadań. A nasze ciało i układ nerwowy najczęściej są w stanie mobilizacji. 

Aby przełączyć się na tryb odpoczynku, potrzebujemy przede wszystkim luzu i zaangażowania ciała i umysłu w coś, co nie pozwoli na nadmierne rozmyślania, które mogą sprawić, że utkniemy w martwieniu się czy przeżywaniu wciąż od nowa tych samych problemów. Pomocny może tu być ruch i kontakt z naturą, a także wszelkie aktywności, które nie są wymagające, ale nas wciągają. 

Wiele z nas nie potrafi odpocząć, bo z odpoczynkiem wiąże się podskórne napięcie i poczucie winy lub niepokój. Kiedy nadchodzi czas wolny, robimy więc listy zabytków do zwiedzenia i książek do przeczytania, a potem… wracamy do domu zmęczeni. Oczywiście, każdy jest inny, więc dla niektórych to będzie prawdziwy odpoczynek. Najistotniejsze jest tu więc przyjrzenie się i znalezienie odpowiedzi na pytania:„Czy naprawdę odpoczywam? Czego potrzebuję do odpoczynku i co z tego jest możliwe?”

Zastanówmy się także nad przekonaniami, które przeszkadzają nam wypoczywać. Typowe to: „Odpoczynek to strata czasu”, „Powinno się aktywnie wypoczywać”, „Moje wakacje muszą być idealne, skoro tak ciężko haruję cały rok”, „Jako rodzic i tak nie odpocznę, bo…”. Zakwestionujmy je i poszukajmy alternatywnych myśli, które nam posłużą. 

Moje wielkie wakacje – szczegółowe i ambitne plany nie służą odpoczynkowi

Nie napinajmy się i nie próbujmy odpocząć na siłę. Zazwyczaj na początku urlopu zalewają nas niezbyt przyjemne odczucia. Boli nas głowa, nic nam się nie chce, wcale nie cieszy nas odpoczynek, zamiast wielkiej radości pojawiają się smutek albo złość. Nie warto wtedy wpadać w panikę, że przez to nie wypoczniemy dobrze. To naturalne odczucia – nasze ciała i mózgi mogą tak reagować po długim roku wysiłku i stresu. Oznacza to, że powoli pozbywamy się nadmiaru hormonów stresu z organizmu. Zaakceptujmy ten stan jako przejściowy. Nastawmy się na łagodność wobec siebie i innych członków rodziny, być może przechodzą dokładnie przez to samo. Ruszajmy się, spędzajmy czas na łonie natury, róbmy to, co nas koi. 

Życie seksualne rodziców

Zacznij świadomie budować swoją relację z partnerem

Jak zrozumieć się w rodzinie

Jak dostrzec potrzeby innych i być wysłuchanym

Tylko dobre książki dla dzieci i rodziców | Księgarnia Natuli

Wakacje to nie czas na rozwiązywanie problemów

Nie liczmy na to, że w czasie wakacji rozwiążecie konflikty w rodzinie albo cudownie naprawią się relacje między wami. Jednym słowem – nie oczekujmy zbyt dużo. Tu także najlepszą radą jest „dajmy sobie czas”. Dajmy sobie czas razem i postawmy na współregulację, czyli bycie ze sobą w taki sposób, by nawzajem dawać sobie ukojenie, poczucie bezpieczeństwa i możliwość odprężenia. Postawmy na „nie muszę, nie musimy”. 

To zrozumiałe, że liczymy na to, że kiedy spędzimy trochę czasu razem, polepszą się między nami relacje. Nie warto jednak naciskać, bo każdy nacisk zwiększa stres i utrudnia zarówno odpoczynek, jak i relacje. Oczekiwania potrafią zepsuć każdy odpoczynek. Ty chcesz porozmawiać ze swoim nastolatkiem, a on nie ma na to ochoty? Chciałabyś, żeby mąż wreszcie zadbał o romantyzm w związku, a on woli siedzieć z tabletem i przeglądać newsy? Trudno. Nic na siłę. Czasem lepiej zadziała po prostu, jeśli pobędziecie ze sobą na luzie i bez roszczeń, zrobicie coś razem albo spędzicie czas w jednym pomieszczeniu, ale zajmując się każde swoimi sprawami.

Udanego wypoczynku :-)

Avatar photo

Autor/ka: Natalia Fedan

– anglistka i psycholożka. Potrójna mama “weteranka” – najstarszy syn ma 19 lat, córka 17, a najmłodszy syn 6 lat. Facylitatorka Self-Reg i pierwsza w Polsce propagatorka tego podejścia. Wciąż w drodze i w poszukiwaniach, w ciągłej pracy nad sobą, by być coraz lepszą wersją siebie. Jej miłością oprócz rodziny są książki i nauka. Wysoko wrażliwa, wysoko empatyczna i wysoko refleksyjna, wykorzystuje te cechy, by pomagać rodzicom w ich rodzicielskich ścieżkach.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.