Chemia w żywności może dwukrotnie zwiększyć ryzyko poronienia – do takiego wniosku doszli naukowcy (m.in. z Uniwersytetu Stanforda w Kalifornii w USA, Narodowego Instytutu Zdrowia Dziecka i Rozwoju Człowieka w USA) jakiś czas temu, a swoje odkrycie zaprezentowali podczas dorocznej konferencji Amerykańskiego Towarzystwa Medycyny Rozrodu (ASRM). Dziś dodają, że równie groźne mogą być toksyny, które znajdują się w domu. Często nie zdajemy sobie sprawy, jak bardzo jesteśmy podatni na oddziaływanie przedmiotów domowego użytku.
Badanie
Wzięło w nim udział 115 kobiet ciężarnych, które w przeszłości miały problemy z zajściem w ciążę lub dochodziło u nich do poronień. Kobietom w I trymestrze ciąży pobrano próbki krwi w celu oznaczenia poziomu Bisfenolu A. Utworzono cztery grupy kobiet, do których przypisano ciężarne w zależności o stężenia BPA w organizmie. Okazało się, że w trakcie trwania obserwacji poroniło 68 badanych. Największym, bo aż 80 proc. ryzykiem poronienia, obarczone były kobiety z grupy o najwyższej zawartości bisfenolu A w próbkach krwi. Badanie jest tylko wstępem do dalszych obserwacji, ale doskonale pokazuje, w jak dużym stopniu BPA wpływa na ciężarne kobiety.
Poronienia w liczbach:
- przyjmuje się, że od 10 do 15 proc. ciąż kończy się poronieniem w pierwszym trymestrze ciąży;
- przyczyny poronień samoistnych, tzn. wywołanych naturalnymi przyczynami, mogą być różne. W ponad 60 proc. przypadków są one spowodowane patologią jaja płodowego, niekiedy decydującą rolę odgrywają czynniki ze strony matki, a w pozostałych przyczyny nie są znane;
- w Wielkiej Brytanii traci ciążę rocznie 100 000 kobiet. Oznacza to kilkaset poronień dziennie;
- u ok. 20 proc. ciężarnych w początkach ciąży pojawiają się krwawienia, z czego połowa jest dowodem poronienia.
Eksperci pod przewodnictwem dr Ruth Lathie, którzy przeprowadzili badanie opisane powyżej, mierzyli także poziom chemikaliów w tworzywach sztucznych i przedmiotach codziennego użytku (np. butelka po wodzie, okulary). Doszli do wniosku, że „dopóki nie zostaną wykonane dalsze badania, kobiety z nieustaloną przyczyną poronienia powinny unikać ekspozycji na BPA, ponieważ może być to jeden z czynników ryzyka”.
Oczywiście nie da się całkowicie wyeliminować kontaktów z chemikaliami, ale można je znacznie ograniczyć. Warto pamiętać, aby:
- unikać podgrzewania żywności w plastikowych pojemnikach;
- nie jeść i nie dotykać konserw i napojów w puszkach
- unikać dotykania paragonów fiskalnych, ponieważ w tuszu jest mnóstwo BPA.
Źródło: natureworldnews.com
3 odpowiedzi na “BPA może zwiększać ryzyko poronienia”
czy w kazdym tuszu jest BPA? czy zatem np. ksiazek tez nalezy unikac? ;)
wiadomo, ze zupelnie ze swojego zycia nie usuniemy wszystkich toksyn i zlych substancji, ale mozna je ograniczyc. ja tam zwracam uwage na to, co kupuje, i np. butelki dla mojej malej, to kupilem z aventu, bez tego bisfenolu, a jedzenia w puszkach w ogole nie kupuje, a tym bardziej tych gotowych dan z plastiku i niczego nie podgrzewam w mikrofali.
O rety kolejny eko straszak z którego nic konkretnego nie wynika. Badania przytaczane z USA, gdzie jest chłam chłam i jeszcze raz chłam. Tak poza tym tak sobie myślę, jakże bardzo spadła wartość merytoryczna tego serwisu. Trzeba skupiać się na pozytywach i alternatywach a nie takie codzienne ekostraszaki lub recenzje produktów.