Mam idealną propozycję dla wielbicieli sztuki japońskiej! Choć wydaje mi się, że miłośnik polskości doskonale ją udomowi. Chodzi o furoshiki. Zanim wyjaśnię, czym jest i co można z niej wyczarować, dodam, że dostaliśmy ją od właścicielki sklepu z furoshiki, Pani Karoliny Radomskiej-Nishii (www.chustyfuroshiki.pl).
Co to jest furoshiki?
To tradycyjna japońska chusta o wszechstronnym zastosowaniu. Jej historia sięga VIII wieku. Wtedy to pojawiły się zapiski, w których wspominano o tkaninie zwanej tsutsumi. W tkaninę tę zawijano cenne przedmioty. W kolejnych latach materiał zmieniał swoją nazwę, pojawiały się nowe kolory, wzory aż ostatecznie przekształciły się w to, co dziś nazywa się chustą furoshiki. Etymologia tego wyrazu to połączenie dwóch słów: furo, czyli łaźnia i shiki, czyli rozłożenie.
W XIV wieku używano chust do zwijania ubrań w publicznych łaźniach. Służyły one także jako siedziska, na których wycierano się po kąpieli. W kolejnym wieku chusta służyła japońskim kupcom do przenoszenia towarów. Zaczęli także zdobić nią przedmioty. Chusta stała się popularna, stosowano ją w codziennym życiu. Na początku XX wieku chusta została wyparta przez plastikowe torebki, folię oraz pudełka. W latach 90. XX wieku powróciła do łask, głównie za sprawą wzrostu ekologicznej świadomości japońskiego społeczeństwa.
Zastosowanie chusty:
- pakowanie prezentów,
- pakowanie przedmiotów codziennego użytku, np. książek, butelek wina, produktów na piknik czy do pracy,
- kocyk, który można schować np. do wózka czy torebki i rozłożyć w parku na trawie czy na plaży,
- można z niej stworzyć oryginalną, torbę np. z uszami czy kokardą, lub taką na zakupy, poszewkę na poduszkę, kosz na owoce,
- można owinąć w nią pudełko, np. na chusteczki, gazety czy klocki dziecka,
- można udekorować nią doniczkę (małą lub większą) na kwiaty,
- może stać się szalem, turbanem na głowę,
- można ją zawiesić na ścianie, tworząc w ten sposób ciekawy element wystroju wnętrza,
- można nią nakryć stół czy niewielką sofę lub fotel.
Jak powstaje chusta?
Krok pierwszy: szablon. W oparciu o przygotowany projekt chusty furoshiki, rzemieślnicy ręcznie wycinają szablony do farbowania. Każdy kolor użyty w projekcie ma swój osobny szablon. Ilość szablonów przy farbowaniu bardzo kolorowych chust może sięgnąć nawet 20-30 sztuk!
Krok drugi: kolor. Gdy szablon jest gotowy, rzemieślnicy przystępują do wyboru odpowiedniej kolorystyki. Kierując się między innymi obecnymi trendami czy porą roku przygotowują kilka próbek o różnym natężeniu koloru.
Krok trzeci: tkanina. Do produkcji chust furoshiki używa się przeróżnych tkanin – od prawdziwego i sztucznego jedwabiu, bawełny, po poliester, wiskozę, nylon, a nawet ekologiczne tkaniny np. z włókien poliestru uzyskanych z przetworzonych plastikowych butelek.
Krok czwarty: przygotowanie próbek. Ma wiele etapów. I tak, kolejno:
1. Czyszczenie tkaniny. Przez 2-3 dni tkanina moczona jest w gorącej mydlanej wodzie. Co jakiś czas wyciąga się ją z wody i usuwa nieczystości. Co ważne, do czyszczenia tkaniny używa się tylko i wyłącznie zmiękczonych wód gruntowych pochodzących z okolic miasta Kioto.
2. Ręczne nakładanie koloru na tkaninę. Stosowana przy produkcji naszych chust furoshiki technika nakładania koloru (jap. tenasen) wywodzi się z XVII wieku i uznawana jest za najlepszą na świecie. Metoda ta polega na tym, że na rozłożonej tkaninie najpierw nakłada się bazowy kolor, a następnie używając szablonów wypełnia się różnymi barwnikami wzory. Na każdym etapie tego procesu wymagana jest od rzemieślników niewiarygodna precyzja, bowiem nawet 1 milimetrowe przesunięcie wzoru lub różnica w odcieniu koloru powoduje, że materiał nie nadaje się na sprzedaż.
3. Parowanie. W zamkniętym pomieszczeniu zabarwiona tkanina poddawana jest działaniu pary, która utrwala nałożony na tkaninę kolor.
4. Płukanie. Nadmiar koloru usuwa się z tkaniny, myjąc ją w czystej wodzie.
5. Cięcie i szycie. Gotowy materiał przycinany jest do odpowiedniego rozmiaru. Nie istnieje jeden standardowy rozmiar chusty furoshiki. Najmniejsza ma 45 cm, a największa nawet 230 cm. Istnieje około 10 rozmiarów chusty furoshiki, a najpopularniejsze to:
- Rozmiar S (ok.50 cm),
- Rozmiar M (ok. 70 cm),
- Rozmiar L (ok. 100 cm).
Dosyć teorii, czas na praktykę!
Faktycznie z chustą można wiele. Zaczęłam od najprostszego, czyli nakrycia stołu. Chusta wygląda efektownie. Ja dostałam piękną, w kolorze butelkowej zieleni z białymi esami floresami w rozmiarze L. W miarę upływu czasu zabrałam się jednak za tworzenie „czegoś”. Troszkę się tego bałam, bo operowanie materiałem (głównie szycie) nigdy nie było moją mocną stroną. Tak kojarzyłam pracę z chustą furoshiki, właśnie jako związane z szyciem. Nic bardziej mylnego! To bardziej origami. :) A to już znacznie przyjemniejsze i łatwe do opanowania. Wymaga koncentracji i logicznego myślenia, ponieważ pracujemy z instrukcją (przynajmniej na początku), ale myślę, że każdy sobie z tym poradzi. Do chusty jest dołączona instrukcja, a raczej wskazówki, co i jak można zrobić z chusty furoshiki. Opis i ilustracje są czytelne, dostępne w języku polskim i angielskim. Powoli się rozkręcałam i wkrótce udało mi się zapakować książki i zrobić torbę na zakupy, taką na ramię. Świetnie się bawiłam, wiele nauczyłam i stworzyłam fajne przedmioty, których nie da się nie zauważyć. Dodam jeszcze jedną propozycję wykorzystania – jako zabawka dla dziecka. Moja córka najpierw przykryła chustą „namiot” z krzesełek. Innym razem otulała chustą lalkę, tworząc becik. Kiedy przyszły kuzynki, na chuście huśtały misie, czyli zrobiły mini hamak. Myślę, że chusta ma milion innych zastosowań, na które jeszcze nie wpadliśmy.