Kategorie
Ekowiadomości

Co z tymi żłobkami? Pół roku po ustawie żłobkowej brakuje miejsc dla maluchów

W pół roku po podpisaniu tzw. ustawy żłobkowej, która miała usunąć problemy z opieką żłobkową, nie widać poprawy. W największych miastach Polski na jedno miejsce w żłobku przypada 3 lub więcej dzieci. Powstające prywatne przedszkola i żłobki ze względu na swoją cenę nie rozwiązują problemu

Od podpisania przez prezydenta Bronisława Komorowskiego tzw. ustawy żłobkowej minęło ponad pół roku. W jej efekcie rodzice mieli bez problemu zapisywać swoje dzieci do żłobka. Czy ustawa wprowadziła oczekiwane zmiany?

Rewolucji nie widać. Do tej pory największą przeszkodą, hamującą powstawanie nowych żłobków, były przepisy, które zaliczały żłobki do zakładów opieki zdrowotnej – dlatego musiały one spełniać rygorystyczne wymagania. Zgodnie z ustawą sprzed pół roku żłobki przestały być ZOZ-ami, skutkiem czego ich założenie jest dużo prostsze. Obecnie za żłobki jest odpowiedzialne Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej, a dalej – samorządy lokalne. Dodatkowo dużo łatwiejsze ma być założenie klubiku dziecięcego oraz zorganizowanie opieki nad grupką maluchów w domu. Mimo tych zmian w przepisach sytuacja nie uległa znaczącej poprawie.

W największych miastach Polski na kilkadziesiąt, czasem nieco więcej miejsc w państwowym żłobku w kolejce czeka nawet do 600 maluchów! Miejsc w żłobkach miało przybywać jak grzybów po deszczu, tymczasem rodzice nadal mają problem ze znalezieniem opieki dla dziecka. Dla tych, którzy nie zdobędą dla dziecka miejsca w państwowym żłobku czy przedszkolu, powstają prywatne placówki, jednak stosunkowo niewielu rodziców na nie stać. W Warszawie koszty kilkugodzinnego pobytu dziecka w żłobku sięgają nawet 1500 zł miesięcznie.

Foto

Avatar photo

Autor/ka: NATULI dzieci są ważne

Redakcja NATULI Dzieci są ważne


Mądry rodzic, bo czyta…

Sprawdź, co dobrego wydaliśmy ostatnio w Natuli.

Czytamy 1000 książek rocznie, by wybrać dla ciebie te najlepsze…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.