Kategorie
Ekowiadomości

Debata u Prezydenta w sprawie GMO

Zdecydowana większość uczestników debaty u Prezydenta domagała się wprowadzenia zakazu upraw roślin GMO wzorem innych krajów UE, ze względu na niemożliwość koegzystencji, zagrożenie dla bioróżnorodności, zagrożenia społeczno-ekonomiczne i zdrowotne

Debata u Prezydenta na temat GMO, która odbyła się 8 lutego,  dobitnie wykazała słabość argumentów zwolenników wprowadzenia upraw GMO do Polski. Cześć uważamy za manipulację, jak np. stwierdzenie, że uprawy GMO zajmują już 10% powierzchni upraw światowych. W rzeczywistości ta powierzchnia to tylko 3%, a w Europie zaledwie 0,1% i z roku na rok ta powierzchnia maleje.

Zdecydowana większość uczestników dyskusji domagała się wprowadzenia zakazu upraw roślin GMO wzorem innych krajów UE, ze względu na niemożliwość koegzystencji, zagrożenie dla bioróżnorodności, zagrożenia społeczno-ekonomiczne i zdrowotne.
Przedstawicielka Departamentu Prawa UE Ministerstwa Spraw Zagranicznych przedstawiając prawne uwarunkowania wprowadzenia zakazu upraw GMO w Polsce w zgodzie z przepisami UE stwierdziła, że do tej pory ani Ministerstwo Rolnictwa ani Ministerstwo Środowiska nie było zainteresowane skorzystaniem z tych możliwości.

Prof. Lisowska zwróciła uwagę na fakt nie nagłaśniania tych wyników polskich badań, które  wskazują na niekorzystne skutki zdrowotne spożywania GMO.

Nawiązując do ekonomicznych, społecznych i środowiskowych konsekwencji wprowadzenia do polskiego rolnictwa upraw transgenicznych, przedstawicielka Międzynarodowej Koalicji dla Ochrony Polskiej Wsi zacytowała następujące fakty:
…Między rokiem 1996 a 2001 eksport kukurydzy z USA do Europy spadł o 99,4%, co spowodowało straty rzędu 300 mln dolarów… Aby ratować dochody rolników, rząd amerykański musiał przyznać nadzwyczajne dotacje oceniane na 12 miliardów dolarów w latach 1999-2002. W maju 2002 Senat pozwolił na odblokowanie 180 mld dolarów na następne 10 lat, aby zakamuflować fiasko upraw transgenicznych… (*)

Przedstawiciele związków i organizacji rolniczych (KRIR, Solidarność RI) wskazali na zagrożenia wynikające z przejmowania kontroli nad produkcją żywności przez wielkie korporacje i potrzebę ochrony polskiego rolnictwa.

Na ważny aspekt zwrócił uwagę dr Stankiewicz – socjolog stwierdzając, że naukowcy powiązani z przemysłem biotechnologicznym znajdują się często w sytuacji konfliktu interesów, gdy stoją przed koniecznością dokonania wyboru między interesem publicznym a interesem prywatnych firm, które finansują ich badania.

Podnoszono też sprawę połączenia ACTA z wmuszaniem GMO na nasze pola i na nasze talerze. Przepisy ACTA dotyczą ochrony własności intelektualnej, a więc też opatentowanych nasion i roślin GMO.

Debata była publiczna, jednak nie zaproszono na nią przedstawicieli społeczeństwa polskiego zrzeszonego w największej organizacji walczącej o Polskę wolną od GMO jaką jest Koalicja „POLSKA WOLNA OD GMO”. Nie zaproszono też przedstawicieli sejmików wojewódzkich.

Tymczasem zebrano już ponad 20 500 podpisów pod ”Petycją w sprawie zakazu rejestrowania nasion, obrotu i upraw roślin GMO w Polsce”: alert-box.org/petycja/rozporzadzenie-zakazujace-gmo.

(*) „Swiat według Monsanto” Marie-Monique Robin, str. 333

W imieniu Koalicji POLSKA WOLNA OD GMO

Avatar photo

Autor/ka: NATULI dzieci są ważne

Redakcja NATULI Dzieci są ważne


Mądry rodzic, bo czyta…

Sprawdź, co dobrego wydaliśmy ostatnio w Natuli.

Czytamy 1000 książek rocznie, by wybrać dla ciebie te najlepsze…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.