Wielka zmiana
Czas, gdy dziecko idzie do szkoły, jest przełomowy dla jego cielesnego rozwoju. Niestety, mówimy tutaj raczej o negatywnych tego konsekwencjach, które płyną ze zmiany stylu życia. Swobodna zabawa na podłodze i wielogodzinny ruch zostają zastąpione nienaturalną pozycją siedzącą. Częstym błędem jest przekonanie, że można tę zmianę zrekompensować sportowymi zajęciami pozalekcyjnymi. Niestety, tak jak nie nadrobi się błędów żywieniowych jednym posiłkiem złożonym z owoców i sałaty, tak nie da się wielu godzin siedzenia nadrobić jednym treningiem, np. pływania czy piłki nożnej. Jedynym rozwiązaniem jest nauczenie dziecka higieny pracy umysłowej, czyli pracy przy biurku. Nie mam tutaj na myśli wyłącznie standardowego „nie garb się”. Jeśli to zaniedbamy, w niedalekiej przyszłości mogą się pojawić problemy z napięciem mięśni, skrzywieniem kręgosłupa, asymetrią ciała. Dla rodziców takie zmiany mogą być niewidoczne, ale rzutują one między innymi na możliwość koncentracji, a co za tym idzie, efektywność nauki. Rodziców często martwi lub denerwuje fakt, że dziecko nie jest w stanie spokojnie usiedzieć przy biurku, tylko wierci się, wstaje, macha nogami. Błędnie zakładają, że to oznaka zniecierpliwienia dziecka, a tymczasem to naturalny sposób rozładowania napięcia i potrzeba ruchu.
Uwaga! Reklama do czytania
Poród naturalny
Świadome przygotowanie się do cudu narodzin.
Cesarskie cięcie i poród po cięciu cesarskim
Pomoc i wsparcie przy CC i VBAC
Tylko dobre książki dla dzieci i rodziców | Księgarnia Natuli
Jak ułatwić dziecku pracę przy biurku?
Widząc, że dziecko zaczyna się wiercić na krześle, zamiast je uspokajać, należy przerwać odrabianie lekcji. Krótka przerwa (nawet pięciominutowa), w której zaproponujemy kilka ćwiczeń rozciągających, przysiady i skłony, pozwoli dziecku na rozładowanie gromadzącego się napięcia. Częstotliwość takich przerw zależy od indywidualnych potrzeb dziecka. Niektórym wystarczy jedna przerwa co pół godziny, ale wiele dzieci, szczególnie tych młodszych lub bardziej aktywnych, może potrzebować kilkuminutowej przerwy nawet co kwadrans.
[reklama id=”70761″]
Kolejnym krokiem jest zadbanie o prawidłową pozycję przy biurku. Wielu rodziców pyta, czy można mówić o jednej, najlepszej pozycji, która zapobiegnie rozwojowi wad postawy. Niestety, nie mam dobrej wiadomości: idealna pozycja nie istnieje. Można jednak zwrócić uwagę na kilka aspektów.
Książki o rozstaniu i rozwodzie: wsparcie dla dzieci i dorosłych
Książki o rozstaniu i rozwodzie dostępne w naszej księgarni mają na celu wspieranie całej rodziny. Bez względu na wiek, każdy członek rodziny znajdzie tutaj coś, co pomoże mu lepiej zrozumieć własne uczucia i odnaleźć nową równowagę. Dzięki literaturze można odkryć, że nawet po rozstaniu możliwe jest stworzenie szczęśliwego, pełnego wsparcia środowiska dla dziecka.
- Zasada trzech punktów podparcia. Ważne jest, żeby zachować trzy punkty podparcia. Pierwszy dla pośladków: na kości ogonowej i guzach kulszowych, czyli dziecko powinno siedzieć na krześle całymi pośladkami. Drugi: całe stopy powinny spoczywać na ziemi. Trzeci: na stole powinny się opierać całe łokcie, a nie tylko przedramiona.
- Podparcie, nie siedzenie. Najlepiej, gdyby biurko było wysokie, dziecko opierało cały ciężar na stopach, a krzesło służyło mu tylko do podparcia. Istnieją nawet specjalne siedziska, które mają taką pozycję ułatwić.
- Proste plecy i szyja. Im szybciej wyrobimy u dziecka nawyk takiego siadania, tym lepiej. Plecy powinny być oparte lub trzymane prosto. Warto zwrócić uwagę na szyję i głowę dziecka. Jeśli pochyla się ono nisko nad kartką, może to być sygnał, żeby zbadać wzrok. Natomiast gdy dziecko siedzi przed monitorem, rozmiar obrazu i czcionki powinien być dostosowany w taki sposób, żeby nie musiało wysuwać głowy do przodu.
- Na stojąco, na siedząco, na jeżyku… Skoro nie ma jednej, idealnej pozycji, warto ją zmieniać. Nawet w czasie jednego odrabiania lekcji należy pozwolić dziecku, aby przez jakiś czas stało przy wysokim biurku, a część czasu spędzało, siedząc na poduszce sensorycznej.
„Gdy Tymon zaczął spędzać więcej czasu na rysowaniu czy układaniu puzzli przy biurku, zauważyłam, że często robi to na stojąco. Początkowo zachęcałam go, żeby usiadł, ale później się zreflektowałam. Stosowanie zamiennych pozycji sprzyja odciążaniu poszczególnych części kręgosłupa, a pozycja stojąca pozwala rozładować napięcie i wymusza pewien rodzaj ciągłego ruchu. Kupiłam też specjalną poduszkę sensoryczną, której sama używam do pracy. Poduszka ta dodatkowo stymuluje dziecko, a oprócz tego sprawia, że musi ono cały czas delikatnie balansować ciałem. Podobną funkcję może pełnić piłka. Podkreślam jeszcze raz: żadna z pozycji nie jest idealna, dobrym rozwiązaniem jest więc rotacja i zmienianie pozycji w trakcie pracy.”
Po powrocie ze szkoły warto ograniczyć siedzenie do minimum
Zachowanie prawidłowej pozycji ciała i robienie przerw na ćwiczenia nie wystarczą jednak w profilaktyce wad postawy. Długotrwałe siedzenie z zasady nie jest zdrowe, trzeba więc podjąć dodatkowe działania, z których najlepszym wydaje się po prostu… ograniczenie siedzenia.
Najlepiej, żeby po powrocie ze szkoły dziecko jak najmniej siedziało przy biurku. W dobie zadawania prac domowych jest to trudne, ale na szczęście coraz więcej szkół z tego rezygnuje. Niektóre szkoły wprowadzają też gimnastykę śródlekcyjną. Niestety to wciąż margines; najczęściej dzieci siedzą przez 45 minut w ławce, a prace domowe zajmują im nawet kilka godzin.
Zajęcia pozalekcyjne, takie jak lekcje muzyki czy języki obce, również odbywają się na siedząco. Co więcej, o ile w domu mamy jeszcze wpływ na wysokość biurka, o tyle w salach lekcyjnych ich wybór bywa przypadkowy. Dzieci więc nie tylko siedzą zbyt długo, ale też nieprawidłowo, na przypadkowo dobranych krzesłach i przy stolikach o niedostosowanej wysokości. Czy można temu zaradzić? Niestety nie bardzo…
Dobrym pomysłem jest ograniczenie dziecku siedzących zajęć pozalekcyjnych na rzecz zajęć ruchowych. W czasach, gdy plan dnia naszych dzieci jest przeładowany zajęciami dodatkowymi, trzeba się zastanowić, czy naprawdę warto je jeszcze narażać na zagrożenia płynące z długotrwałego zajmowania pozycji siedzącej.