Kategorie
Recenzje

Duuuże kolorowanki

Kolorowanie wciąga. Wiedzą o tym wszyscy, którym zdarzyło się odkryć pomazane przez kilkulatka ściany własnego mieszkania. Dzieci uwielbiają kolorować, bo angażuje to ich zmysły i wyobraźnię. Fajnie jest patrzeć, jak świat nabiera kolorów, i wcielać się w rolę kreatorów odpowiedzialnych za dobór odpowiednich barw. A jeśli można kolorować większą przestrzeń i to w trójwymiarze? Wtedy dopiero jest zabawa!

Moja córka to wielka fanka kolorowanek. Bardziej nawet wciąga ją samo zbieranie kolejnych książeczek, które prawdopodobnie nigdy nie zostaną użyte. Prawda jest bowiem taka, że kolorowanie szybko się jej nudzi, czasem też sprawia trudność i budzi frustrację (bo za trudne, bo za nudne, bo zbyt szczegółowe lub odwrotnie – za mało wymagające).

kolorowanki2

Jest jednak jeden rodzaj kolorowanek, który niezmiennie sprawia jej potężną frajdę i angażuje zmysły na 100 proc. To wielkie, kartonowe kolorowanki 3D. Takie, które składają się z masy elementów, opowiadają jakąś historię, a do tego można z nich zbudować np. dom.

kolorowanki3
Do naszego mieszkania trafiły ostatnio aż cztery takie kolorowanki. Dwie kamieniczki królewny – wielkie, kartonowe modele do składania i samodzielnego kolorowania, miarka wzrostu i edukacyjny arkusz z literkami. Cały wachlarz możliwości dla 4-latki, która kocha bazgranie najszczerszą miłością.
Do kolorowania kamieniczek zabrała się w pierwszej kolejności. Wszak królewny to jej konik, podobnie jak budowanie, zlepianie w całość i wymyślanie alternatywnych form konstrukcyjnych dla tych podanych w instrukcji. Jej zaangażowanie w tak proste czynności cieszy mnie z kilku ważnych powodów. Po pierwsze – gdy ona koloruje, ja mam chwilę dla siebie (w przypadku kolorowanek 3D ta chwila rozrasta się do takich rozmiarów, że jestem w tym czasie w stanie “ogarnąć” mieszkanie i zrobić sobie kawę, a potem tą kawę wypić;). Po drugie – kolorowanie to nie tylko bezmyślne wypełnianie kształtów barwą. To przede wszystkim element wczesnej nauki pisania, ale też skupienia uwagi, wyciszenia i precyzji. Teoretycznie – prosta czynność, z której można wyciągnąć dla dziecka sporo korzyści.

kolorowanki5
Czy jest coś wyróżniającego się w kolorowankach Monumi, które przywędrowały do nas dzięki uprzejmości księgarni Platon24.pl? Z pewnością to, że nie są aż tak szczegółowe i skomplikowane do złożenia, by 4–5-latek nie dał sobie z tym samodzielnie rady. Lubię w nich to, że gotowe już dziecięce arcydzieła nie tracą na wartości wraz z zakończeniem artystycznej pracy. Pomalowane kamieniczki służą nam do zabawy lalkami i ludzikami Lego. Miarkę, gdy już będzie gotowa, mam nadzieję powiesić na ścianie. To świetna pamiątka, w dodatku wyjątkowo użyteczna. Podobnie jak literki, które po pokolorowaniu powiesimy na ścianie, by spoglądały na nas dyskretnie i przypominały, że istnieją. Gdy przyjdzie czas nauki czytania, z pewnością posłużą jako kreatywna pomoc.

kolorowanki8
Nie każda malowanka jest ok? I za dużo też nie dobrze. O wspieraniu kreatywności – tzreba dawać dzieciom różne materiały plastyczne i być gotowanym na eksperymenty…
Koszt takiej zabawy jest stosunkowo niewielki. Kamieniczki królewny to 20 zł. Pozostałe arkusze do malowania – nie więcej niż 10 zł. Po raz kolejny sprawdza się to, co w Dziecisawazne.pl staramy się upowszechniać od lat – nie liczy się ilość (pieniędzy, gadżetów, zaawansowanych technologii). Najczęściej to właśnie najprostsze rzeczy dają naszym dzieciom najwięcej korzyści.

kolorowanki

Produkty:

  • Kamieniczka królewny Soni
  • Kamieniczka królewny Ameli
  • Edukacyjny arkusz Moje ABC
  • Koloromiarka
kolorowanki6
Avatar photo

Autor/ka: Justyna Urbaniak

Piszę zawodowo, prywatnie jestem matką i kurą domową. Z wykształcenia - nauczycielką polonistką, z przekonania - antypedagogiem. Aktualnie, oprócz pisania, dokształcam się w zakresie edukacji alternatywnej, Porozumienia Bez Przemocy, gotowania. Ostatnio również bloguję: http://justynaurbaniak.natemat.pl/.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.