Fragment książki Agnieszki Stein pt. „Dziecko z bliska idzie w świat„, która ukazała się nakładem wydawnictwa Mamania.
Jak dbać o swoje potrzeby w relacji z dzieckiem?
Z tego wszystkiego, co zostało napisane powyżej, można odnieść wrażenie, że do dziecka nie można kierować żadnych próśb. Że bycie w relacji z nim jest ciągłym ustępowaniem i rezygnowaniem ze swoich potrzeb i tak aż do pełnoletności albo dłużej. Nie jest to oczywiście prawdą, bo dziecko, oprócz potrzeby zadbania o siebie, ma też chęć do tego, żeby współdziałać, pomagać – generalnie mieć swój wkład w dobrą relację. Może się wtedy poczuć ważne i potrzebne w jeszcze inny niż dotychczas sposób. Jednak aby dbanie o swoje potrzeby w relacji z dzieckiem było skuteczne, warto pamiętać o kilku rzeczach.
Jak zrozumieć małe dziecko
Poradnik pomagający w codziennej opiece nad Twoim dzieckiem
Warto, żeby rodzic zastanawiał się, czyje potrzeby chce zaspokoić, o kogo chce zadbać?
Dorośli bardzo często próbują zaspokoić swoje potrzeby, udając, że dbają o dziecko. Tłumaczą dzieciom, że to dla ich dobra, że tak będzie lepiej. Zmuszają do odrabiania lekcji, każą zakładać szalik, zjadać warzywa. Wiele zasad wprowadzanych w rodzinach ma taki cel, żeby dbać o potrzeby rodziców, udając, że dba się o potrzeby dzieci. Dzieci wyczuwają bardzo szybko takie sytuacje i najczęściej reagują buntem. Nie chcą brać udziału w takiej manipulacji. Robią odwrotnie niż rodzice proszą, nawet wtedy, kiedy wcześniej były chętne do współpracy.
Warto prosić i być otwartym na „nie”
Często, żeby dziecko zrobiło coś, co pomoże dorosłemu zaspokoić jego potrzeby, wystarczy je o to zwyczajnie poprosić. Aby jednak usłyszeć od dziecka „tak”, trzeba zaakceptować to, że może się ono nie zgodzić*.
Jak zrozumieć małe dziecko
Podręcznik świadomego rodzicielstwa
Rozwój seksualny dzieci
Zadbaj o zdrową seksualność swojego dziecka
Tylko dobre książki dla dzieci i rodziców | Księgarnia Natuli
Warto widzieć sytuację z szerszej perspektywy
Rodzic ma możliwość zrobić coś, czego nie zrobi dziecko – oszacować koszty. Czasami dorosły bardzo potrzebuje zaspokoić jakąś swoją ważną potrzebę. Odmawia więc dziecku czasu i pomocy, żeby zadbać o siebie. Może się zdarzyć, że w wyniku takiej próby dziecko zaczyna się zachowywać tak, że ani potrzeby rodzica, ani dziecka nie są zaspokojone i obydwoje są w jeszcze gorszych humorach niż na początku. Jeśli takie sytuacje się powtarzają, to warto sobie uświadomić, że nie jest to skuteczna strategia dbania o siebie. Cała sztuka w rodzicielstwie to podejmowanie decyzji przez wybieranie spośród realnie dostępnych scenariuszy, a nie tych wyobrażonych.
Warto dawkować swoje prośby
Dziecko ma określoną pojemność, jeśli chodzi o współpracę i dostosowywanie się. Im więcej próśb, a zwłaszcza poleceń, tym trudniej mu je spełniać. Często duża część relacji z dorosłymi upływa pod hasłem tego, co dziecko powinno robić inaczej. Wtedy z każdym zdaniem trudniej coś od dziecka uzyskać, nie dlatego, że nie chce współpracować, tylko dlatego, że nie jest ono w stanie w tak dużym stopniu się dostosowywać i ustępować.
Książki o rozstaniu i rozwodzie: wsparcie dla dzieci i dorosłych
Książki o rozstaniu i rozwodzie dostępne w naszej księgarni mają na celu wspieranie całej rodziny. Bez względu na wiek, każdy członek rodziny znajdzie tutaj coś, co pomoże mu lepiej zrozumieć własne uczucia i odnaleźć nową równowagę. Dzięki literaturze można odkryć, że nawet po rozstaniu możliwe jest stworzenie szczęśliwego, pełnego wsparcia środowiska dla dziecka.
Nie warto angażować się w próby sił
Próba sił to taka sytuacja, kiedy dorosły postanawia udowodnić dziecku, że postawi na swoim. Dzieci nie potrafią się powstrzymać przed wchodzeniem w takie sytuacje. Jakby myślały: Chcesz się siłować? Nie ma sprawy. Mogę się z tobą posiłować. Dorośli często myślą, że na tym właśnie polega wychowanie. Tymczasem próby sił praktycznie nie da się wygrać, kiedy jest się rodzicem. Nawet kiedy ktoś zmusi dziecko do posłuszeństwa, ono odreaguje związane z tym napięcie w czasie następnego kontaktu. W ten sposób w niektórych rodzinach relacje z dziećmi stają się jedną wielką niekończącą się próbą sił. Jedyny sposób wyjścia z takiego zaklętego kręgu to zatrzymanie się i oddanie dziecku kontroli nad jego własnym życiem w tak wielu obszarach, jak to tylko dla rodziców możliwe z poszanowaniem ich własnych potrzeb. A czasem wystarczy jasna deklaracja dorosłych, że postarają się więcej nie siłować.