Kategorie
Rodzina

Jak reagować na wybuchy złości dziecka?

Złość nie jest problemem, ale sposób, w jaki ją wyrażamy, ma znaczenie. Naszym zadaniem jako dorosłych jest stworzenie przestrzeni, w której dzieci będą mogły ją przeżywać i uczyć się, jak korzystać z jej mocy w bezprzemocowy sposób.

Po co jest złość?

Emocje to naturalne, fizjologiczne reakcje naszego organizmu – informacje, które wysyła nam ciało. Nie są ani dobre, ani złe. Bardziej trafne jest podzielenie ich na przyjemne i nieprzyjemne. Wszystkie są jednak potrzebne i pełnią ważne funkcje. Radość i spokój pomagają nam budować więzi, smutek pozwala się zatrzymać i przeżyć stratę, a strach ostrzega przed zagrożeniem.

Szczególnie ważną emocją jest złość – nasza obrończyni. To ona daje siłę do działania, pomaga stawiać granice i walczyć o siebie. Jest dynamiczna, niesie energię do zmiany i działania. To dzięki niej potrafimy sprzeciwić się niesprawiedliwości, zmotywować się do obrony własnych potrzeb czy reagować na to, co dla nas trudne.

Dzieci, podobnie jak dorośli, doświadczają złości i potrzebują przestrzeni, by ją wyrażać. Nie chodzi o to, by jej unikać czy tłumić, ale by uczyć się, jak ją przeżywać w sposób konstruktywny. To niezwykle ważne, aby dzieci miały okazję doświadczać złości w bezpiecznych warunkach – bez oceniania, karania czy zawstydzania.

Kluczową rolę odgrywają tu dorośli. Dzieci uczą się regulacji emocji, obserwując, jak robią to ich opiekunowie. Jeśli dorosły potrafi wyrażać złość w sposób spokojny, niekrzywdzący, dziecko również ma szansę rozwijać wspierające sposoby radzenia sobie z tą emocją. Dzięki temu zamiast wybuchów agresji czy chowania złości, nauczy się wyrażania jej w sposób, który pomaga, a nie rani.

Złość nie jest problemem, ale sposób, w jaki ją wyrażamy, ma znaczenie. Naszym zadaniem jako dorosłych jest stworzenie przestrzeni, w której dzieci będą mogły ją przeżywać i uczyć się, jak korzystać z jej mocy w bezprzemocowy sposób.

Sieć bliskościowych przedszkoli i żłobków Zielona Wieża

Sieć placówek opartych na wartościach rodzicielstwa bliskości, porozumienia bez przemocy (NVC), pedagogiki Montessori, edukacji demokratycznej i leśnej oraz promowanych przez Jespera Juula. Tutaj dzieci są po prostu ludźmi.

W spirali złości rodzica i dziecka

Jak wyrazić złość bez przemocy? Dlaczego dzieci tak bardzo nas złoszczą? Czemu ich krzyk, bunt czy frustracja wywołują w nas natychmiastową, często gwałtowną reakcję? Odpowiedź leży głęboko w naszym układzie nerwowym i wychowaniu, jakie sami otrzymaliśmy.

Wielu z nas dorastało w domach, gdzie nie było przestrzeni na wyrażanie złości. Często słyszeliśmy: „Nie pyskuj!”, „Nie masz się o co złościć!”, „Uspokój się natychmiast!”. Emocje były tłumione, a wyrażanie złości – karane lub wyśmiewane. Niewielu rodziców miało okazję zobaczyć zdrowe sposoby radzenia sobie z tą emocją. Chociaż na poziomie intelektualnym większość dorosłych wie, że warto być spokojnym i wspierającym, w trudnych momentach odzywa się głęboko zaprogramowany sposób reakcji. Kiedy dziecko się złości,układ nerwowy rodzica działa automatycznie: wpada w reaktywną złość, albo zamraża się, nie wiedząc jak postąpić.


Dzieci są, jak emocjonalne gąbki. Ten ewolucyjny mechanizm sprawia, że odczytują one stan emocjonalny dorosłego i dostrajają się do niego. Dzieci przejmują i odzwierciedlają swoim zachowaniem napięcie dorosłego. Im więcej złości rodzica, tym większa eskalacja konfliktu. Dlatego kluczem do zatrzymania spirali złości nie jest kontrolowanie emocji dziecka, ale nauczenie się regulowania własnych. Złość dziecka nie jest zagrożeniem – to zaproszenie do nauki. Im lepiej radzi sobie z nią dorosły opiekun, tym łatwiej będzie dziecku.

Chcesz wyregulowanego dziecka, wyreguluj siebie

Dzieci nie rodzą się z umiejętnością samodzielnej regulacji emocji. Zdobywa ją poprzez doświadczenie współregulacji. Proces ten polega na towarzyszeniu dzieciom w trudnych emocjach, pomocy w ich nazywaniu i akceptowaniu. Aby rodzic mógł skutecznie wspierać dziecko, sam musi być w równowadze. Nie oznacza to, że musi być zawsze spokojny – to niemożliwe. Chodzi o to, by umieć zauważyć swoje emocje i świadomie nimi zarządzać.

Często myślimy, że jeśli dziecko wybucha złością, to naszym zadaniem jest natychmiast je uspokoić. W rzeczywistości pierwszym krokiem powinno być uspokojenie… siebie. Stabilność dorosłego daje dzieciom poczucie bezpieczeństwa.

Jak więc regulować swoje emocje w trudnych momentach?

Zatrzymaj się i zrób pauzę – Zanim zareagujesz impulsywnie, weź głęboki oddech i daj sobie moment na zatrzymanie. Możesz w myślach powiedzieć sobie: „OK, czuję złość. To trudne, ale dam radę”. Ta krótka przerwa daje przestrzeń na bardziej świadomą reakcję.

Wyjdź na chwilę z pomieszczenia – Jeśli czujesz, że emocje narastają, pozwól sobie na krótką przerwę. Powiedz dziecku: „Potrzebuję chwili, żeby się uspokoić, zaraz wrócę”. Kilka sekund samotności, nawet w łazience, może pomóc odzyskać równowagę.

Skorzystaj z technik oddechowych – Oddychanie to jedno z najprostszych i najskuteczniejszych narzędzi regulacji. Spróbuj oddechu 4-4-8: wdech przez 4 sekundy, zatrzymanie na 4 sekundy, wydech przez 8 sekund. Wydłużony wydech działa na układ nerwowy jak hamulec i pomaga się uspokoić.

Śpiewaj pod nosem lub mrucz melodię – Brzmi banalnie, ale działa! Śpiew aktywuje nerw błędny, który wspiera regulację emocji. Możesz nucić ulubioną piosenkę albo po prostu mruczeć.

Zauważ swoje myśli i zmień perspektywę – Często w złości pojawia się myśl: „On robi mi to na złość!”. Spróbuj ją przeformułować: „Moje dziecko przeżywa trudne emocje i nie umie sobie z nimi poradzić. Potrzebuje mnie.” Taka zmiana myślenia pomaga przejść z reaktywności do empatii.

Co zrobić, kiedy wulkan złości dziecka wybuchnie?

  • Nazwij emocje dziecka 

Pierwszym krokiem jest nazwanie tego, co dziecko przeżywa. Kiedy maluch czuje się przytłoczony swoją złością, często nie potrafi sam określić, co się z nim dzieje. Możesz mu w tym pomóc, mówiąc np.: „Widzę, że jesteś bardzo zły, bo nie pozwoliłam ci obejrzeć kolejnej bajki” albo „Jest ci trudno, bo chciałeś jeszcze zostać na placu zabaw, a musimy już iść”. Takie nazwanie emocji pomaga dziecku poczuć się zrozumianym i uczy je świadomości swoich uczuć. Nie mów jednak za dużo, wystarczą proste zdania.

  • Uszanuj potrzebę dystansu

Niektóre dzieci, gdy są w silnych emocjach, potrzebują bliskości, inne wręcz przeciwnie – chcą się odsunąć i pobyć same. To naturalne! Zamiast zmuszać dziecko do przytulenia czy rozmowy, warto dać mu przestrzeń. Możesz powiedzieć: „Jestem tutaj, jeśli będziesz mnie potrzebować”. Taka akceptacja pozwala dziecku doświadczyć swojej złości w bezpieczny sposób i stopniowo ją oswajać.

  • Zachowaj tyle spokoju i równowagi ile możliwe

Choć nie jest to łatwe to jest kluczowe! Dzieci „zarażają się” naszym stanem emocjonalnym, więc jeśli my zaczniemy krzyczeć lub denerwować się, eskalacja będzie jeszcze większa. Możesz przypomnieć sobie, że dziecko nie robi tego „na złość”, ale po prostu nie umie inaczej radzić sobie z emocjami. Głębokie oddychanie, świadome rozluźnienie ciała czy powtarzanie sobie w myślach „To tylko emocje, miną” mogą pomóc zachować większy spokój.

  • Unikaj umniejszania, przekonywania, pocieszania czy zarzucania rozwiązaniami

W złości dziecko nie chce słyszeć: „Nie ma się czym martwić”, „Nie przesadzaj”, „Nie warto się o to złościć”, „Zaraz ci przejdzie”. Takie słowa mogą sprawić, że poczuje się niezrozumiane i jeszcze bardziej sfrustrowane. Doradzanie również rzadko przynosi pożądane efekty. Gdy emocje są na wysokim poziomie, logiczne argumenty nie trafiają do dziecka. Lepiej po prostu być obecnym, potwierdzić, że jego trudne uczucia są w porządku i zapewnić mu przestrzeń do ich przeżycia.

  • Pomagaj wrócić do bliskości, kiedy pojawi się na to przestrzeń

Po silnym wybuchu emocji dziecko często czuje się zagubione i wyczerpane. Warto wtedy pomóc mu wrócić do poczucia bezpieczeństwa – np. przytulić je (jeśli tego chce), zaproponować wspólną zabawę albo po prostu być obok. Możesz powiedzieć: „Wiem, że było ci trudno, ale jestem tutaj, kocham cię” lub: „Twoje emocje nie oddzielają mnie od ciebie. Jestem tu, nawet jeśli się złościsz”.

  • Wprowadź do codziennej rutyny rozmowy o uczuciach i emocjach

Najlepszy sposób na radzenie sobie ze złością dziecka to uczenie go tego na co dzień.Warto do codzienności wprowadzić rozmawianie o emocjach, czytanie książek o uczuciach, zabawy w odgrywanie scenek. Pomocne są również zabawy regulujące, takie jak dmuchanie w piórko, rysowanie złości, bujanie, skakanie  czy taniec. Im więcej dziecko wie o swoich emocjach, tym lepiej będzie sobie z nimi radzić.

Avatar photo

Autor/ka: Agata Woć

Na co dzień pracująca, jako psycholożka w przedszkolu Zielona Wieża Bielany. Z wykształcenia pedagożka przedszkolna i wczesnoszkolna oraz psycholożka. Założycielka Dom Gabinet Psychoedukacji certyfikowana trenerka TUS, w pracy stawiająca na empatię, czułe przywództwo oraz bezpieczne relacje.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.