Kategorie
Rodzina

Jak rozmawiać z dziećmi o uchodźcach

Ahmed ma 8 lat i tak jak wy chodził kiedyś do szkoły i bawił się ze swoimi koleżankami i kolegami, ale nagle wybuchła wojna i wszystko się zmieniło. W jednej chwili Ahmed wraz ze swoją młodszą siostrą Nadią i jego rodzicami musieli opuścić swój dom, zostawić swoich przyjaciół i ukochane miasto. Mieli bardzo mało czasu na to, aby się spakować i dlatego zabrali ze sobą tylko kilka najważniejszych rzeczy – resztę musieli zostawić…*

Nie sposób uciec przed niepokojącymi wiadomościami ze świata. Nawet jeśli w domu nie ma telewizora, istnieją gorące tematy, o których mówi się i na ulicy, i w znajomych domach, i w szkolnej czy przedszkolnej szatni. Trudny temat nie zniknie, jeśli będziemy udawać, że go nie ma. Co więcej, omijanie tematu sprawia, że dziecięca wyobraźnia pracuje intensywnie, podsuwając często przerażające, a dalekie od prawdy obrazy. Jeśli dziecko pyta i chce rozmawiać, rozmawiajcie.

Pozwól dziecku mówić

Pretekstem do rozmowy może być migawka z telewizyjnych wiadomości, komentarz usłyszany w radio, zdjęcie w gazecie. Komunikaty, jakimi bombardują nas media, bywają bardzo drastyczne nawet dla dorosłych, dzieci mają więc pełne prawo czuć się zaniepokojone. Ważne, żeby nie zostały ze swoim strachem zupełnie same.

Młodsze dzieci nie zawsze potrafią ubrać w słowa to, co je gnębi – wtedy przydadzą się kredki. To, co trudno nazwać, można narysować. Zapytaj dziecko, co już na dręczący je temat wie i czego chciałoby się dowiedzieć. To dobry moment, żeby sprostować nieścisłości, wyjaśnić nieporozumienia. Z niezrozumiałych do końca przekazów medialnych i rozmów dorosłych dzieci często budują nieprawdziwy obraz sytuacji.

Nie zarzucaj dziecka informacjami. Mów to, co jest w stanie zrozumieć, nie zagłębiaj się w detale, które zamiast uspokoić, mogłyby wprowadzić jeszcze większy niepokój.

Wyjaśnij problem w przyjazny dla dziecka sposób

Dzieci mają prawo do wiarygodnych informacji o tym, co dzieje się na świecie, a dorośli mają obowiązek oszczędzić im stresu. Używaj prostego, dostosowanego do wieku dziecka języka. Nie strasz. Ta rozmowa ma rozwiać obawy, a nie potęgować przerażenie.

W rozmowie z dzieckiem nie ma potrzeby wnikać w szczegóły dotyczące wojny i przemocy. Skup się na sytuacji niewinnych ludzi, którzy zmuszeni są opuścić swoje domy i szukają bezpiecznego miejsca, żeby się osiedlić.

Dla młodszych dzieci szczególnie ważne jest poczucie bezpieczeństwa. Widzą płonące wioski i płaczących ludzi koczujących pod gołym niebem, boją się – ognia, krzyków, brudnych i zmęczonych twarzy. Trudno zrozumieć im, kim jest uchodźca, ale być może wiedzą, jak to jest podróżować długo i być bardzo zmęczonym, nie mieć się gdzie umyć albo musieć czekać na jedzenie. Spróbuj odwołać się do tego, co znane, żeby wytłumaczyć nieznane. No i najważniejsze przesłanie – możemy mieszkać w różnych krajach, mówić różnymi językami, ale wszyscy mamy takie same potrzeby: czuć się bezpiecznie, mieć gdzie się schronić, w co się ubrać i co zjeść.

Starszaki często wiedzą już, jak to jest coś lub kogoś stracić, potrafią wyobrazić sobie, co mogą przeżywać ich rówieśnicy z krajów, gdzie toczy się wojna. Być może zastanawiają się, jak czułyby się, gdyby nie miały nic swojego, gdyby nagle musiały opuścić swój dom i przyjaciół.

Zapewnij, że wojna toczy się daleko, a Polska jest bezpiecznym krajem

Media zarzucają nas obrazami wojny i dzieci mogą odnieść wrażenie, że niebezpieczeństwo jest tuż za rogiem. Wyjaśnij, że kraje, w których ma miejsce konflikt, są daleko, a w Polsce jesteśmy bezpieczni i nic nam nie grozi. Rozłóżcie mapę i poszukajcie tych państw.

Pokaż, że uchodźcy nie są pozostawieni sami sobie i że wy też możecie pomóc

Opowiedz o pracy organizacji międzynarodowych i wolontariuszy, którzy pomagają ofiarom konfliktu. Pomyślcie, czego mogą potrzebować uchodźcy. Jest wiele możliwości pomocy – w zbiórkę ciepłych ubrań lub koców czy szkolny kiermasz, z którego dochód wpłacicie na konto pomagającej ofiarom wojny fundacji, mogą zaangażować się dzieci.

*www.ulicaantakia.com
Korzystałam ze strony unicef.org.au

Foto: flikr.com/vintagedept

Agnieszka Radziszowska

Autor/ka: Agnieszka Radziszowska

Pisze dla rodziców o dzieciach, dla miłośników zwierząt o psach i kotach, a dla wszystkich o miejscach, które warto zobaczyć i rzeczach, które warto zrobić. Mama montessoriańskiej córki, dziennikarka i teatrolog.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.