Ich prawidłowe funkcjonowanie ma niezwykle istotny wpływ na zdrowie. Nie bez powodu rosyjski biolog i laureat nagrody Nobla, Ilija Miecznikow stwierdził, że śmierć zaczyna się właśnie w jelicie. Miał solidne podstawy, by tak twierdzić.

Układ pokarmowy to złożony organizm, w którym każdy element pełni bardzo ważne zadanie. Żołądek odpowiada za trawienie pożywienia, jelito cienkie rozdrabnia je na mniejsze molekuły, żeby organizm mógł zaabsorbować niezbędne składniki odżywcze, a jelito grube przekształca zbędne resztki w kał. Gdy jeden z tych elementów nie działa jak należy, szwankuje cały organizm.

By trawienie przebiegało sprawnie, potrzebna jest znaczna ilość zdrowych kosmków jelitowych, stanowiących naturalną barierę dla szkodliwych substancji. Im ich więcej, tym większa jest powierzchnia trawiąca i zdolność wchłaniania mikroskładników odżywczych. To dlatego powierzchnia wchłaniania zdrowego jelita jest większa od powierzchni boiska do gry w siatkówkę. Wszystko dzięki kosmkom, czyli dziesięciomilionowej armii króciutkich włosków wyściełających wnętrze jelita. Część z nich zostaje uszkodzona, gdy nasz organizm przechodzi stan zapalny – wówczas szkodliwe substancje w łatwy sposób przedostają się w głąb organizmu, uszkadzając kolejne narządy.

Część badaczy twierdzi, że większość chorób naszych czasów, w tym chorób przewlekłych, jak bóle stawów i mięśni, schorzenia skóry, przewlekłe zmęczenie, alergie, problemy ze snem, ogólne zaburzenia działania układu odpornościowego a nawet problemy emocjonalne i psychiczne – ma swoje podłoże w zaburzeniach jelitowych. Co więcej, badania pokazują, że jedna na pięć osób cierpi na zespół jelita drażliwego. Wystarczy jednak przestrzegać kilku podstawowych zasad, by tego uniknąć.

Przeczytaj: Nasza odporność znajduje się w jelitach

Przewód pokarmowy a mózg

Jelitowy układ nerwowy składa się z ponad 100 mln neuronów, które samodzielnie decydują o tym, kiedy przemieścić treść żołądkową do jelita cienkiego, w jakim momencie uwolnić hormony, kiedy wysłać sygnał do wypróżnienia lub wywołać wymioty.
Przewód pokarmowy ściśle wiąże się ze stanem naszego umysłu. Wzdłuż niego przebiega nerw błędny, który sięga do mózgu. Wszelkie problemy ze strony układu pokarmowego wysyłają więc do mózgu alarmujące sygnały. Im jest ich więcej, tym bardziej prawdopodobne, że mogą się one skumulować w postaci stresu lub depresji. Udowodniono, że długotrwały stres ma niebagatelny związek z pogorszeniem problemów ze strony układu pokarmowego.

Regularne ćwiczenia

Regularność wypróżnień wspomagają ćwiczenia stymulujące ruchy okrężnicy. Jest to niezwykle istotne, szczególnie w przypadku osób cierpiących na syndrom jelita drażliwego. Badania dowodzą, że ćwiczenie 3-5 razy w tygodniu przez minimum 12 tygodni poprawia stan zdrowia chorych w znaczący sposób.

Mniej, częściej, przeżuwając

Posiłki warto jeść powoli, małymi kęsami, delektując się ich smakiem. To nie tylko pochwała powolności i wielki ukłon w stronę kuchni slow food, ale też duże ułatwienie dla naszych żołądków w trawieniu pożywienia. Niestrawności można uniknąć jedząc często, ale w mniejszych ilościach.

Naturalne probiotyki

W jelitach mieszkają biliardy bakterii – tych dobrych (w prawidłowo funkcjonującym organizmie jest ich około 90 proc.) i złych, czyli wywołujących problemy z trawieniem. Probiotyki to nic innego, jak bogate źródło dobrych bakterii. Ich regularne spożywanie pozwala utrzymać stosunek obu rodzajów bakterii na odpowiednim poziomie. Idealnym, naturalnym probiotykiem są kiszonki, w tym soki z kiszonych warzyw i owoców, jogurty i kefiry.

Przeczytaj: Kiszonki – lepsze niż probiotyki

Bez konserwantów i żywności przetworzonej

Przyjmowanie pożywienia wzbogaconego o konserwanty i barwniki, a także pożywienia zanieczyszczonego metalami ciężkimi lub toksynami, skutecznie niszczy barierę dobrej flory jelitowej i umożliwia kolonizację przez niepożądane patogenne szczepy czy grzyby. Konsekwencją są alergie, choroby atopowe, dolegliwości żołądkowo-jelitowe, otyłość, a nawet choroby neuropsychiatryczne, takie jak depresja.

Bez antybiotyków

Częste przyjmowanie antybiotyków to pogrom dla naturalnej flory bakteryjnej. Antybiotyki sterylizują organizm i przyczyniają się do reakcji autoimmunologicznych – nasz układ odpornościowy, szukając dla siebie nowych wyzwań, zaczyna atakować substancje zupełnie nieszkodliwe. To prosta droga do alergii.

Papaja!

Wysoka zawartość enzymów (bromelainy) w owocach papai powoduje, że stanowi idealny i naturalny środek pomagający przy schorzeniach układu pokarmowego. Polepsza procesy trawienne i działa podobnie jak enzymy produkowane przez organizm człowieka. Łagodzi stany zapalne w organizmie, pomaga przy przewlekłych infekcjach i schorzeniach autoimmunologicznych. Dodatkowo, papaja jest źródłem roślinnego lizozymu – enzymu o właściwościach przeciwbakteryjnych i przeciwzapalnych, o właściwościach przeciwutleniających.

Błonnik i woda

Przy częstych zatwardzeniach poleca się spożywać 50 g błonnika dziennie i pić jak najwięcej wody. Doskonałym źródłem błonnika są: otręby pszenne, orzechy kokosowe, suszone śliwki, fasola, migdały, świeże maliny, jabłka ze skórką, brokuły, czerwona papryka i nektarynki.

Foto: flikr.com/zenlight