Kategorie
Rodzina

Kiedy bliski jest za blisko

Mimo ogólnopolskich akcji mających edukować dzieci, młodzież oraz dorosłych z zakresu własnej seksualności, nadal w tym temacie panuje swoiste tabu. A to właśnie wiedza daje siłę i wyposaża w narzędzia zmniejszające ryzyko wystąpienia przemocy seksualnej. Jeśli nawet doszło do nadużycia, dziecko będzie miało większe zasoby i umiejętności  w walce z przemocą.

Czym jest wykorzystywanie seksualne?

Wykorzystanie seksualne osób nieletnich jest niestety zjawiskiem powszechnym na świecie, w tym również w Polsce. WHO (Światowa Organizacji Zdrowia) określa przemoc seksualną wobec dzieci jako nadużywanie ich w celu uzyskania przyjemności seksualnej przez osoby od nich starsze lub dorosłe.

Z polskich badań wynika, że ofiarami różnych form kontaktów seksualnych w dzieciństwie (przed 15. rokiem życia) było 10-20% kobiet i 6-24% mężczyzn. Jednak  biorąc pod uwagę definicję WHO i dodając inne zachowania o charakterze seksualnym, odsetek w obu grupach może wynosić nawet ok. 70%. Warto wiedzieć, że znacząca większość wykorzystywania seksualnego jest popełniana przez osoby znane dziecku (70-90%), przy czym członkowie rodziny, gdzie jest to najbardziej urazogenne, stanowią nawet do 50% sprawców wobec dziewcząt i do 20% sprawców wobec chłopców. Te dane mogą wynikać z faktu, iż przeważająca liczba sprawców to heteroseksualni mężczyźni.

 W tym miejscu należy zaznaczyć, że bycie ofiarą przemocy seksualnej ze strony najbliższych osób z otoczenia jest najbardziej urazogenną formą wykorzystania. Jednak kazirodztwo, o którym tutaj mowa, nie musi oznaczać jedynie stosunków seksualnych z blisko spokrewnionymi osobami. Mogą być to wszelkie zachowania o charakterze seksualnym dokonywane na dziecku przez osobę bliską również ze względów emocjonalnych. I tak jak sprawcą może być ojciec, matka, ojczym, macocha, brat, ciocia czy wujek, to również zaliczyć do tej grupy bliskich można przyjaciela rodziny, sąsiada czy księdza – po prostu osobę, która jest ważna dla dziecka i odgrywa dużą rolę w jego życiu, bo obdarowuje je uwagą, czułością i zainteresowaniem większym niż robiły to osoby spokrewnione/spowinowacone.

Nie ma takiej możliwości, że „dziecko samo chciało”

 Większość nadużyć, które spotykają dzieci nie ma nacechowania ostrej przemocy. Przemoc fizyczna oraz psychiczna w przypadku wykorzystania zdarza się stosunkowo rzadko i głównie u psychopatycznego sprawcy. W większości jest ona zawoalowana w formę troski i chęci pokazania jak wygląda świat w kontekście seksualnym. Dorosły w takich sytuacjach zamiast siły fizycznej używa umiejętności manipulacji i przewagi intelektualnej oraz istniejącej zależności. Przez to dziecku tym trudniej jest zauważyć, że dzieje mu się krzywda. Może mieć nawet przeświadczenie, że wyraziło zgodę na to, co ma miejsce i odczuwać poczucie winy z tego powodu. Jednak niezależnie od okoliczności każda sytuacja seksualna/erotyczna z udziałem dziecka jest nadużyciem i ma służyć zaspokojeniu osoby dorosłej. Nie ma takiej możliwości, że „dziecko samo chciało”.

[reklama id=”68293″]

5 faz przemocy seksualnej

Faza 1 – uzależnienie

Jako, że przemoc seksualna przybiera „ładne łaszki” np. atrakcyjną formę spędzania czasu, wspólnej, ciekawej zabawy, troskę, a nawet formę opieki, dzieci z łatwością wchodzą w taką relację ze sprawcą. Mimo, że z pozoru zachowanie dorosłego może wyglądać niegroźnie, to jest to początek pierwszej fazy  standardowego wzoru przebiegu czynów kazirodczych – uzależnienia. Dorosły zauważa potrzebujące bliskości dziecko i stwarza lub wypatruje okazji na bycie z ofiarą sam na sam. Wtedy pod przykrywką dawania wsparcia zaczyna prowadzić nazbyt intymne rozmowy, stara się izolować dziecko od innych osób, w tym również od rówieśników, pokazuje zazdrość o uwagę dziewczynki lub chłopca. Może dochodzić do patrzenia na dziecko w sytuacjach intymnych jak przebieranie się, korzystanie z toalety albo eksponowania własnego nagiego ciała, tak aby mieć pewność, że dziecko je widzi.

Faza 2 – czynności seksualne

 Dziecko już na tym etapie może zauważać, że dzieje się coś niepokojącego, ale przez to, że zostało uwiedzione, staje się uległe, a sprawca z czasem zaczyna przełamywać barierę cielesną dziecka. Natomiast z powodu silnego lęku nie jest ono w stanie przerwać tej relacji. Początkowo sprawca zaczyna dotykać dziecko przez ubranie, następnie podejmuje wspólne zabawy nago np. wspólne kąpiele czy „pomoc” w innych czynnościach higienicznych. Mamy tutaj do czynienia z II fazą czynności seksualnych. Może dochodzić tutaj do oglądania wspólnie filmów pornograficznych, przymuszania do masturbacji, wymuszania na dziecku stymulacji dorosłego a także różnych form penetracji ciała. Silny lęk dziecka, wspomniany wcześniej, sprawia, że dziewczynka lub chłopiec zaczyna się przystosowywać do zaistniałej sytuacji nadużyć. W świecie dziecka dochodzi do wewnętrznego konfliktu, gdzie mimo chęci uwolnienia się od sytuacji przemocy, nie jest w stanie tego zrobić.

Faza 3 – sekret

 Osoba dorosła, wie, że zachowania przemocowe w tym czyny pedofilne w stosunku do dziecka są złe i chce zachować je w sekrecie (faza III). Jest to próba zachowania  prawnego i społecznego statusu quo oraz uchronienia się od ostracyzmu ze strony otoczenia. Dodatkowym atutem dla sprawcy utrzymania sytuacji nadużycia w sekrecie jest możliwość jej powtarzania i zaspokajania swoich potrzeb seksualnych oraz pozaseksualnych (dominacja, poczucie własnej wartości). Na tym etapie agresor zwiększa poczucie zagrożenia i lęku u dziecka, mówiąc: „jak mama się dowie, to będzie zła”; „trafisz do domu dziecka”; „ktoś z bliskich zachoruje lub umrze”. Czasem grozi, że to samo zrobi bratu czy siostrze, zabije ulubione zwierzątko, albo, że „przecież nikt Ci i tak nie uwierzy”. Bywa, że stara się uspokoić dziecko mówiąc: ja kocham ciebie, a ty mnie, więc w tym, co robimy, nie ma nic złego”. Zachowanie tajemnicy niesie ze sobą ogromne poczucie strachu, bezsilności i przytłaczającej samotności, a dodatkowo dziecko jest obciążone poczuciem winy i wstydu. Czuje się odpowiedzialne za obecną sytuację. Cierpi przez potrzebę bycia kochanym i zaopiekowanym.

Faza 4 – ujawnienie

 Młody człowiek ma dość bycia cichym wspólnikiem swojego oprawcy. Nie jest w stanie poradzić sobie z sytuacją przemocy seksualnej i ostatecznie przymierza się do jej ujawnienia lub przynajmniej zakończenia relacji ze sprawcą. Następuje faza IV. Czasem sprawa wychodzi na światło dzienne przypadkowo za sprawą osób trzecich. Osoby z otoczenia dziecka zauważają niepokojące sygnały w zachowaniu lub wyglądzie. Może być to wspomniane wcześniej odseparowanie się od grupy albo nieadekwatne do wieku i sytuacji zachowania seksualne, a także fizyczne uszkodzenia ciała, siniaki czy choroby weneryczne. Te ostatnie wraz z ciążą w przypadku dziewczynek są niepodważalnym dowodem na zaistnienie nadużycia. Bywa tak, że dziecko „wygada się niechcąco” przypominając sobie wspólną „zabawę” z babcią albo zapytane o jakieś swoje zachowanie odpowiada, że nauczył je tego starszy o 10-15 lat  kuzyn. W przypadku, gdy ofiara przemocy świadomie decyduje się na wyrzucenie z siebie informacji o nadużyciach, chce przerwać sytuację bólu, izolacji i napięcia. Celem jest tutaj odzyskanie wolności. Najczęściej dziecko decyduje się na ujawnienie w momencie kryzysu, dłuższej fizycznej nieobecności sprawcy lub ustania nadużyć.

Niezależnie w jaki sposób doszło do ujawnienia aktu przemocy dorosłemu, powinien on w pierwszej kolejności zadbać o bezpieczeństwo dziecka i jego samopoczucie.

Faza 5 – zaprzeczenie

 Niestety nie zawsze tak się dzieje, przez co ofiara nie tylko nie otrzymuje wystarczającego wsparcia. Dochodzi do podwójnego zranienia dziecka tkwiącego w sytuacji przemocowej. System panujący w rodzinie kazirodczej tłumi (faza V) i zaprzecza ujawnionej informacji oraz nie pozwala na kontakt ze specjalistami. Dziecko wpędzane jest w jeszcze większe poczucie winy oraz opisywane jako niegrzeczne, kłamliwe i głupie. Często właśnie te doświadczenia opisywane są jako szczególnie bolesne, powodując największe konsekwencje emocjonalne w dorosłym życiu.

Lubi i kocha oraz boi się i nienawidzi

 Ta specyficzna relacja, gdzie zaufana i bliska emocjonalnie osoba jest jednocześnie sprawcą przemocy seksualnej sprawia, że dziecko nie jest w stanie postrzegać agresora jako spójnej całości. Jego obraz staje się ambiwalentny: z jednej strony dziecko cieszy się z bliskości osoby, która początkowo kojarzyła się z poczuciem ciepła i czułości a z drugiej ma obraz tej osoby jako zagrażającej i krzywdzącej. Jednocześnie lubi i kocha oraz boi się i nienawidzi.

 Podsumowując, dziecko nie zakłada, że bliski sprawujący nad nim opiekę będzie chciał zrobić mu krzywdę. Jednak doświadczenie przemocy seksualnej budzi w nim myśli, że dzieje się coś złego. Utrzymuje w tajemnicy trudną do udźwignięcia emocjonalnego sytuację, przez manipulacyjne i zastraszające działania oprawcy.

Aby pomóc dziecku należy ujawnić sytuację przemocową, dać poczucie bezpieczeństwa i zaopiekowania. Nierzadko dzięki odpowiednio poprowadzonej edukacji seksualnej młody człowiek nabiera świadomości. Potrafiąc zdefiniować swoje doświadczenia i rozpoczyna jawną walkę z byciem wykorzystywanym.

Dlatego szczególnie istotne jest, aby z programów edukacji seksualnej dzieci miały szansę dowiedzieć się, jakie jest prawidłowe nazewnictwo związane z seksualnością, co oznacza wyłączność decydowania o swoim ciele. Zostały  uświadomione w różnicach rodzaju dotyku oraz wyposażone w umiejętności odmawiania i opuszczania niebezpiecznych sytuacji. A także w przypadku wystąpienia przemocy, wiedziały kogo i jak powiadomić.

Autor/ka: Ewelina Skotnicka

Psycholog - seksuolog. Absolwentka Wydziału Psychologii Uniwersytetu SWPS w Warszawie o specjalności psychologia kliniczna. Po studiach podyplomowych z zakresu seksuologii klinicznej na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym i po stażu w Poradni Seksuologicznej i Patologii Współżycia Samodzielnego Wojewódzkiego Zespołu Publicznych Zakładów Psychiatrycznej Opieki Zdrowotnej w Warszawie oraz w Zakładzie Seksuologii Klinicznej Instytutu Seksuologii Polskiego Towarzystwa Seksuologicznego.
Uprawnienia Edukatora Seksualnego otrzymała w Fundacji Promocji Zdrowia Seksualnego im. dr. Stanisława Kurkiewicza.
Jest nauczycielem kontraktowym po ukończonych studiach podyplomowych z przygotowania pedagogicznego oraz organizacji i zarządzania w oświacie na Uczelni Nauk Społecznych.
Interesuje się nowymi technologiami, science-fiction, non-fiction i ciekawostkami.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.