Kategorie
Wychowanie

Kim chciałbyś zobaczyć swoje dziecko w przyszłości? Wychowujesz je dziś!

Czy zastanawiałaś (zastanawiałeś) się kiedyś, kim chciałabyś (chciałbyś) zobaczyć swoje dziecko w przyszłości, jakimi wartościami będzie się kierować, co będzie dla niego ważne? A także, jakie relacje chciałabyś (chciałbyś) mieć ze swoim dzieckiem – nie tylko teraz, ale również w przyszłości? Warto zadać sobie te pytania już dziś, aby wiedzieć, w jakim kierunku podążać wychowując swoje dziecko, a także z większą świadomością podchodzić codziennie do swojego rodzicielstwa

Czy zastanawiałaś (zastanawiałeś) się kiedyś, kim chciałabyś (chciałbyś) zobaczyć swoje dziecko w przyszłości, jakimi wartościami będzie się kierować, co będzie dla niego ważne? A także, jakie relacje chciałabyś (chciałbyś) mieć ze swoim dzieckiem – nie tylko teraz, ale również w przyszłości? Warto zadać sobie te pytania już dziś, aby wiedzieć, w jakim kierunku podążać wychowując swoje dziecko, a także z większą świadomością podchodzić codziennie do swojego rodzicielstwa.

wychowanie-na-przyszlosc

Jako hasło przewodnie tego artykułu chcę przytoczyć słowa M. Rosenberga: „Typ twojego rodzicielstwa ma wpływ nie tylko na twoje dziecko, ale również na życie setek, a może i tysięcy ludzi, z którymi zetknie się w przyszłości. Nie możesz uniknąć tego wpływu, ale możesz zdecydować, jaki on będzie” . Te słowa pokazują mi, jaka odpowiedzialność spoczywa na mnie jako na rodzicu, skłaniają do refleksji nad własnym rodzicielstwem, motywują, aby zrobić wszystko, co w mojej mocy, aby wychować wartościowego, dorosłego człowieka.

Wydaje mi się, że trudno wychować człowieka odpowiedzialnego, samodzielnie myślącego, szanującego siebie i innych, a także kierującego się zasadami moralnymi, przez przypadek. Być może jest to możliwe w przypadku tych, który wynieśli tę mądrość i wiedzę z własnego domu, ale co z tymi, którzy nie mieli tyle szczęścia? Niestety powielamy, przeważnie bezrefleksyjnie, schematy z własnego dzieciństwa, zarówno te dobre, jak i gorsze, które często były bolesne i przykre. Tylko refleksja może pomóc przerwać to błędne koło.

Postaw sobie długoterminowe cele odnośnie swojego dziecka

Podobnie jak w innych dziedzinach życia, czy to w pracy zawodowej czy innych, aby odnieść sukces należy stawiać sobie cele, co jakiś czas je weryfikować i krok po kroku się do nich przybliżać. A w przypadku gdy pewne działania nie przybliżają nas do osiągnięcia tego celu, zmieniamy kierunek lub podejmujemy inne kroki. Podobnie, aby wychować szczęśliwego, pewnego oraz kochającego siebie i innych człowieka, musi stać się to naszym celem. Każdy dzień albo nas do tego celu przybliża, albo od niego oddala.

Myśl zgodnie ze swoim celem

Nasze myśli pojawiają się i znikają, na co nie mamy wpływu. Mamy jednak wpływ na to, w którą z nich się angażujemy. Dlatego warto tak kierować własnymi myślami, aby wspierały nasze rodzicielskie cele.

To, w jaki sposób myślę o moim dziecku, wpływa na sposób, w jaki będę na nie patrzeć, a także je traktować. Przykładowo: jeśli uważam moje dziecko za osobę, której nie można ufać, prawdopodobnie będę decydowała za nie w różnych sytuacjach, pozbawiając je tym samym samodzielności oraz pokazania, że można na nim polegać. Z kolei jeśli będę myślała o moim dziecku jako o kimś, kto potrafi sobie sam poradzić, to dam temu wyraz poprzez dawanie wielu okazji do decydowania o sobie. Stąd wniosek dla wszystkich rodziców – myślmy w jak najlepszy sposób o własnych dzieciach, wtedy pozwalamy im rozwinąć ich potencjał.

Działaj zgodnie ze swoim celem

Każdy dzień daje mnóstwo okazji, aby przekazać nasze wartości, chociażby przez nasze własne zachowanie, bowiem dzieci najwięcej uczą się poprzez obserwację swoich rodziców. Poza tym świadomość długoterminowych celów rodzicielskich prowadzi do tego, jak traktujemy nasze dziecko. Czy skupiamy się na tym, aby w tym momencie było lżej, szybciej, czy może cierpliwie czekamy na efekty, które pojawią się w przyszłości. Na przykład jeśli chcę wychować samodzielnego człowieka, będę powstrzymywała się wyręczania mojego dziecka w różnych czynnościach, nawet kosztem czasu, który jest potrzebny do wykonania przez niego jakieś czynności samodzielnie. Podobnie, jeśli chcę żeby moje dziecko było pewne siebie i asertywne w przyszłości, nie będę wymagała posłuszeństwa i uległości w domu. Zdaję sobie sprawę, że dziecko uległe w domu, będzie także uległe rówieśnikom, a nie jest to przez mnie pożądane.

Słuchaj i mów zgodnie ze swoim celem

To, w jaki sposób słucham mojego dziecka, wpływa na jakość naszych wzajemnych kontaktów, gdyż wspólne rozmowy mogą służyć zarówno pogłębieniu kontaktu, jak również nieporozumieniom i kłótniom. Aby wiedzieć, w którym kierunku podążają wspólne rozmowy, warto zadać sobie pytanie: w jakim celu słucham mojego dziecka? Jest ogromna różnica pomiędzy słuchaniem w celu wyłapania błędów i dowiedzenia się, co złego zrobiło, a słuchaniem w celu lepszego poznania i zrozumienia własnego dziecka. Okazuje się, że rodzicom nie przychodzi łatwo być otwartymi i wrażliwymi słuchaczami, szczególnie gdy mamy z ciekawością i szacunkiem wysłuchać rzeczy, które są sprzeczne z naszym własnym punktem widzenia. Jednak pamiętajmy, że zawsze mamy wybór, który rodzaj słuchania chcemy wybrać. Jednak, aby przełączyć się na empatyczne aktywne słuchanie,trzeba wpierw samemu tego doświadczyć. Zatem gdy nie mamy w sobie przestrzeni, aby wysłuchać naszego dziecka, gdyż sami jesteśmy przepełnieni negatywnymi emocjami (gniewem, frustracją czy obawami), warto wziąć odpowiedzialność za te emocje i poszukać pomocy u kogoś, z kim można porozmawiać.

Niestety nasz nawykowy język nierzadko stoi na przeszkodzie szacunkowi i współdziałaniu w naszym domu. Oprócz tego wpływa także na powstawanie lub zaognianie domowych konfliktów. Za przykład takich nawykowych wypowiedzi posłużyć mogą: ocenianie (jesteś niegrzeczny), osądzanie (ja mam rację), czy odmawianie wolności wyboru (masz to zrobić, musisz, powinieneś) i stawianie żądań.

Foto

Autor/ka: Ewelina Brzostowska

Coach, trener i mediator Porozumienia bez Przemocy (NVC), prowadzi warsztaty dla rodziców oparte na NVC. Uczy, jak zmienić komunikację na efektywniejszą, zachęcającą do współpracy, opartą na wzajemnym szacunku i zaufaniu. Właścicielka firmy "Żyć w zgodzie". Prywatnie matka 2,5-letniej dziewczynki i 4,5-letniego chłopca.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.