Wiele wyników badań dostarcza nam informacji na temat szkodliwości plastikowych opakowań na żywność. Najnowsze doniesienia mówią o tym, że pojemniki i butelki są sprawcą otyłości!
Chodzi o substancję chemiczną, tak dobrze znaną szczególnie rodzicom małych dzieci (butelkowanych) – bisphenol A (BPA). Wcześniejsze badania pokazały, że jest to składnik bezpośrednio powiązany z chorobami nowotworowymi i uznany za substancję toksyczną. Dziś okazuje się, że może również być przyczyną cukrzycy typu 2 oraz otyłości – podaje Daily Mail.
Wyniki badań naukowców jednoznacznie wskazują na fakt, iż nawet najmniejsza dawka tej substancji powoduje znaczny wzrost aktywności hormonów w naszym organizmie. Co się z nimi dzieje?
Nasz organizm zaczyna produkować więcej insuliny, która odpowiada między innymi za regulowanie poziomu cukru we krwi. Jeśli insulina jest wytwarzana w nadmiarze, nasz organizm zaczyna się na nią uodparniać, a to oznacza, że możemy przytyć (tłuszcz przestaje być spalany) lub nabawić się cukrzycy typu 2.
„Spożywanie czegoś, co zawiera BPA, to wysyłanie organizmowi sygnału, że jemy więcej, niż spożywamy w rzeczywistości” – wyjaśnia dr Angel Nadal z Miguel Hernendez University w Hiszpanii. Dr Nadal podkreśla, że BPA działa bezpośrednio na pracę trzustki, która jest odpowiedzialna za produkcję insuliny. „Nawet bardzo niska dawka BPA może sprawić, że trzustka zacznie produkować dwa razy większą ilość insuliny niż jest potrzebna” – wyjaśnia doktor.
Badania pokazują, że aż 90% populacji w krajach rozwiniętych na całym świecie ma podwyższony poziom BPA, jednak unikanie spożywania jedzenia czy napojów z plastikowych pojemników może wcale nie być skutecznym rozwiązaniem. Dlaczego? Ponieważ BPA możemy znaleźć w wielu innych produktach codziennego użytku, takich jak papier toaletowy czy papierowe rachunki, które otrzymujemy w sklepie. Warto jednak zapamiętać kolejne argumenty przemawiające za tym, by ograniczyć występowanie szkodliwej substancji w naszym otoczeniu.
Źródło: gazeta.pl
