Kategorie
Dziecko Trudne emocje

Książki na czas wojny – byleby nie o wojnie!

W internecie pojawiają się zalecenia, co czytać dzieciom w związku z inwazją Rosji na Ukrainę. Są to polecenia książek o wojnie, uchodźstwie, strachu… Pojawiają się nawet polecenia filmów o wojnie czy z wojną w tle. Ma to być sposób na oswojenie dzieci z tym tematem oraz z lękiem.

Tymczasem warto wiedzieć, że takie działanie może mieć również skutek odwrotny. W obecnej sytuacji czytanie dzieciom książek o wojnie może wzmacniać lęk, a w przypadku dzieci ukraińskich również wzmacniać traumę dotychczasowych doświadczeń. Dlatego chcemy Wam powiedzieć o innym podejściu.

Jak zrozumieć małe dziecko

Poradnik pomagający w codziennej opiece nad Twoim dzieckiem

Zobacz w księgarni Natuli.pl

Jakie książki czytać z dziećmi w czasie wojny?

Książki o wojnie i przemocy zostawmy na czas, kiedy wokół jest bezpiecznie. Kiedy w naszym życiu jest przestrzeń, by do bezpiecznego gniazda wpuścić elementy opowieści o różnych obliczach świata – również tych przerażających i złych. Dziś nie jest ten czas. Kiedy świat wystawia nasze dzieci na trudy, których wcześniej nie doświadczały, to czas, by sięgnąć po książki przynoszące wytchnienie, ciepło, spokój i namiastkę beztroskiego życia. To czas, by czytanie dzieciom było świadomym aktem miłości i troski, bezpieczną zatoką w niepewnej codzienności. Czytajmy dzieciom poezję, piękne historie, baśnie, legendy, bajki ludowe… Także te ukraińskie. Tego nasze dzieci potrzebują teraz najbardziej.

Wyobraźmy sobie nas samych w granicznie trudnych sytuacjach życiowych, jak na przykład bolesny rozwód, nagła śmierć bliskiego, samobójstwo przyjaciela, ciężka choroba dziecka i pomyślmy o tym, jakich treści i obrazów w takich chwilach potrzebujemy. Czy są to filmy i książki opowiadające historie rozwodów, samobójstw, nieuleczalnie chorych dzieci? Czy raczej takie, które pozwolą na moment odciąć się od naszych trudnych doświadczeń?

Jak wspierać dziecko w doświadczaniu trudnych emocji?

Nie chodzi o to, żeby coś przed dziećmi ukrywać czy trzymać je w bańce. Dzieci czują nasze emocje i warto im o nich mówić (na przykład: „Jestem teraz smutna. Płyną mi łzy, ponieważ jest mi trudno. Łzy mi pomagają, dają mi ulgę”). One same doświadczają całego wachlarza emocji, również tych bardzo trudnych. Chodzi o to, by świadomie i odpowiedzialnie zatroszczyć się o ich stan emocjonalny. Wspierać je w takim doświadczaniu emocji, jakie na ten moment są w stanie udźwignąć.

Dzieci w obliczu wojny – o czym warto pamiętać?

W psychologii rozwojowej mówi się o tym, że każdy człowiek (dziecko również) ma naturalne mechanizmy obronne, których zadaniem jest chronić nas przed zagrożeniem. Oznacza to, że jeśli sytuacja jest zbyt trudna do udźwignięcia, emocje są zbyt ciężkie do zniesienia, mózg odcina się od nich, blokuje ich rzeczywisty odbiór. Mechanizmy obronne pomagają psychicznie przetrwać ciężki, traumatyczny czas, rozbrajanie ich za szybko lub na siłę może przynieść więcej szkody, niż pożytku. Doświadczanie wojny w rzeczywistości jest dla dziecka zbyt trudne. Mówimy o realnym doświadczeniu wojny, jakiego doświadczyły i doświadczają teraz ukraińskie i polskie dzieci – zagrożenie, ucieczka, separacja, kryzys humanitarny. 

Czy w tej sytuacji czytanie książek o wojnie pomoże dziecku w skonfrontowaniu się z trudnymi emocjami?

Czytanie książek o wojnie pomoże, ale dopiero za jakiś czas – nie w trakcie lub zaraz po trudnych doświadczeniach

Zasada rozbrajania mechanizmów obronnych jest taka, że w pierwszej kolejności warto zapewnić mózgowi wytchnienie i wprowadzić go w tryb odpoczynku przez zabawę, bliskość, kontakt, bezpieczeństwo. W zależności od wieku dziecka, w praktyce może przekładać się to na czytanie książek, które pomogą oderwać się od trudnych doświadczeń, lub zabawę w łapanego i uciekającego, granie na instrumentach, śpiewanie, lepienie, malowanie itp. Warto podążać za dzieckiem, obserwować, jaką zabawę samo wybiera i zaufać, bo jego mózg wie, co robi. W trybie odpoczynku mechanizmy obronne rozluźniają się i powraca zdolność konfrontacji z tym, co trudne. 

Ten proces łatwo sobie wyobrazić, odwołując się do dorosłej potrzeby chwilowego odcięcia się od przygniatających problemów lub napięć, po to by złapać oddech (spacer, kontakt z kimś bliskim, czasem obejrzenie „odmóżdżającego” filmu, czytanie książki, wyjście na rower, porządkowanie). Ten stan wytchnienia niejednokrotnie pozwala nam poczuć grunt pod nogami, odświeżyć perspektywę i z nową energią stanąć twarzą w twarz z wyzwaniami. 

Kiedy książka o wojnie może się przydać?

Jak zawsze, wiele zależy od dziecka. Niektóre dzieci mogą pytać o wojnę, drążyć temat. I wtedy (w bezpiecznych warunkach) książka o wojnie może się przydać. Warto jednak, by była wyważona, adekwatna do stopnia dojrzałości dziecka, zilustrowana z wyczuciem, unikała bezpośredniości w ujęciu tematu. W obecnej sytuacji wzbudzanie w dziecku alarmu (np. strachu, niepokoju, lęku przed separacją), który wykracza poza zabawę, jest niestety bardzo łatwe i nie wspiera dziecka. 

Uwaga! Reklama do czytania

Wierszyki paluszkowe

Wesołe rymowanki do masażyków

Wierszyki bliskościowe

Przytulaj, głaszcz, obejmuj, bądź zawsze blisko.

Tylko dobre książki dla dzieci i rodziców | Księgarnia Natuli

Książka o wojnie nie uchroni dziecka przed traumą

Czytanie książek o wojnie wymaga od dorosłego znajomości dziecka, wielkiego wyczucia, a także wewnętrznego spokoju, by podczas ważnych pytań nie błądzić, nie powiedzieć za dużo. Rozedrgany emocjonalnie rodzic ryzykuje przekazanie dziecku informacji i emocji, których nie będzie ono w stanie unieść. Tu rodzi się zasadnicze pytanie – co jest naszym celem w wyborze wojennej lektury? Bo jeśli celem jest uchronienie dziecka przed traumą wojny, to są na to zdecydowanie lepsze sposoby. Sposoby, które nie niosą ryzyka wzmacniania poczucia lęku i zagrożenia. Należą do nich bliskość fizyczna i emocjonalna oraz taki rodzaj zabawy, który zapewnia dziecku wytchnienie. Bądźmy uważni na własne intencje, żeby w trosce o dzieci nie wylewać ich nieumyślnie z kąpielą. 


Autorki: Aga Nuckowski przy współpracy z Joanną Bylinką-Stoch z Neufeld Institute Poland.

Aga Nuckowska

Autor/ka: Aga Nuckowski

Redaktor naczelna NATULI Dzieci są ważne. Terapeutka Gestalt, pedagog i filolog. Współautorka książki "Jak zrozumieć małe dziecko". Inicjatorka wielu działań na rzecz dzieci w Polsce i poza nią. Mieszka na wyspie na środku Pacyfiku.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.