Masaż Shantali nierozerwalnie kojarzy nam się z niemowlakami. Tymczasem ma on także szerokie zastosowanie w odniesieniu do starszych dzieci oraz dorosłych.
Przeczytałam kiedyś w książce Swietłany Masgutowej „Neurokinezjologiczna terapia taktylna” (o masażu, który nazywa się terapią taktylną), że każdy człowiek – niezależnie od wieku – powinien być dotykany przynajmniej trzydzieści razy dziennie. Dotyk ma różne wymiary, nie wszystkie z nich są przyjemne. Jest taki dotyk, od którego przysłowiowy włos się jeży na głowie, czy przechodzą nas ciarki. Ale jest też taki, który nas odpręża i relaksuje, a czasem nawet uspokaja.
Uwaga! Reklama do czytania
Radykalna szczerość
Radykalna szczerość to książka, która zyskała miano kontrowersyjnej, wręcz obrazoburczej w Stanach Zjednoczonych. Jej autor, dr Brad Blanton, znany z niewyparzonego języka cham, bez ogródek pali ogniem wszelkie przejawy kłamstwa i nieszczerości, którymi się karmimy. Niech was jednak nie zmyli forma – to książka głęboko terapeutyczna i humanistyczna. Daje nadzieję, że jest możliwe prawdziwe i trwałe porozumienie między ludźmi.
A my dorośli?
Jeśli chodzi o dzieci, zwłaszcza niemowlaki, to sprawa jest prosta. Przecież ciągle są pielęgnowane, przytulane, noszone, karmione, a wszystko to wiąże się z dotykiem. Starsze dzieci również potrafią wywalczyć sobie bliskość. A to wdrapią się na kolana, a to rzucą się na szyję, albo „wymuszą” mamine przytulanie stłuczonym kolanem. A my dorośli? Z nami bywa niestety nieco trudniej. Owszem, można by powiedzieć, że odwzajemniając uczucia dzieci, sami zaspokajamy swoją potrzebę bliskości. To prawda, ale mimo to bardzo często brakuje nam dotyku. I choć uwielbiamy masowanie, głaskanie, to rzadko poddajemy się tym przyjemnościom. Zawsze jest coś innego do zrobienia i brakuje nam czasu, by wybrać się na dobry masaż.
Nowa dyscyplina. Ciepłe, spokojne i pewne wychowanie od małego dziecka do nastolatka
Jak być przewodnikiem dziecka i odpowiedzialnie orientować je w tym chaotycznym świecie.
Autor mówi: rodzice, nie warto wdawać się w negocjacje, ciągle prosić, stawiać tylu pytań. Mamy inne rozwiązania, znacznie skuteczniejsze i korzystniejsze dla naszych relacji z dziećmi. Stoi za nimi nowa dyscyplina. I wcale nie trzeba być przy tym surowym.
Masaż Shantali
Naprzeciw naszym potrzebom wychodzi masaż Shantali, który nadaje się nie tylko dla niemowląt, ale i dla starszych dzieci oraz dorosłych. Aby nauczyć się tej techniki masażu wcale nie trzeba być specjalistą. Masaż ten nie jest bowiem bardzo trudny i łatwo można go przyswoić. Oczywiście możemy pójść do profesjonalisty, który nas wymasuje. Można także pójść na krótki kurs lub poprosić specjalistę o przeszkolenie, mające na celu domowe zastosowanie masażu.
Jakie są zalety masażu Shantali dla dorosłych? Przede wszystkim to wspaniały sposób na zrelaksowanie się. Zabieg ten redukuje stres, łagodzi napięcie mięśniowe, wycisza i uspokaja. Świetnie sprawdza się także u osób – zarówno dzieci jak i dorosłych – mających problemy związane z centralnym układem nerwowym (CUN). Ponadto, stosowany wzajemnie przez partnerów może być czynnikiem zbliżającym ich do siebie, środkiem umożliwiającym rozpoznanie topografii ciał i okazywanie uczuć. Zapalone świece, muzyka relaksacyjna i kominek z przyjemnym olejkiem eterycznym dodatkowo pogłębiają efekt masażu.
W przypadku dzieci w wieku przedszkolnym i szkolnym masaż Shantali jest dobrym sposobem na łagodzenie nadpobudliwości, ale także zmniejszanie stopnia agresji. Ponadto dzieci, które są regularnie masowane, lepiej się uczą i lepiej funkcjonują w społeczeństwie. Warto zatem zadbać o nasze dzieciaki, zwłaszcza że masowanie ich nie zajmuje tak wiele czasu jak w przypadku dorosłych z tej prostej przyczyny, że zwyczajnie ruchliwe dzieciaki (co w ich wieku jest jak najbardziej naturalne) zbyt długo nie wytrzymają leżenia w jednej pozycji.
O masowaniu
Masaż Shantali obejmuje całe ciało, łącznie z twarzą i skórą głowy. Według zaleceń wykonuje się go przez ubranie, okrywając dodatkowo ręcznikiem, który ma zwiększyć odczuwanie bodźców. W praktyce jednak większość osób woli, by masaż był wykonany olejem na gołą skórę. Osobiście również wolę tę wersję. Wszystko jednak zależy od tego, co dana osoba lubi, jaki rodzaj kontaktu sprawia jej najwięcej przyjemności. Wykonując masaż musimy wsłuchiwać się w sygnały płynące z ciała osoby, którą masujemy, by móc dostosować się do jej aktualnych potrzeb. Dlatego uważam, że masaż Shantali jest to świetnym sposobem budowania więzi w rodzinie. Wzajemne masaże mogą stać się pomostem do stref, które czasem ciężko odkryć w życiu codziennym. Dlatego prócz poprawiania zdrowia, kondycji ciała, mamy możliwość zgłębiania innych obszarów. I te mosty warto budować. Bo bliskość i porozumienie to nie tylko rzeczywista realna rozmowa, ale także dialog ciał, które często wypowiadają więcej niż usta.
