Kategorie
Rozwój dziecka Wychowanie

Pedagogika Montessori – samodzielność i obowiązki domowe

Wiele osób uważa, że dzieci są obecnie bardzo niesamodzielne. Często podkreśla się, że trudność sprawiają im nawet proste czynności, jakie powinny umieć wokół siebie wykonać, nie mówiąc już o angażowaniu się w sprawy dotyczące wspólnoty – rodziny czy grupy przedszkolnej. Z pomocą przychodzi pedagogika Montessori. Samodzielność to tylko jedna z wielu korzyści, jakie ze sobą niesie.

O ile prościej zawiązać buty malucha albo zapiąć mu kurtkę lub bluzę niż czekać, aż zrobi to sam. Rozpakowywanie zakupów (rodzice zrobią to szybciej), odkurzanie (rodzice zrobią to dokładniej), wyjmowanie naczyń ze zmywarki (rodzice zrobią to sprawniej i zapewne nie rozbiją żadnego talerza)… Często, zamiast zaangażować dzieci w te czynności, odsyłamy je w „bezpieczne miejsce” – do oglądania bajek czy do zabawy, aby nie przeszkadzały i pozwoliły nam wykonywać obowiązki i szybciej, i sprawniej. A przecież nauka wymaga czasu. Trudno więc się dziwić, że kiedy rodzic oczekuje od dorastających dzieci zaangażowania w sprawy domowe, ich poczucie obowiązku i chęć pomocy nie są na najwyższym poziomie. No bo skoro do tej pory dom funkcjonował bez ich udziału, to po co to zmieniać?

Założenia pedagogiki Montessori – jakie miejsce zajmuje w nich wykonywanie domowych obowiązków?

Dzieci najwięcej uczą się przez naśladowanie dorosłych. Często bawią się w zajęcia rodziców, ale również chętnie angażują się w czynności, które po prostu są w stanie wykonać. Metoda Montessori sugeruje, aby podążać za naturalnym rozwojem dzieci, wzmacniając ich samodzielność, poczucie sprawczości i poczucie bezpieczeństwa. Dzieci chcą być częścią wspólnoty, którą tworzą, i chcą mieć w niej czynny udział. Warto więc już od najmłodszych lat angażować je w różnego rodzaju obowiązki domowe.

Maria Montessori, autorka znanej na niemal całym świecie pedagogiki, zachęcała, aby już od najmłodszych lat dzieci były aktywnymi uczestnikami domowych zadań. Ważne jest jednak to, aby zadania te nie były im narzucone.

Metoda Marii Montessori – jak wspiera dziecko w rozwijaniu samodzielności i wiary we własne siły?

Przede wszystkim warto pamiętać, że to rodzice są przykładem dla swojego dziecka, zatem nie należy oczekiwać od dzieci tego, czego sami nie wymagamy od siebie. Dobrze jest też sprawdzić, czy po prostu nie wymagamy zbyt dużo, czy nie jesteśmy perfekcjonistami… Dom to przecież przestrzeń do życia, pracy i komunikacji dla wszystkich członków rodziny. Właśnie dlatego, angażując najmłodszych, warto kierować się następującymi zasadami:

  • Ustalać z dziećmi, jakiego rodzaju zadania chcą i mogą wykonać, konsultować z nimi oczekiwania efektów pracy, jak również omawiać wyniki ich starań.
  • Ustalać z dzieckiem czas, w jakim dana czynność powinna być wykonana. Jeśli dziecko będzie uczestniczyć w ustaleniach, jest większa szansa, że postara się z nich wywiązywać.
  • Co jakiś czas zmieniać zadania. Dzieci szybko się nudzą, jest szansa, że nowe obowiązki potraktują jak nowe wyzwania.
  • Ograniczyć liczbę zadań do wykonania, aby maluchy nie czuły się nimi przytłoczone.
  • Nie wyręczać dziecka w czynnościach, które może zrobić już samodzielnie.

Lista obowiązków domowych – o czym warto pamiętać w rozwijaniu samodzielności?

Lista obowiązków to według powszechnego przekonania narzędzie do nauczenia dzieci systematyczności oraz odpowiedzialności za miejsce, w którym przebywają. To także sposób na to, by zapoznać je z różnymi pracami domowymi. Jednak mimo umieszczenia w widocznym miejscu listy organizującej codzienne zadania wielu rodziców zmuszonych jest do codziennych negocjacji, przypominania czy wręcz przymuszania dzieci do współpracy.

Jesper Juul w książce „Twoje kompetentne dziecko” twierdzi, że dzieci do 14 roku życia nie potrzebują obowiązków, bo do tego wieku chcą przede wszystkim się bawić i to dzięki zabawie najwięcej się uczą. Łatwo zaobserwować, że dzieci bardzo chętnie bawią się w „pomaganie mamie”, spontanicznie angażując się w wieszanie prania, wyjmowanie naczyń ze zmywarki czy nakrywanie do stołu. Wykorzystując naturalne zainteresowanie dziecka domowymi zajęciami, warto angażować je w różne prace, proponując mu współodpowiedzialność na miarę jego sił i możliwości. Oczywiście nie wyklucza to listy obowiązków, jednak zdecydowanie lepiej traktować je jako drogowskaz i przestrzeń do dialogu, a nie jako sztywny zestaw czynności, których niewykonanie wiąże się z przykrymi dla dziecka skutkami.

Tablice motywacyjne w pedagogice Montessori – stosować czy nie?

Niektórzy pedagodzy proponują rodzicom stosowanie tablic motywacyjnych. Za każde dobrze wykonanie zadania na tablicy pojawia się naklejka, plusik, uśmiechnięta buźka czy inny synonim pozytywnej oceny. Za niewykonanie obowiązku nie pojawia się nic lub dziecko otrzymuje negatywny sygnał: minus, smutną buzię, czarny spinacz itp. Po określonym czasie następuje podsumowanie osiągnięć i w zależności od wyników pojawiają się konsekwencje: miłe – w postaci nagrody – lub nieprzyjemne – w postaci kary. Taki system buduje motywację zewnętrzną, opartą na nagrodach, zaburzając tym samym naturalną motywację dzieci do współdziałania, wynikającą z autentycznej potrzeby bycia aktywnym członkiem rodzinnej wspólnoty.

Stosowanie tablicy motywacyjnej to niestety droga prowadząca na manowce. Zamiast wzmacniać wewnętrzną motywację dziecka, wynikającą z woli współpracy i naśladowania zachowań rodziców, buduje motywację zewnętrzną, zależną od nagrody lub kary wyznaczanej przez dorosłych. Zawsze pojawia się wtedy pytanie: co się wydarzy, gdy nagroda/kara zniknie lub spowszednieje?

Uwaga! Reklama do czytania

Granice dzieci i dorosłych

Prosta w zastosowaniu koncepcja granic osobistych pomaga porozumiewać się i współpracować z dzieckiem, unikać nieporozumień i codziennych dramatów.

Odwiedź księgarnię Natuli.pl

Gdy dziecko mówi „nie”

Niektórzy rodzice obawiają się, że brak konsekwentnego stosowania list obowiązków spowoduje, że niechcący wyślemy w świat człowieka niedbającego o przestrzeń wokół siebie, wierzącego, że czyste ubrania pojawiają się w szafie za sprawą czarodziejskiej różdżki, a o porządek w domu dbają krasnoludki. Brak listy obowiązków i wiszącej w centralnym punkcie domu tablicy motywacyjnej nie oznacza jednak, że dzieci nie mają angażować się w prace domowe. Dziecko naturalnie dąży do współpracy i współuczestniczenia w domowych czynnościach. Co jednak, gdy mimo zachęty, wspólnych ustaleń mówi „nie”?

Czasem warto to uszanować i zastanowić się, czy odmowa nie jest związana z dużym zmęczeniem, nadmiarem przeżyć czy z innymi trudnymi doświadczeniami. Dobrze jest wtedy zachęcić dziecko do innych czynności, pokazać, że jego udział w codziennym życiu rodziny jest ważny, że dużo dla nas znaczy. Zgoda na dziecięce „nie” to także przyzwolenie na własną słabość: zmęczenie, zniechęcenie, potrzebę odpoczynku, oddechu.

Oto czynności, które mogą wykonywać dzieci, obserwując jednocześnie naturalne konsekwencje swoich działań:

Zadania dla 2-latków:

  • odkładanie zabawek i książek na miejsce,
  • zamiatanie podłogi,
  • przynoszenie do stołu sztućców i serwetek,
  • sprzątanie swojego miejsca przy stole, łącznie z jedzeniem, które spadnie z talerza,
  • nauka korzystania z toalety,
  • mycie zębów, rąk, szczotkowanie włosów,
  • rozbieranie się,
  • rozkładanie zakupów.

Uwaga! Reklama do czytania

Wild child, czyli naturalny rozwój dziecka

Książka o rozwoju dziecka 2-5 lat. Praktyczne rozwiązania na najczęstsze rodzicielskie wyzwania.

CHCESZ? KLIKNIJ!

Zadania dla 3–4-latków:

  • nakrywanie do stołu,
  • pomoc przy zakupach spożywczych i tworzeniu listy zakupów,
  • czyszczenie butów, a potem posprzątanie po tym,
  • karmienie zwierząt domowych według ustalonego harmonogramu,
  • pomoc w pracach ogrodowych,
  • odkurzanie,
  • słanie łóżka,
  • pomoc w zmywaniu i ładowaniu naczyń do zmywarki,
  • ścieranie kurzu z mebli,
  • smarowanie kanapek masłem,
  • przygotowywanie zimnych płatków na śniadanie,
  • przygotowywanie prostego deseru: galaretki, lodów, jogurtu,
  • mieszanie ciasta mikserem ręcznym (na przykład na naleśniki),
  • składanie prania,
  • ostrzenie ołówków.

Zadania dla 5-latków:

  • pomoc w planowaniu posiłków i w zakupach spożywczych,
  • przygotowywanie sobie kanapki i sprzątanie po tym,
  • nalewanie napoju do szklanki,
  • przygotowywanie stołu do obiadu,
  • odmierzanie i mieszanie składników według receptury,
  • słanie łóżka i sprzątanie swojego pokoju,
  • wybieranie i zakładanie ubrań,
  • dbanie o czysty zlew, toaletę i wannę,
  • mycie luster,
  • podział brudnych ubrań i przygotowywanie ich do prania,
  • odbieranie telefonu i wybieranie numeru,
  • wykonywanie prac w ogrodzie,
  • robienie małych zakupów,
  • pomoc w czyszczeniu samochodu,
  • wynoszenie śmieci,
  • pomoc w wyborze rozrywki dla rodziny,
  • nauka wiązania butów,
  • karmienie zwierząt domowych.

Nowa dyscyplina. Ciepłe, spokojne i pewne wychowanie od małego dziecka do nastolatka

Jak być przewodnikiem dziecka i odpowiedzialnie orientować je w tym chaotycznym świecie. 
Autor mówi: rodzice, nie warto wdawać się w negocjacje, ciągle prosić, stawiać tylu pytań. Mamy inne rozwiązania, znacznie skuteczniejsze i korzystniejsze dla naszych relacji z dziećmi. Stoi za nimi nowa dyscyplina. I wcale nie trzeba być przy tym surowym.

CHCESZ? KLIKNIJ!

Zadania dla 6-latków:

  • dobieranie odzieży odpowiedniej do pogody,
  • trzepanie dywanów,
  • podlewanie roślin doniczkowych,
  • obieranie warzyw,
  • gotowanie prostego jedzenia (tosty, hot-dogi, jajka na twardo),
  • przygotowanie własnego jedzenia do szkoły,
  • odkładanie swoich czystych ubrań po praniu do szafy,
  • pielenie ogródka
  • wyprowadzanie domowego zwierzaka na spacer,
  • wiązanie butów,
  • utrzymanie kosza na śmieci w czystości,
  • czyszczenie wnętrza samochodu.

Zadania dla 7-latków:

  • dbanie o swój rower,
  • odbieranie wiadomości,
  • robienie zakupów,
  • sprzątanie tarasu,
  • podlewanie trawnika,
  • dbanie o zwierzęta domowe,
  • wykonywanie porannej i wieczornej toalety,
  • porządkowanie łazienki,
  • proste prasowanie,
  • mycie podłóg.

Źródło: marenschmidt.com

Stała lista obowiązków prędzej czy później staje się nudna i zaczyna ciążyć. Zdecydowanie lepiej sprawdza się angażowanie dzieci w różne czynności nie rutynowo, a spontanicznie, najlepiej w formie zabawy. Sztywne ramy utrudniają radosne uczestnictwo w codziennym budowaniu rodzinnej wspólnoty. Dzieci naprawdę chcą być odpowiedzialne, pomocne i zaangażowane. Dobrze jednak uszanować ich odmowę, bo zdecydowanie lepsze i trwalsze efekty daje współpraca oparta na dobrowolnym zaangażowaniu niż na presji.

Avatar photo

Autor/ka: Sandra Habrych

Doula, instruktorka hipnoporodu, polonistka, wieloletnia redaktorka dziecisawazne.pl. Szczęśliwa żona i mama dwóch chłopców.


Mądry rodzic, bo czyta…

Sprawdź, co dobrego wydaliśmy ostatnio w Natuli.

Czytamy 1000 książek rocznie, by wybrać dla ciebie te najlepsze…

1 odpowiedź na “Pedagogika Montessori – samodzielność i obowiązki domowe”

Dziękuję. Już wiem skąd się wziął 10 Ludwik z programu master chef Jak się w wieku 6 lat robi zakupy dla rodziny a wieku 7 lat prasuje naturalną koleją rzeczy jest zostanie szefem kuchni gdy ma się lat 10

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.