Kategorie
Ekowiadomości

Coca-cola nas usypia

Cukier szkodzi! Reklamy w telewizji oddziałują na nas, zachęcają do sięgnięcia po puszkę mniej lub bardziej fluorescencyjnego napoju, który sieje prawdziwe spustoszenie w organizmie. I wydawać by się mogło, że to nieszkodliwy napój, przecież nie ma tłuszczu, nie ma soli. Ale ma cukier – i nierzadko ilość przewidzianą na dzienne spożycie znajdziemy w jednej puszce 200 ml.

Cukier jest niemal wszędzie

Zapominamy, że cukier znajdziemy niemal w każdym produkcie spożywczym – chociażby w słodkich płatkach śniadaniowych, w jogurtach owocowych (tam dodatkowo także syrop glukozowo-fruktozowy), w chlebie, w keczupie, w sokach itd.

W krajach wysokorozwiniętych spożycie cukru w latach 1970-2000 wzrosło o 30 do 40 procent. W samej Szkocji w ostatnich 60 latach uległo wręcz poczwórnemu wzrostowi. Ile cukru spożywają Polacy? Ze statystyk Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że w latach 1999 -2003 ogólne spożycie cukru w kraju w przeliczeniu na 1 mieszkańca wynosiło przeciętnie 41,7 kg. W Unii Europejskiej wskaźnik ten jest niższy, w 1999 r. wynosił 38,8 kg, a w tym 29,9 kg w Grecji, 35,8 kg w Niemczech, 36,4 kg we Francji, 42,4 kg w Szwecji. Co prawda przez ostatnie lata przeciętne miesięczne spożycie cukru na jedną osobę spadło, co jest spowodowane ograniczeniami wprowadzonymi przez Unię Europejską, ale mimo to nadal produkujemy cukier znacznie przekraczając unijne limity i równie dużo go spożywamy.

Fenomen Coca-Coli

W latach 60. XX wieku na rynku pojawił się syrop glukozowo-fruktozowyo (HFCS). W USA cukier buraczany i/lub trzcinowy zaczęto zastępować syropem glukozowo-fruktozowym. W pozostałych krajach zmiany te zaszły dekadę później i trwają do dziś. W 1980 roku Coca-Cola przerzuciła się w produkcji właśnie na syrop. Wypicie szklanki tego popularnego napoju wywołuje w ludzkim organizmie prawdziwą burzę. Przez pierwsze 10 minut od wypicia coli przyjmujemy dawkę cukru równą dziesięciu łyżeczkom. Kwas fosforowy obecny w napoju ma za zadanie ukryć słodki smak cukru. Po 20 minutach poziom cukru we krwi znacząco wzrasta, a wątroba próbuje zamienić go w tłuszcz. 40 minut po wypiciu puszki napoju nasz system trawienny wchłonął kofeinę. Wzrasta nasze ciśnienie, rozszerzają się źrenice i nie chce nam się spać. 5 minut później organizm intensywnie produkuje dopaminę, stymulując układ nagrody w mózgu. Po godzinie organizm zaczyna pozbywać się cennych minerałów (m.in. wapnia, magnezu czy cynku), czyli musimy skorzystać z toalety. I tak pozbywając się minerałów, przy okazji także wody, stajemy się senni, jakby lekko podenerwowani.

Słodki napój + otyłość + uzależnienie

Pojęcia te łączą się ze sobą w sposób nierozerwalny. Mamy coraz więcej dowodów na to, że nadmiar cukru w diecie jest częstszą przyczyną otyłości niż nadmiar tłuszczów. I to dzieci są najbardziej narażone na skutki, jakie niesie ze sobą otyłość (m.in. miażdżyca, cukrzyca, problemy z wątrobą i sercem), ponieważ znacznie szybciej niż dzisiejsi trzydziestolatkowie zaczynają pić szkodliwe napoje. Młodzi ludzie zaczęli zapadać na choroby charakterystyczne dla ludzi w podeszłym wieku,a jedną z przyczyn tego zjawiska są zmiany w diecie.

Źródło: wyborcza.pl
Foto

Avatar photo

Autor/ka: NATULI dzieci są ważne

Redakcja NATULI Dzieci są ważne

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.