Ojciec – od narodzin
Zazwyczaj opiekę nad niemowlęciem sprawuje jeden główny opiekun. Najczęściej jest to matka, choć nic nie stoi na przeszkodzie, aby był nim ojciec dziecka. Co ważne, nawet w nauce dokonano zmiany językowej: nie mówi się już o więzi matki z dzieckiem, ale o więzi rodziców z dzieckiem. Tej terminologii trzymamy się również w niniejszej książce.
Mimo szczerych chęci współczesnym ojcom nieraz brakuje narzędzi do opieki nad dziećmi. Owszem, są wyposażeni przez naturę w instynkt, zatem intuicyjnie wiedzą, jak się opiekować niemowlęciem, ale ów został prawdopodobnie pogrzebany pod wielowiekowymi warstwami kultury i uprzedzeń.
Wcześniej była mowa o więzi, jaką noworodek nawiązuje z matką zaraz po urodzeniu (tzw. małpi schemat dotyku). Jednak nie zawsze jest to możliwe, np. jeśli dziecko urodziło się przez cesarskie cięcie albo w przypadku porodu bliźniąt, gdy mama jest zajęta rodzeniem drugiego dziecka. Także gdy mama chce się po prostu wykąpać po porodzie. Wówczas to ojciec powinien wziąć na siebie rolę pierwszego opiekuna i zapewnić dziecku kontakt skóra do skóry. Jest to coraz częściej praktykowane także w polskich szpitalach.
Warto sobie uświadomić, że ojca również wspiera biologia. Nauka mówi o hormonalnym zjawisku zwanym engrossment (z ang. pogrążenie), dotykającym ojców nowo narodzonych dzieci. Tak jak matki, postępując zgodnie z instynktem, zapewniają swoim nowo narodzonym dzieciom czułą opiekę (oraz przetrwanie), tak ojcowie, kierując się instynktem ojcowskim, są hormonalnie wspierani do otaczania niemowlęcia troską. W organizmie ojca, którego dotknął engrossment, zachodzi hormonalna rewolucja: wyrzut oksytocyny obniża poziom testosteronu, zwiększa się natomiast produkcja prolaktyny i wazopresyny, hormonów odpowiedzialnych za wytworzenie więzi z dzieckiem (także u matek).
Książki o rozstaniu i rozwodzie: wsparcie dla dzieci i dorosłych
Książki o rozstaniu i rozwodzie dostępne w naszej księgarni mają na celu wspieranie całej rodziny. Bez względu na wiek, każdy członek rodziny znajdzie tutaj coś, co pomoże mu lepiej zrozumieć własne uczucia i odnaleźć nową równowagę. Dzięki literaturze można odkryć, że nawet po rozstaniu możliwe jest stworzenie szczęśliwego, pełnego wsparcia środowiska dla dziecka.
Warunkiem wystąpienia tego zjawiska jest otwarcie się na narodziny dziecka i poddanie jego urokowi! Czyli wzięcie malca na ręce i dotknięcie jego gładkiej, ciepłej skóry i maleńkich, pomarszczonych po dziewięciomiesięcznej kąpieli paluszków…
Co noszenie w chuście daje tacie?
- Pomaga nawiązać więź. Wielu mężczyzn podkreśla, że przychodzi im to z trudem, przynajmniej do czasu, gdy maluch nie stanie się „interaktywny”, nie zacznie reagować uśmiechem albo wyraźnie cieszyć się na ich widok. Chusta pomaga przełamać tę początkową barierę, gdyż, jak wspominaliśmy wcześniej, pozwala nawiązać trwałą więź z niemowlęciem (poprzez dotyk, uczenie się jego reakcji etc.).
Co noszenie przez tatę daje dziecku?
- Nowe doświadczenia. Męska budowa ciała jest różna od kobiecej. Ręce ojca są silniejsze, chwyt mocniejszy. Stanowi to dla niemowlęcia źródło nowych, ważnych doświadczeń.
- Integrację zmysłów. Dziecko potrzebuje takiej stymulacji. Pod wpływem różnorodnych bodźców dochodzi bowiem do wielokierunkowej integracji zmysłów. A to z kolei umożliwia harmonijny rozwój.
- Bliskość. Bliskość stanowi jedną z podstawowych potrzeb niemowlęcia, przy czym nie ma znaczenia płeć opiekuna. Kangurowanie bądź chusta zapewniają ten szczególny kontakt dziecka z tatą, dając okazję do nawiązania więzi.
- Przekonanie, że jest ważne dla obojga rodziców. Niemowlę, przebywając raz w ramionach mamy, raz taty, nabiera pewności, że jest ważne dla nich obojga.
- Więcej noszenia brutto. Nie da się ukryć – dwoje noszących rodziców to dwa razy więcej noszenia dla malucha.
Warto jeszcze przeczytać:
Chusta – męska czy nie?
Niektórzy mężczyźni obawiają się, że zamotani w chustę będą wyglądać głupio, niemęsko. Damon Smith, ojciec z Kanady, tak to podsumowuje: Przełknij to, księżniczko. To także twoje dziecko (Suck it, princess. It’s your child too)
Uwaga! Reklama do czytania
Poród naturalny
Świadome przygotowanie się do cudu narodzin.
Karmienie piersią
Twoje mleko to cudowny dar. Naucz się nim dzielić.
Tylko dobre książki dla dzieci i rodziców | Księgarnia Natuli
Co mężczyźni myślą o chuście?
- Najczęściej postawa noszącego ojca idzie w parze z podejściem do rodzicielstwa. W wydaniu „noszącym” ojciec zazwyczaj zdaje sobie sprawę ze współodpowiedzialności obojga rodziców za dziecko. On nie „pomaga” partnerce w opiece, on po prostu „jest ojcem”.
- Ojcowie podchodzą do chusty w sposób pierwotny, czyli jak do użytecznego narzędzia.
- Tata z dzieckiem w chuście przykuwa spojrzenia i wygląda po prostu fajnie. Spotykane kobiety, bez względu na wiek, starają się mu pomóc, co niestety świadczy o głębokich stereotypach tkwiących w naszym społeczeństwie, ale jest z reguły pozytywnie odbierane przez mężczyzn.
- Mężczyźni podkreślają aspekt biologiczny, mianowicie chusta pozwala im poczuć się „trochę w ciąży”.
Chusta nie zmieniła nic w moim życiu, bo nie zaznałem innego sposobu na spacery z dzieckiem, jak z chustą. Chusta nie jest dla mnie filozofią, tylko zwykłym narzędziem codziennego użytku, jednak dla ojca nie ma lepszego sposobu na zbliżenie się z dzieckiem niż noszenie go w chuście, daje nam to, co kobiety dostają w pakiecie od natury. – Łukasz, tata 3-letniej Zosi i rocznego Franka
- Chusta nie ogranicza: można iść w góry, spotkać się z kolegami, pojechać na festiwal muzyczny.
- Mężczyźni często wybierają chusty czarne, z motywem motocyklowym albo tribalowym wzorem. Design chustowy zostawia szerokie pole do popisu i każdy ojciec może dobrać wzór np. do ulubionej muzyki lub uprawianego sportu.
- Niektórzy mężczyźni uważają, że chusta – w przeciwieństwie do wózka – pozwala im czuć się męsko podczas sprawowania opieki nad dzieckiem.