Kategorie
NATULI

Pobieranie krwi pępowinowej – czy to w ogóle ma sens?

Bycie rodzicem to nieustanna sztuka wyboru. Przed wieloma decyzjami stajemy, zanim jeszcze nasze dziecko przyjdzie na świat. Jedną z pierwszych, która musimy podjąć przed narodzeniem się maleństwa, jest zgoda (lub jej brak) na pobranie krwi pępowinowej.

Ulotki z ofertami prywatnych banków komórek macierzystych są dostępne niemal w każdej przychodni, do których przyszłe mamy udają się na kontrole. Bywają także na oddziałach patologii ciąży. Choć nie jest to standardowa procedura, chyba każdy rodzic choć przez moment rozważa tę opcję. Propozycja wydaje się naprawdę kusząca. Prywatne banki komórek macierzystych zachęcają rodziców do zabezpieczenia krwi pępowinowej zaraz po porodzie, twierdząc, że to swego rodzaju polisa na życie dla dziecka i/lub jego najbliższej rodziny. Czy faktycznie deponowanie krwi pępowinowej to dobra inwestycja?

Co to są komórki macierzyste?

Komórki macierzyste zawarte w krwi pępowinowej mają zdolność odnawiania się i przekształcania w inne komórki, co teoretycznie może pozwalać na regenerację uszkodzonych tkanek mięśniowych czy nerwowych. Nauka wiąże duże nadzieje z ich wykorzystaniem: mają pomagać regenerować uszkodzoną wątrobę, trzustkę, nerkę, serce, a nawet mózg. W tej chwili wg zapewnień komercyjnych banków komórek macierzystych używa się w terapii białaczek, niektórych nowotworów złośliwych, chorób układu immunologicznego (szacuje się, że jest to około 80 różnych schorzeń). Krew pępowinową pobiera się podczas porodu. Jest to zabieg bezbolesny i bezpieczny dla matki i dziecka. Krew pobiera się strzykawką. W przenośnej lodówce można przewieźć ją potem do banku, gdzie zostanie zamrożona w ciekłym azocie o temperaturze minus 196°C.

Przy wstępnym zapoznaniu się oferta wydaje się kusząca, jednak gdy zgłębimy temat, okazuje się, że magazynowanie komórek macierzystych może zupełnie nie mieć sensu. Dlatego zanim zapadną jakiekolwiek decyzje, warto gruntownie przeanalizować, na ile faktycznie będzie to korzystne. To, o czym przedstawiciele komercyjnych firm zapominają wspomnieć, to m.in. fakt, że:

Uwaga! Reklama do czytania

Ciąża i poród – poradniki

Książki, które wspierają w ciąży, porodzie i przy karmieniu piersią.

Zobacz w księgarni Natuli.pl
  • Hematolodzy odradzają terapię białaczek własnymi komórkami macierzystymi. To dlatego, że mogą one być uszkodzone już w chwili narodzin (tzw. przednowotworowe zmiany w komórkach macierzystych). Dzieje się tak w aż ¼ przypadków! Dlatego hematolodzy preferują przeszczepianie komórek pochodzących od innych dawców. Poza tym obca krew daje lepszy efekt terapeutyczny. Obiecywanie rodzicom, że komórki macierzyste są swoistą polisą na zdrowie i życie dla ich dzieci, jest mocno na wyrost.
  • Pobranych komórek może być za mało, aby mogły być użyte do przeszczepu. W trakcie standardowego zabiegu pobiera się około 70 ml krwi pępowinowej, która zawiera około 1 miliarda żywych komórek. Podczas przeszczepu ogólnie przyjmuje się, że należy podać 25 milionów komórek/kg ciężaru ciała biorcy. Zatem materiału wystarczy na pacjenta ważącego nie więcej niż 40 kg. A co ze starszymi dziećmi?
  • Pomimo zapewnień o tym, że sama procedura jest bezbolesna i całkowicie bezpieczna, komórki macierzyste pozyskiwane są w wyniku natychmiastowego (a zatem przedwczesnego) odpępnienia noworodka. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że dziecko odniosłoby dużo większą korzyść na tym, gdyby personel medyczny pozwolił jego pępowinie tętnić.
  • Wytyczne dla personelu medycznego mówią o tym, że nie powinno się pobierać noworodkowi więcej niż 5 % objętości krwi w ciągu doby, co w przypadku dziecka ważącego średnio 3,5 kg stanowi nie więcej niż 14 ml. Tymczasem krwi pępowinowej pobiera się aż 6 razy tyle! A przecież nie jest ona jakimś odrębnym bytem. Jeśli tylko pozwoli się pępowinie samoistnie zacisnąć się po zaprzestaniu tętnienia, krew ta ma szansę wrócić do dziecka!

Nowa dyscyplina. Ciepłe, spokojne i pewne wychowanie od małego dziecka do nastolatka

Jak być przewodnikiem dziecka i odpowiedzialnie orientować je w tym chaotycznym świecie. 
Autor mówi: rodzice, nie warto wdawać się w negocjacje, ciągle prosić, stawiać tylu pytań. Mamy inne rozwiązania, znacznie skuteczniejsze i korzystniejsze dla naszych relacji z dziećmi. Stoi za nimi nowa dyscyplina. I wcale nie trzeba być przy tym surowym.

CHCESZ? KLIKNIJ!

Co na to organizacje medyczne?

Zdrowie i życie naszych najbliższych jest bezcenne. Dlatego propozycje prywatnych banków komórek macierzystych (pomimo że drogie) cieszą się zainteresowaniem. Tymczasem okazuje się jednak, że w większości przypadków deponowanie krwi pępowinowej mija się z celem.

Amerykańska Akademia Pediatrii w 2007 roku wydała jednoznaczne oświadczenie:

„Należy odradzać dawstwo krwi pępowinowej wtedy, kiedy ma ona być przechowywana w banku dla późniejszego własnego lub rodzinnego użytku, ponieważ większość stanów chorobowych, które można leczyć komórkami macierzystymi krwi obwodowej, już istnieje we krwi noworodka (tj. przednowotworowe zmiany w komórkach macierzystych). Lekarze powinni zdawać sobie sprawę z nieuzasadnionych twierdzeń prywatnych banków krwi pępowinowej, przyrzekających przyszłym rodzicom, że komórki macierzyste zawarte we krwi pępowinowej stanowią zabezpieczenie dzieci i członków rodziny na wypadek ciężkiej choroby w przyszłości”.

Inne organizacje mówią także o tym, że prawdopodobieństwo, że dziecko skorzysta kiedykolwiek ze zdeponowanych komórek, jest w rzeczywistości bardzo niskie:

“Prawdopodobieństwo wykorzystania własnej krwi pępowinowej jest bardzo małe, trudne do oszacowania, ale prawdopodobnie pomiędzy 0,04% (1/2500) do 0,0005% (1/200 000) w ciągu pierwszych 20 lat życia i tym samym przechowywanie krwi pępowinowej dla własnego użytku nie jest rekomendowane. Bankowanie dla członków rodziny jest zalecone tylko wtedy, kiedy w rodzinie jest już dziecko z chorobą, którą można skutecznie leczyć przeszczepieniem od innej osoby” – twierdzi American Society for Bone Marrow Transplantation (ASBMT).

Podobne oświadczenie wydały w 2008 roku Komisja Praktyki Położniczej oraz Komisja Genetyki American College of Obstetricians and Gynecologists (ACOG):

„Jeśli pacjent prosi o informację na temat bankowania krwi pępowinowej, to powinien otrzymać wyważoną i prawdziwą informację na temat korzyści i wad bankowania publicznego w porównaniu z prywatnym. Należy poinformować o bardzo niewielkiej szansie na to, aby pobrana jednostka autologicznej krwi pępowinowej była wykorzystana u dziecka lub u członka rodziny (w przybliżeniu 1 na 2700 osób)”.

Pobieranie komórek macierzystych – czy to w ogóle ma sens?

Przechowywanie krwi pępowinowej w prywatnych bankach jest uzasadnione w zasadzie w jednym przypadku – gdy ktoś z rodziny już choruje (np. starsze dziecko). W takim wypadku pobranie krwi pępowinowej od nowo narodzonego dziecka faktycznie ma szansę przyczynić się do ratowania życia. Robienie tego “na zapas” i “na wszelki wypadek” jest raczej bezzasadne.

Czym nieco innym jest magazynowanie krwi pępowinowej w publicznych bankach. Wtedy niejako jest to ofiarowanie komórek macierzystych w szczytnym celu m.in. osobom chorym na białaczkę (w przypadku banków publicznych zupełnie obcych rodzinie dawcy). Jeśli jednak miałoby się to wiązać z przedwczesnym odpępnieniem, może to być ze szkodą dla rodzącego się dziecka:

“Późne odpępnienie ma pozytywny wpływ na podniesienie poziomu hemoglobiny (Hgb) i hematokrytu (Hct) u dziecka, co prowadzi do zmniejszenia częstości i nasilenia anemii u noworodków (McDonald, Middleton 2008; Van Rheenen, Brabin 2006; Cernadas i wsp. 2006)”*.

Uwaga! Reklama do czytania

Poród naturalny

Świadome przygotowanie się do cudu narodzin.

Karmienie piersią

Twoje mleko to cudowny dar. Naucz się nim dzielić.

Tylko dobre książki dla dzieci i rodziców | Księgarnia Natuli

Co oznacza “późne odpępnienie”?

W Polsce czas zaciskania pępowiny jest regulowany rozporządzeniem Ministra Zdrowia z września 2010 roku na temat standardów opieki okołoporodowej. W przypadku porodu prawidłowego zaleca się w nich „zaciśnięcie pępowiny po ustaniu tętnienia”. Proces samoistnego zamykania naczyń krwionośnych trwa około 3 minut. Po tym czasie można bezpiecznie odpępnić noworodka.

Z punktu widzenia profilaktyki anemii i chorób krwotocznych warto poczekać z przecięciem pępowiny. Naukowcy oceniają, że krew przepływająca przez pępowinę może powiększać całkowitą objętość krwi nowo narodzonego malucha o około 30 procent. Ten pochodzący z pępowiny zapas krwi wraz z komórkami macierzystymi w niej zawartymi to najlepsza (i darmowa) inwestycja w zdrowie przychodzącego na świat dziecka. Niedobór żelaza oraz anemia z nim związana stanowią jeden z ważniejszych problemów zdrowotnych wśród małych dzieci. Na co dzień nie zdajemy sobie sprawy z faktu, że mogą nawet spowalniać rozwój układu nerwowego. Współczesna nauka nie wyklucza także związku przedwczesnego odpępniania z autyzmem i innymi zaburzeniami rozwojowymi: 

“Specjaliści uważają, że wczesne odpępnienie może spowodować chwilowe niedokrwienie mózgu i utrzymującą się hipowolemię i anemię, co w rezultacie prowadzi do nieodwracających uszkodzeń szybko rozwijających się struktur mózgu. Badacze zajmujący się genezą autyzmu podejrzewają, że jedną z przyczyn jego występowania może być krótkie niedotlenienie mózgu z powodu niewystarczającego przepływu krwi związanego z wczesnym przecięciem pępowiny (Chaparro i wsp. 2006). Nieodpowiednie zaopatrzenie w krew mózgu dziecka według autorów może również prowadzić do porażenia mózgowego i opóźnienia rozwoju umysłowego u dzieci (van Rheenen, Brabin 2006). Ich zdaniem organizm dziecka sam wie, ile potrzebuje czasu na zaciśnięcie naczyń”**.

Z tego powodu pobieranie krwi pępowinowej nie powinno być przyczyną przedwczesnego odpępnienia. Jeśli z jakiś względów jesteśmy zdecydowani na tę procedurę, warto zaznaczyć, by była niejako dodatkiem i został przeprowadzona z poszanowaniem prawa dziecka do samoistnego ustania tętnienia pępowiny.

* rodzicpoludzku.pl/Wiedza-o-porodzie/Odciecie-pepowiny-kiedy-i-w-jaki-sposob.html

** rodzicpoludzku.pl/Wiedza-o-porodzie/Odciecie-pepowiny-kiedy-i-w-jaki-sposob.html

Avatar photo

Autor/ka: Ewa Krogulska

Psycholog, doula i promotorka karmienia piersią. Współautorka książki „Jak zrozumieć małe dziecko”. Prowadzi zajęcia profilaktyczne dla dzieci i młodzieży oraz wykłady, warsztaty i konsultacje dla rodziców.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.