Kategorie
Ciąża i narodziny Połóg

Połóg – tsunami zmian, metafizyka miłości

Połóg – ten czas po porodzie to nie tylko zmiany fizjologiczne. To też czas zmian emocjonalnych. Narodziny matki. Narodziny więzi z dzieckiem. Ten czas może nas nauczyć głębszego kontaktu z samą sobą, zatrzymywania się i szukania wsparcia.

Początek

Nagle znikają cały ból i zmęczenie. Na klatce piersiowej kobiety rodzącej pojawia się ciepłe, śliskie ciało dziecka. Ona uspokaja oddech, łzy lecą po policzkach. „Jesteś! Witaj!” powtarza szeptem. Wącha główkę swojego dziecka, dotyka delikatnie miękkiej skóry i czuje, jak jej ciało ogarnia fala ciepła. Właśnie zaczyna się połóg. 

Co to jest Połóg?

Połóg to okres od 6 do 12 tygodni po porodzie. Książkowo to „okres w którym wszelkie anatomiczne, morfologiczne i czynnościowe zmiany ciążowe ustępują”. Połóg to jednak o wiele więcej. To przede wszystkim czas niezwykłej przemiany kobiety w matkę, to proces budowania więzi, tworzenia niezwykłej nici porozumienia pomiędzy matką a dzieckiem. To także czas budowania się całej rodziny

W połogu bezpośrednim, czyli zanim minie pierwsza doba po porodzie, dzieje się niezwykle dużo. To czas kiedy kobieta powoli, w oparach oksytocyny oswaja się z nowym życiem, które właśnie przyprowadziła na świat. Pierwsze karmienie po porodzie to metafizyczna chwila, która powinna pozostać niezakłócona. Mówi się o zasadzie „hands off” (ang. ręce z daleka) – wskazana jest jak najmniejsza ingerencja. Pozostawia się przystawienie do piersi mamie, nawet jeśli idzie jej to opornie. Chodzi bowiem o to, żeby już od tego pierwszego aktu czuła kompetencje i siłę sprawczą

Połóg po porodzie to oczywiście nie tylko pierwsza doba. Bardzo ważny jest czas, kiedy mama (jeśli rodziła w szpitalu) wraca z nowonarodzonym dzieckiem do domu. Jest u siebie. Ale świat wygląda teraz inaczej, teraz powoli rodzi się matka. 

Uwaga! Reklama do czytania

Poród naturalny

Świadome przygotowanie się do cudu narodzin.

Karmienie piersią

Twoje mleko to cudowny dar. Naucz się nim dzielić.

Tylko dobre książki dla dzieci i rodziców | Księgarnia Natuli

Fizjologiczne aspekty połogu

W połogu ciało powraca do formy sprzed ciąży – i nie chodzi tu o jakieś wracanie do fit formy, płaski brzuch i katorżnicze diety. Ten powrót do formy można rozumieć dosłownie. Więzadła, kości powracają na swoje miejsce, obkurcza się macica i narządy wewnętrzne znów mają przestrzeń taką jak przed ciążą, regeneruje się krocze, dno miednicy i macica. Bardzo zmienia się także gospodarka hormonalna organizmu kobiety. 

Połóg więc to czas konfrontowania się ze swoją fizycznością. Kobieta poznaje swoje ciało na nowo. Często w połogu kobiety przeżywają rewolucję, tsunami zmian skumulowanych w krótkim czasie. Obolałe piersi, nabrzmiałe i pełne mleka, nadmierna potliwość, wypadające włosy, i brzuch – wcale nie płaski. Nie da się tej fizyczności pominąć, nie da się przejść obok niej obojętnie. Nie da się jej także oderwać od emocji.

Połóg ucieleśnieniem emocji

Czy można sobie wyobrazić emocje? Zobaczyć je, zaplanować? Można je na pewno poczuć, przepuścić przez ciało. I kiedy pada pytanie „Połóg? Co to jest?” to można śmiało odpowiedzieć, że połóg to ucieleśnienie emocji. Bywa, że połóg to jazda bez trzymanki, absolutnie dziki i nieprzewidywalny emocjonalnie czas. W połogu może pojawiać się dużo łez, dużo wątpliwości i pytań. W połogu jest pełnia. Od euforii, miłości i absolutnego szczęścia, po smutek, rozczarowanie i frustrację. Bardzo ważne jest, żeby pozwalać sobie na te wszystkie emocje. One są ważne i ważne jest żeby wybrzmiały, zaistniały. 

Co istotne, warto w połogu obserwować jak emocje wpływają na ciało, jak ciało reaguje na to co dzieje się w głowie i sercu. Ucieleśnione emocje dają się łatwiej zaopiekować. Można je metaforycznie przytulić i tym samym przynieść sobie ulgę w tym szalonym, dziwnym czasie. 

Więź daje siłę

Więź – niewidzialna nić nierozerwalnie wiążąca ludzi. Połóg to proces tkania tej niezwykłej sieci połączeń pomiędzy mamą, a dzieckiem. Także kobieta, będąc w okresie wielkiej transformacji, rodzi się jako matka i uczy się kochać siebie na nowo. 

Relacja to z jednej strony coś bardzo nieuchwytnego, duchowego, metafizycznego, a z drugiej to czysta biologia. W budowaniu więzi uczestniczy oksytocyna, hormon miłości, bliskości. Wyzwala ona silną potrzebę bliskości. 

Połóg to jest czas kiedy kobieta uczy się karmić. Nie musi wcale od razu wiedzieć, jak to robić. Może szukać pomocy specjalistek. Doula, Promotorka Karmienia Piersią, Doradczyni Laktacyjna niech będą w kręgu połogowego wsparcia. Karmiąc, kobieta wzmacnia także siebie. Buduje swoje poczucie wewnętrznej mocy i sprawczości.

Oksytocyna wytwarza się w kontakcie fizycznym, w dotyku, czułym spojrzeniu, w obecności. Tym właśnie jest karmienie piersią. Jest czułością, bliskością, dotykiem i czułym spojrzeniem w jednym. Jest także oczywiście aktem karmienia. A noworodki i małe niemowlaki łączą bliskość i jedzenie w jedną potrzebę, często nie rozdzielając ich na dwie odrębne. Czasem trudno jest dawać dziecku tyle bliskości, ile potrzebuje. Jest ciągle na rękach, a mama czuje jak opada z sił, jak brakuje jej rąk, jak bardzo chciałaby poczuć znów wolność i ruszyć przed siebie. 

Połóg to także świetny czas, żeby nauczyć się chustować. Chusty wspierają rodzica w budowaniu więzi z dzieckiem, ale także zwyczajnie ułatwiają mu życie. Pozwalają też na wzajemną regulację. W bliskości zachustowane dziecko wycisza się. Wycisza się też mama, wyczuwając uspokojenie się dziecka.  Z chustowaniem warto jednak poczekać do momentu, kiedy matka poczuje, że jest już silniejsza fizycznie i ma przestrzeń na nowe umiejętności. 

W budowaniu więzi kluczowe jest dbanie o swój komfort i bliskość z dzieckiem i z sobą samą. Więź, która daje siłę, zbudowana jest na prawdziwym kontakcie, na otwartości, na poznaniu się nawzajem, na dotyku i bliskości. I to właśnie jest połóg. Czas na zwyczajne, powolne bycie ze sobą, poznawanie się, obserwowanie i zaprzyjaźnianie się z nowym.

Tylko dobre książki dla dzieci i rodziców | Księgarnia Natuli

Połogowa czułość i troska

Kobieta, która jest w połogu, nic nie powinna. Czasem bardzo trudno jest być w takim bezruchu, nicnierobieniu. Ale to właśnie wtedy mamy szansę poczuć emocje, na nowo usłyszeć głos swojego serca. W połogu warto dać sobie troskę i czułość. Nie mniej niż okazujemy dziecku. Kobieta także rodzi się na nowo. A żeby budować zdrową i mocną więź z dzieckiem, dobrze jest mieć silną więź z samą sobą. Nie zgubić siebie i swoich potrzeb. To jest wyzwanie! Właśnie okres zatrzymania, wyhamowania, ten okres połogowej ciszy, czasem samotności będzie sprzyjać przyglądaniu się sobie, swojemu wnętrzu, swoim emocjom i potrzebom. Kiedy jest potrzeba snu, warto dać sobie taką chwilę wytchnienia, kiedy potrzeba przestrzeni i oddechu, można szukać kontaktu z naturą. Okazanie sobie samej czułości i troski poprzez dotyk także może być bardzo wspierające. 

Mamo, pamiętaj, że jesteś ważna! Pamiętaj, że teraz ty i dziecko, a także Twój mąż/partner jesteście w niezwykle delikatnym procesie budowania się Waszej rodziny. Stawiaj granice, dbaj o swoje otoczenie, a jeśli nie masz na to energii rozmawiaj ze swoim mężczyzną o tym. Niech on zadba o to, żeby nikt i nic nie zaburzało Twojej świętej przestrzeni połogu.

Znajdź dla siebie czas i miejsce żeby świadomie oddychać, zorganizuj sobie (nawet online) relaksacje czy medytacje. Oddech jest jak wewnętrzne przytulenie, jest wyrazem czułości i troski. 

Krąg wsparcia

Do wychowania dziecka potrzeba całej wioski. A kobieta potrzebuje swojego kręgu wsparcia. Taki troskliwy krąg innych, mądrych kobiet może być niezwykle ważnym punktem Twojego połogu. Może być jakby ktoś ukołysał nas w ramionach, jakby wyciszył galopujące myśli. A czasem po prostu ogarnął szarą rzeczywistość.

Pozwólmy sobie pomóc. Odpuśćmy. To bywa w połogu najtrudniejsze. Jesteśmy nauczone być w ciągłej gotowości, w akcji, w robieniu, w działaniu. Ale to właśnie połóg jest tym momentem, kiedy po raz pierwszy uczymy się odpuszczać, zatrzymywać i prosić o pomoc. To jest bardzo wartościowa lekcja. Lekcja, która posłuży na całą macierzyńską drogę. Ale także na życie w ogóle. To jest największa lekcja bycia w tu i teraz, jaką można sobie wyobrazić. 

W połogu wyrzućmy z głowy wszystkie dobre rady, przekonania i prawdy objawione. I płyńmy. Płyńmy na fali miłości, bliskości. Płyńmy w rytmie muzyki, którą wybijają nsze serca. Puśćmy wszystko. Poczujmy swoje ciała w kontakcie z drugim ciałem, oddychajmy głęboko i płyńmy. Serce nas poprowadzi.

Avatar photo

Autor/ka: Agata Rokosz

Doula, Nauczycielka Jogi, Doradczyni Noszenia Dzieci w Chustach. Bliska naturze mama dwójki dzikich dzieci. Wspiera kobiety w drodze do świadomego porodu i macierzyństwa pełnego miłości. Towarzyszy porodom czule i uważnie. Nauczycielka oddechu. Orędowniczka ciałopzytywności i czułego ruchu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.