Kategorie
Rodzicielstwo Wychowanie

Stres rodzica, czyli cały czas w alercie

Jako rodzice często gdzieś z tyłu głowy mamy włączony alert. Nawet gdy dzieci nie ma przy nas i są pod opieką zaufanych osób, cały czas czuwamy. I nie wyłączamy telefonu – tak na wszelki wypadek. To zupełnie normalne i naturalne, jednak bardzo wyczerpujące. Każdy rodzic potrzebuje bowiem chwili regeneracji i odpoczynku. Przejścia w stan spokoju.

Jeśli sami, będąc rodzicami, nie zadbamy o czas na rozluźnienie i odprężenie, nasz organizm i nasza psychika podlegać będą niekorzystnym konsekwencjom długotrwałego stresu. A aby stres wpłynął na nas niekorzystnie, nie musi wcale być intensywny. Wystarczy, że będzie trwał długo.

Przetrwanie versus jakość życia

Stan ciągłego, nawet niezbyt intensywnego napięcia jest dla nas bardzo niekorzystny. Nasz mózg, aby przetrwać, nieustannie skanuje rzeczywistość w poszukiwaniu zagrożeń.

Uwaga! Reklama do czytania

Uwaga! Złość

Jak zapanować nad reakcją na złość?

Życie seksualne rodziców

Zacznij świadomie budować swoją relację z partnerem

Tylko dobre książki dla dzieci i rodziców | Księgarnia Natuli

Ta skłonność jest nam potrzebna do przeżycia i unikania niebezpieczeństw, dzięki niej nasi przodkowie przetrwali trudne czasy. Niestety obecnie zdecydowanie obniża jakość naszego życia. Stajemy się rozdrażnieni, niezadowoleni, niespokojni. Trudniej nam zobaczyć szerszy kontekst sytuacji. Szukamy natychmiastowej ulgi lub gratyfikacji. Jesteśmy mało elastyczni i brakuje nam energii. Częściej nasze myśli są negatywne, a scenariusze przyszłości ciemniejsze.

Nasz mózg automatycznie wchodzi w tryb stresu. Jakość życia potrzebujemy więc budować świadomymi wyborami i zachowaniami.

Dzieci są ważne, najważniejsze

To, że nasze dzieci są dla nas skarbem, jest oczywiste. Pragniemy dla nich wszystkiego, co najlepsze. Jesteśmy gotowi na poświęcenie, o które dawniej często nawet byśmy się nie podejrzewali.
Jednak poza tym, że jesteśmy rodzicami, jesteśmy też ludźmi i dotyczą nas wszelkie aspekty bycia człowiekiem. Między innymi te związane ze stresem. A nasze samopoczucie i nasz stan psychiczny i fizyczny wpływają na nasze dzieci w bardzo dużym stopniu. Dlatego tak ważne jest, aby nie mieć żadnych wątpliwości, że potrzebujemy też zadbać o siebie.

Nasze dzieci potrzebują naszego dobrostanu ciała i umysłu. One czują i widzą, jeśli któryś rodzic jest spięty czy niespokojny, sfrustrowany czy wyczerpany. Oczywiście, są momenty, kiedy niestety nie ma przestrzeni na zadbanie o siebie. Kiedy dzieci chorują lub z innych powodów potrzebują całej naszej uwagi. Lecz nawet wtedy możemy się wesprzeć prostymi praktykami i zmniejszyć stres. Bo to on zabiera nam wszystko, co jest dla nas w życiu ważne i piękne: smak życia, radość, zdrowie, energię, otwartość na innych ludzi, życzliwość, empatię itp.

Życie seksualne rodziców

Zacznij świadomie budować swoją relację z partnerem

Jak zrozumieć się w rodzinie

Jak dostrzec potrzeby innych i być wysłuchanym

Tylko dobre książki dla dzieci i rodziców | Księgarnia Natuli

Żeby przekazywać takie jakości naszym dzieciom, potrzebujemy dysponować nimi sami. Jeśli trudno nam przychodzi myślenie o swoim dobrostanie, pomyślmy o tym, że nasze dzieci bardzo potrzebują mieć rodziców, którzy będą mogli cieszyć się małymi rzeczami, będą zdrowi i energiczni, będą potrafili nauczyć je, jak buduje się wartościowe relacje z innymi.

3 proste praktyki zmniejszania stresu – dla zabieganych rodziców

Jest wiele wspaniałych praktyk, które mogą na co dzień wspierać nas w zmniejszaniu stresu. Przedstawiamy trzy przykładowe. Nie zabierają zbyt wiele czasu. Jeśli będziemy je regularnie stosować, pomogą nam z większym spokojem radzić sobie z wyzwaniami rodzicielstwa.

Pierwsza praktyka: oddech

To naprawdę prosty sposób, choć tak często o nim zapominamy. Pełny, głęboki, spokojny oddech. Kiedy tylko sobie o tym przypomnimy – oddychajmy przez minutę. Wdychajmy siłę i spokój, a wydychajmy napięcie i stres.

Druga praktyka: wdzięczność przed snem

Przed snem nasz mózg jest bardzo chłonny. Leżąc już w łóżku, dajmy sobie chociaż jedną minutę na znalezienie kilku rzeczy, które doceniamy w kończącym się dniu i w naszym życiu w ogóle. Rzeczy, które być może nie wydają się spektakularne, ale bez nich nasze życie byłoby niepełne. Szukajmy ich z dziecięcym zaciekawieniem. Może dach nad głową czy jedzenie w lodówce. A może zdrowe ręce i nogi. W tej praktyce nie chodzi o udawanie, że nie ma problemów. Chodzi o zmianę nawyku mózgu do skupiania się tylko na tym, co nie działa.

Trzecia praktyka: skanowanie ciała

Stres odcina nas od kontaktu z ciałem. A potrzebujemy tego kontaktu, aby się uspokajać. W dowolnej chwili w ciągu dnia, leżąc lub siedząc, idąc lub stojąc, skupmy uwagę na ciele. Oddychając, przejdźmy powoli od czubka głowy, twarzy, szyi, klatki piersiowej, rąk do brzucha, od kręgosłupa aż do stóp. Przez chwilę dostrzeżmy każdą część naszego ciała, skupmy się na niej z wdzięcznością i życzliwością.

Przypominajmy sobie o tych praktykach jak najczęściej. Niekoniecznie wtedy, kiedy sytuacja jest napięta. Warto sprawdzić, czy na nas też działają. Zawsze też można je dostosować do własnych preferencji.

Podejdźmy do nich z lekkością. Jak do pysznej herbaty czy aromatycznej, relaksującej kąpieli. Cieszmy się chwilą zatrzymania i odprężenia. Tymi kilkoma momentami w ciągu dnia, które regularnie powtarzane, przyniosą nam więcej radości i spokoju.

Autor/ka: Joanna Berendt i Anna Andrzejewska

Joanna Berendt – coach ICF PCC, certyfikowany trener i mediator NVC, autorka książek i pasjonatka życia w zgodzie ze sobą, pozytywnej neuroplastyczności oraz współtworzenia świata, który działa dla wszystkich. Więcej na: nvccoaching.pl, nvclab.pl oraz neuro-integracja.pl. Anna Andrzejewska – coach ICF ACC, certyfikowany zen coach i trener rozwoju osobistego. Działa na rzecz pozytywnej neuroplastyczności mózgu, radzenia sobie ze stresem i zwiększania wewnętrznego dobrostanu. Więcej na: neuro-integracja.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.