Kategorie
Wychowanie

„Mam swoje uczucia, potrzeby, granice. Jestem sobą!”. O dziecięcej integralności

Dziecięca integralność to coś, co niezwykle łatwo naruszyć. Przez wiele lat wychowanie dzieci polegało na systematycznym jej pogwałcaniu – przez kary cielesne, przemoc psychiczną, a także niezwykle autorytatywne podejście do rodzicielstwa.

Jednak dziecięca integralność może być też naruszana w nieco mniej oczywisty sposób – przez ignorowanie potrzeb i przeżyć dziecka, krytykę i narzucanie rodzicielskiego światopoglądu. Jesper Juul szacunek dla dziecięcej integralności uznaje za podstawę budowania u dzieci poczucia własnej wartości, ale także uchronienia ich w przyszłości przed trudnościami psychicznymi, uzależnieniami i niszczącymi relacjami. Czym jednak jest integralność? I jak można ją chronić?

Jak zrozumieć małe dziecko

Poradnik pomagający w codziennej opiece nad Twoim dzieckiem

Zobacz w księgarni Natuli.pl

Co to jest integralność?

Integralność człowieka to wszystko to, co się z nim łączy i jest jego częścią: jego uczucia, wartości, potrzeby, granice, ale także sny, marzenia oraz ciało. Ochrona integralności dziecka to pozwolenie mu na wyrażanie siebie, na własny wewnętrzny świat , czyli między innymi na potrzeby i pragnienia okazywane na różne sposoby w kontakcie z najbliższymi sobie osobami.

Dlaczego płaczemy?

Poetycka i poruszająca książka obrazkowa o tym, że każdy może płakać.

O tym, że czasem przypomina burzową chmurę, a czasem sztorm. O tym, że łzy potrafią roztopić kamienie naszych serc lub znaleźć ujście dla uczuć zamkniętych na klucz. I o tym, że czasami płaczemy, gdy zderzamy się ze ścianą , a czasami ze szczęścia.

Kompetencje niemowlęcia

Dbanie o integralność dziecka można zacząć bardzo wcześnie – już noworodek posiada kompetencje do tego, by komunikować otoczeniu swoje wewnętrzne przeżycia. Może pokazać, że jest głodny lub najedzony, może wyrazić potrzebę bliskości, a także, odwracając wzrok, zakomunikować, że nie chce już więcej kontaktu. Szacunek dla tego, co dziecko nam przekazuje, to droga do budowania w nim poczucia własnej wartości – poczucia, że jest wartościowym człowiekiem, godnym zainteresowania i miłości innych ludzi, a także osobą, która wie, czego potrzebuje, czego nie chce i jak się czuje.

Jeśli zmuszamy dziecko do jedzenia więcej, niż jest w stanie, powoli niszczymy jego integralność. Zaburzamy w nim poczucie, że ma prawo wyrażać siebie i może ufać sygnałom płynącym ze swojego ciała, które informują je o tym, kiedy jest głodne, a kiedy najedzone. Małe dzieci w pełni ufają swoim rodzicom, znacznie bardziej niż sobie. Jeśli więc dziecko wielokrotnie otrzymuje komunikat, że to rodzic lepiej wie, jak ono się czuje i czego potrzebuje, to przyjmie opinię rodzica za swoją, a odrzuci własną integralność. Doświadczy jednocześnie, że rodzic nie jest zainteresowany tym, jakim ono jest człowiekiem, co może dla dziecka oznaczać, że nie jest w tej relacji ważne.

By chronić integralność malutkiego dziecka, rodzic powinien je uważnie obserwować – zwracać uwagę na jego sygnały i odpowiadać na potrzeby, a także unikać zmuszania – do jedzenia, kontaktu, snu – szanując tym samym jego potrzeby psychiczne i fizyczne.

Potrzeby i pragnienia a integralność

Rodzicom często wydaje się, że gdy dostrzegą potrzebę lub pragnienie dziecka, będzie to oznaczało, że natychmiast muszą je spełnić. Niezwykle trudne jest mówienie dzieciom autentycznego „nie”, będącego odpowiedzią na ich prośby. Dlatego rodzice wolą zaprzeczać temu, co słyszą od dziecka, np. w odpowiedzi na jego potrzebę wyrażoną słowami: „Chcę iść na plac zabaw” mówią: „Wcale nie chcesz; teraz jest czas na naukę”. Tym samym komunikują dziecku, że jego świat wewnętrzny nie jest ważny, że to rodzic wie lepiej, co ono przeżywa.

Mama jest jak dom

„Mama jest jak dom. Mama jest jak melodia. Mama jest jak huragan”. Strona po stronie podążamy za dzieckiem oraz jego mamą, zanurzamy się w świat uczuć i obserwujemy ten szczególny czas, kiedy mama jest całym światem. Przepiękna książka obrazkowa, która koi i wzrusza.

Nowa dyscyplina. Ciepłe, spokojne i pewne wychowanie od małego dziecka do nastolatka

Jak być przewodnikiem dziecka i odpowiedzialnie orientować je w tym chaotycznym świecie. 
Autor mówi: rodzice, nie warto wdawać się w negocjacje, ciągle prosić, stawiać tylu pytań. Mamy inne rozwiązania, znacznie skuteczniejsze i korzystniejsze dla naszych relacji z dziećmi. Stoi za nimi nowa dyscyplina. I wcale nie trzeba być przy tym surowym.

CHCESZ? KLIKNIJ!

Różne życzenia i pragnienia dziecka są częścią jego integralności i chce ono dzielić się nimi z najważniejszymi osobami w swoim życiu. Okazywanie szacunku dla integralności dziecka to przyjęcie do wiadomości tego, co ono przekazuje rodzicowi na temat swojego wewnętrznego świata. Uznanie tego za ważne i warte wysłuchania. Nie oznacza to konieczności spełnienia każdego dziecięcego pragnienia. Rodzic może zadecydować, co chce z tym komunikatem zrobić – czy ma ochotę spełnić pragnienie dziecka, czy nie. Może więc powiedzieć: „Słyszę, że bardzo chciałbyś pobawić się z kolegami na podwórku, ale ja chcę, żebyś teraz został w domu”. W ten sposób przekazujemy dziecku, że jest widziane, a to, co przeżywa, jest ważne – czyli okazujemy szacunek jego integralności. Oznacza to dla dziecka, że jest OK być sobą – ze wszystkimi swoimi potrzebami i preferencjami – że w relacji z rodzicem może być takie, jakie jest, nawet jeśli akurat teraz rodzic nie zgadza się na zrealizowanie jego pragnienia.

Integralność dziecka – integralność rodzica

Mówiąc: „Chcę, żebyś…”, „Potrzebuję…”, „Nie chcę…”, rodzic pokazuje dziecku własną integralność – swoje granice i swoje potrzeby. To rodzic jest wzorcem tego, jak stawiać granice, jak wyrażać swoje potrzeby i preferencje.

Jeśli jesteśmy na coś zbyt zmęczeni, coś jest dla nas za trudne lub po prostu nie mamy na to ochoty, tak samo jak dzieci mamy prawo o tym mówić. Warto pamiętać, że każde „nie” można powiedzieć w bardzo empatyczny sposób – zauważając potrzeby i emocje dziecka i jednocześnie informując je o swoich. Wtedy dziecko doświadcza kontaktu z autentycznym człowiekiem i jego integralnością, a dzięki temu uczy się empatii oraz tego, jak samo może stawiać granice.

Nowa dyscyplina. Ciepłe, spokojne i pewne wychowanie od małego dziecka do nastolatka

Jak być przewodnikiem dziecka i odpowiedzialnie orientować je w tym chaotycznym świecie. 
Autor mówi: rodzice, nie warto wdawać się w negocjacje, ciągle prosić, stawiać tylu pytań. Mamy inne rozwiązania, znacznie skuteczniejsze i korzystniejsze dla naszych relacji z dziećmi. Stoi za nimi nowa dyscyplina. I wcale nie trzeba być przy tym surowym.

CHCESZ? KLIKNIJ!

Ochrona integralności drogą do asertywności

Jeśli dziecko doświadcza w domu tego, że może mówić „nie”, wyrażać swoje preferencje, a także że inne osoby w kontakcie z nim robią to samo, będzie potrafiło zawalczyć o siebie także w szkole, wśród kolegów i innych dorosłych. Niezależnie od presji grupy będzie w stanie powiedzieć: „Tego chcę, to lubię, ale to mi się nie podoba”. Ponieważ od swoich najbliższych osób doświadczyło, że ważne jest to, co sami przeżywamy, co czujemy i że temu właśnie można zaufać, zamiast polegać na sugestiach i namowach innych, nawet tych najważniejszych osób (którymi nieuchronnie w miarę dorastania stają się rówieśnicy).

Najważniejszym, co można robić dla dziecięcej integralności, to wykazywać ciekawość, zainteresowanie i otwartość. Jeśli jako rodzice jesteśmy ciekawi tego, co chcą nam pokazać dzieci, a przy tym jesteśmy na to otwarci i nie narzucamy im swojego punktu widzenia, pozwalamy im dostrzec, że to, co myślą i czują, jest ważne i że mają prawo to wyrażać – a to właśnie jest droga do asertywności.

„Nie ma szkody całkowitej”

Nigdy nie da się całkowicie uniknąć tego, że zranimy innych, że naruszymy integralność naszych dzieci lub partnera. To zdarza się i będzie się zdarzało. Jednak tym, co możemy zrobić w takiej sytuacji, jest wzięcie odpowiedzialności za swoje działania. Można wtedy powiedzieć: „Zrobiłam coś, co było dla ciebie bolesne. To była zła decyzja i żałuję tego”. Bez obwiniania drugiej strony i i usprawiedliwiania się. Bo jak twierdzi Jesper Juul, w relacjach z innymi nigdy nie ma „szkody całkowitej”, a relację możemy naprawić, jedynie biorąc odpowiedzialność za swoje błędy i pomyłki.

Autor/ka: Joanna Gruhn-Devantier

Doświadczona psychoterapeutka, psycholog, absolwentka Uniwersytetu Warszawskiego. Certyfikowana trenerka Familylab z entuzjazmem szerząca filozofię Jespera Juula na seminariach dla rodziców.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.