Zabawki będące nieodłącznym elementem fast-foodowego zestawu dla dzieci działają niczym wabik. Kanadyjscy badacze dowiedli, że jeśli da się dziecku wybór między zdrowym posiłkiem z zabawką a hamburgerem, to wybierze zdrowszą opcję. Tylko czy istnieją zdrowe zestawy z zabawką w w jakiejkolwiek sieciowej restauracji?
Badanie
Kanadyjscy badacze zbadali fenomen zabawek dołączanych w restauracjach McDonald’s do zestawu Happy Meal. „To istotna forma marketingu kierowanego do dzieci” – zaznaczają eksperci. Warto dodać, że w dwóch gminach w Kalifornii prawo od niedawna zezwala na dołączanie zabawek do dań w fast-foodach tylko wówczas, gdy dany posiłek spełnia określone wymogi żywieniowe.
Badanie przeprowadzono wśród dzieci w wieku od 6 do 12 lat. Zależność między wyborem posiłku a dołączoną do niego zabawką sprawdzano w McDonald’s. Analiza polegała na tym, iż dawano dzieciom wybór między czterema opcjami, z których dwie były „zdrowsze”. W pierwszej wersji testu zabawkę dodano do każdej z czterech wersji posiłku, w drugiej – tylko do zdrowszych dań. Okazało się, że kiedy dano dzieciom wybór, ale zabawki były tylko ze zdrowszymi posiłkami, dzieci częściej wybierały właśnie zdrowsze jedzenie.
Przedstawiciele kanadyjskiej sieci McDonald’s w stanowisku przesłanym agencji The Canadian Press nie zgodzili się z twierdzeniem, jakoby fast-foody były odpowiedzialne za wzrost poziomu otyłości w kraju (przypominamy, aż dwie trzecie Kanadyjczyków ma nadwagę, a 24% jest otyłych). Niemniej firma zmieniła nieco zasady łączenia zabawek z serwowanymi posiłkami. Lekarze uważają, że dołączanie zabawek tylko do zdrowszych posiłków dla dzieci w fast-foodach mogłoby wyjść dzieciom na zdrowie.
Wyniki badania opublikowano właśnie w „Canadian Journal of Public Health”, piśmie Kanadyjskiego Stowarzyszenia Publicznej Opieki Zdrowotnej.