Kategorie
Wychowanie

Zabawy sprzyjające sprzątaniu!

Dzieci zazwyczaj bardzo lubią porządek. Lubią mieć poukładane, posegregowane i na swoim miejscu, jednak sam proces sprzątania często powoduje nagłe zjawisko opadnięcia z absolutnie wszystkich sił.

Dorośli też lubią mieć w domu porządek. Lubią usiąść wieczorem w sprzątniętym pokoju i nie potykać się o klocki czy samochody. Lubią zjeść posiłek przy sprzątniętym stole, a nie pomiędzy pociętymi kartkami i dziełami sztuki z masy solnej. I w większości przypadków bardzo nie lubią sami sprzątać po zabawach dzieci. Bo dzieci to naprawdę kompetentni mali ludzie i mają wszelkie umiejętności, by o ten ład wspólnej przestrzeni zadbać.

Rodzice mogą oczywiście po prostu wymagać posprzątania, ale to prowadzi do nerwów i napięć, które nie służą ani sprawie, ani wzajemnej relacji. Dlatego konsultując się z dziećmi, stworzyliśmy kilka zabaw, przy których robienie porządku jest po prostu frajdą. I co równie ważne dla rodziców – zabawy te nie wymagają ich dużego zaangażowania.

Jak zrozumieć małe dziecko

Poradnik pomagający w codziennej opiece nad Twoim dzieckiem

Zobacz w księgarni Natuli.pl

1. Tajni poszukiwacze trolli

Trolle to wszystkie zabawki, przedmioty nie na swoim miejscu, śmieci i generalnie to, co nazwalibyśmy bałaganem. Oczywiście równie dobrze mogą to być szpiedzy, skrzaty czy cokolwiek innego, co zainteresuje dziecko. Zadaniem jest wytropić je (szczególnie te ukryte pod kanapą, pod łóżkiem, pod stołem i we wszystkich innych kątach), złapać i odprowadzić do obozowiska (czyli na miejsce). Przy tej zabawie jest sporo emocji i pisku, bo podekscytowane dzieciaki przeszukują każdy kącik i cieszą się, kiedy znajdą zabawkę zagubioną wieki temu.

2. Pan Bałagan

“Pan Bałagan przejął nasz dom!” – to komunikat, który natychmiast elektryzuje znane nam dzieci. Dorosły pokazuje maluchom, że w domu zagnieździł się i w tajemniczych okolicznościach rozprzestrzenił Pan Bałagan. Zadaniem dzieci jest wymeldować go. Ale Pan Bałagan jest bardzo czujny, dlatego trzeba być bardzo cicho, tak żeby nie zauważył, że jest usuwany z mieszkania. Przejęte dzieci chodzą niemalże na palcach, szepcząc i zbierając każdą rzecz, która jest nie na swoim miejscu, a następnie odnosząc ją tam, gdzie być powinna. Pan Bałagan nawet nie orientuje się, kiedy znika.

Uwaga! Reklama do czytania

Połóg. Pierwszy rok życia rodzica

Oto długo wyczekiwany holistyczny przewodnik po połogu. Autorka z czułością i empatią przeprowadza czytelników przez szereg zagadnień związanych z tym przełomowym momentem.

Zobacz na natuli.pl

3. „Zła” mama, „zły” tata

Absolutny hit zabaw sprzątających, który jest stale wykorzystywany w wielu domach i o który dzieci proszą wciąż i wciąż. Zabawa jest prosta: rodzic robi bardzo groźną, przerysowaną minę i tonem nie znoszącym sprzeciwu informuje dzieci, że absolutnie i pod żadnym pozorem nie wolno im sprzątać. I że jeśli zobaczy, że ktokolwiek sprzątnął cokolwiek, to nieszczęśnik będzie miał poważne kłopoty. Oczywiście dzieci wiedzą, że to żart. Dorosły zostawia je samym sobie i tylko co jakiś czas “groźnie” przypomina o tym, że nikt nie ma nawet próbować sprzątać. Dzieci biegają jak szalone, piszcząc z radości i porządkując, mając przy tym wielką frajdę w udawaniu, że nic nie robią. Nie zajmuje dużo czasu, kiedy przybiegają do “złego” rodzica, krzycząc szczęśliwe: „Mamo, mamo, mamy kłopoty!”. Oczywiście rodzic musi okazać wielkie oburzenie faktem, że jego zakaz został złamany, i w ramach kłopotów, w które wpakowały się dzieci, chwilę poganiać je po domu i wyłaskotać. Dla większości dzieci ta zabawa mogłaby nie mieć końca.

4. Mama, tata nie widzi

Kiedy dzieciom po całym dniu brakuje już energii, a porządek nie chce zrobić się sam, świetnie sprawdza się zabawa „Tata (mama) nie widzi”. Wchodząc do pokoju, mama lub tata mówi do siebie tak, by usłyszały dzieci: „Ciekawe, czy jak wyjdę do kuchni, to zniknie ze stołu plastelina. Toby była niespodzianka!”, po czym wychodzi, zostawiając sprawy swojemu biegowi. Po chwili wraca i wyraża ogromne zdziwienie faktem, że plastelina zniknęła. Robi tak ze wszystkimi rzeczami, które wymagają odłożenia na miejsce, za każdym razem spekulując, czy w domu nie ma przypadkiem jakichś skrzatów. Standardowo na wyznanie dzieci, że to one sprzątnęły wszystkie rzeczy, zabawa kończy się udawanym zdziwieniem dorosłego, łaskotkami, przytulankami i wybuchami radości.

Życie seksualne rodziców

Zacznij świadomie budować swoją relację z partnerem

Jak zrozumieć się w rodzinie

Jak dostrzec potrzeby innych i być wysłuchanym

Tylko dobre książki dla dzieci i rodziców | Księgarnia Natuli

5. Głodne pudełko

Zabawa, która świetnie sprawdza się w sytuacji, gdy na podłodze rozrzucone jest dużo klocków, figurek, samochodów itp. Rodzic udawanym głosem mówi na przykład: „Jestem pudełkiem; jestem takie głodne, niech mnie ktoś nakarmi, bo będę musiało zjeść to, co spotkam”. W tym samym momencie dzieci zazwyczaj odrywają się od swoich zajęć i z radością i energią zaczynają karmić je, wrzucając do niego klocki. Jako pudełko dorosły udaje olbrzymie zadowolenie z faktu, że jest karmione, woła o jeszcze, aż napełnione wszystkimi klockami dziękuje. W ten sam sposób można uporać się z figurkami, samochodami itd. Dzieci bardzo cieszy ta zabawa i często chcą do niej wracać.

Każda z zabaw jest bardzo prosta. Żadna nie wymaga wiele wysiłku i każdą można dostosować do własnej rodziny. Można też łatwo wymyślić swoje rodzinne zabawy, które dość szybko pomogą uporać się z bałaganem, a przede wszystkim nie mają w sobie przymusu i elementu zrywania relacji.

Oczywiście są dni, kiedy rodzic po prostu nie ma siły ani ochoty na zabawy. Kiedy chce tylko, żeby dzieci ogarnęły swój pokój bez zbędnych dyskusji. Zazwyczaj wystarczy wtedy otwarcie powiedzieć o swoim zmęczeniu, o potrzebuje względnego posprzątania przestrzeni bez narzekania i że to nie jest dzień na zabawę. I zazwyczaj dzieci, z mniejszym lub większym ociąganiem się, po prostu sprzątają. Bo wiedzą, że czas zabawy na pewno przyjdzie i szanują fakt, że rodzic nie zawsze musi mieć na to ochotę.

Avatar photo

Autor/ka: NATULI dzieci są ważne

Redakcja NATULI Dzieci są ważne

7 odpowiedzi na “Zabawy sprzyjające sprzątaniu!”

Moje dzieciaki bałagan robią szybko, ale żeby coś uporządkować to już nie są takie chętne. Jedynie nauczyły się uruchamiać roombe i zawsze to robią jak o to je poprosze. Zobaczymy czy dzięki tym zabawom będą chętniej dbać o porządek.

chyba wszystkie takie są. Moje również i ciężko je namówić do sprzatania. Teraz mam małego pomocnika roombę i przynajmniej z podłogą mam sporo mniej roboty.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.