Kategorie
Dieta naturalna

Dieta naturalna a zdrowie dziecka

Zdrowie dziecka zaczyna się na długo przed narodzinami. Rodzice, a szczególnie przyszła matka, powinni być przygotowani do tej roli, jeszcze przed poczęciem. Nie chodzi tu jedynie o zdrowe i naturalne odżywianie oraz codzienną aktywność fizyczną, lecz również o właściwą postawę psychiczną, mentalną i duchową.

Poczęcie i ciąża:

Zdrowie dziecka zaczyna się na długo przed narodzinami. Rodzice, a szczególnie przyszła matka, powinni być przygotowani do tej roli, jeszcze przed poczęciem. Nie chodzi tu jedynie o zdrowe i naturalne odżywianie oraz codzienną aktywność fizyczną, lecz również o właściwą postawę psychiczną, mentalną i duchową.

Poczęcie i czas ciąży to szczególny okres dla matki i jej rodziny. W tym okresie, należy bardziej niż kiedykolwiek zwrócić uwagę na dietę, bowiem od tego co będzie jadła przyszła mama, zależy zdrowie i los jej dziecka. W ciągu dziewięciu miesięcy życia płodowego, konstytucja dziecka kształtuje się całkowicie. W tym samym czasie płód, odżywiany wyłącznie tym, co je matka, powiększa się kilka milionów razy, powtarzając całość procesu ewolucji biologicznej. Jeśli pożywienie matki jest naturalne i odpowiednio zrównoważone, dziecko będzie również zdrowe.

Zapotrzebowanie na składniki pokarmowe może zmieniać się podczas trwania ciąży, dlatego ważna jest różnorodna, wysoko węglowodanowa dieta, oparta o pełne ziarna zbóż i lokalnie uprawiane, sezonowe warzywa, owoce i zioła.

Podczas ciąży powinniśmy unikać szkodliwych wpływów środowiska, a szczególnie wszelkich chemikaliów (w tym niektórych kosmetyków), rozpuszczalników, farb, lakierów itd. Unikajmy także alkoholu i dymu tytoniowego (nawet w najmniejszych ilościach) .

Ciąża to wspaniała okazja, aby pozbyć się wszelkich uzależnień, np. palenia papierosów, picia kawy itd. Ciąża powinna być dla kobiety radosnym okresem połączonym z dobrym samopoczuciem.

Okres niemowlęcy:

W okresie niemowlęcym, bardzo istotne dla prawidłowego funkcjonowania organizmu dziecka, jest karmienie piersią. Po pierwsze dlatego, że mleko matki jest pokarmem całościowym i pełnowartościowym, łatwo wchłanialnym i przyswajalnym. Zawiera wszystkie składniki niezbędne do prawidłowego rozwoju dziecka. Jest także jałowe i ma w swoim składzie ciała odpornościowe. Drugim ważnym elementem, jest sam akt ssania piersi. Odbywa się on inaczej, niż przy karmieniu przez smoczek. Ruchy żuchwy są tu typowe dla czynności żucia. Ssanie piersi jest czynnością ciągłą, rytmiczną, wymagającą od niemowlęcia pewnego wysiłku, odbywa się bez przerywania oddychania. Ćwiczy się mięśnie żujące, mięśnie mimiczne i mięśnie warg, co kształtuje szczęki niemowląt, jest także bodźcem dla wzrostu żuchwy do przodu. Taka czynność powoduje prawidłowy rozwój twarzy i narządu żucia w ogóle.

Noworodek, a później niemowlę, do szóstego miesiąca życia włącznie, nie potrzebuje żadnego innego pożywienia, poza mlekiem matki. Jest ono pokarmem niezastąpionym i najbardziej wartościowym.

Wprowadzanie posiłków stałych:

Gdy przestajemy karmić dziecko piersią, najlepszym pożywieniem są dla niego  kremy zbożowe bez soli, a jako dodatek duszone warzywa (rzadziej np. pieczone jabłko). Już z chwilą pojawienia się pierwszych zębów, zaleca się podawać dzieciom sucharki pieczone na zakwasie i skórki chleba graham upieczonego w domu. Doskonałą potrawką dla dzieci powyżej 7 miesiąca życia są zupki, z przetartych sezonowych warzyw zagęszczonych kremem zbożowym.

Gdy dziecko rośnie, zmienia się również jego dieta, której podstawą zawsze powinny być nieoczyszczone ziarna zbóż i warzywa.

Dzieci w wieku 1-3 lat powinny stopniowo otrzymywać potrawy o stałej konsystencji, nie papkowate – grubiej rozdrobnione, wymagające gryzienia i żucia. Dziecko powinno się odżywiać pokarmem świeżym, sezonowym, całościowym i jeżeli to możliwe, z upraw lokalnych. Wśród produktów, którymi karmimy dziecko nie powinny się znaleźć tzw. węglowodany oczyszczone, to znaczy biały cukier i wyroby z niego, biała mąka i wyroby z niej, biała sól.

Od trzeciego roku życia należy wprowadzić chleb pszenno-razowy (najlepiej pieczony w domu). Twarde pokarmy warunkują prawidłowy rozwój m.in. szczęk i uzębienia, a także wpływają na wydzielanie śliny i soków trawiennych.

Nie należy przyzwyczajać dzieci do słodkich pokarmów i napojów. Używajmy tylko naturalnych słodkości (słody zbożowe, syrop klonowy i buraczany), które również należy mądrze dawkować.

Przy odpowiednio zbilansowanej energetycznie diecie, gdzie podstawą są pełne ziarna zbóż i grube kasze, a także naturalnie wytwarzane produkty, jak chleb razowy, makarony, mąki razowe i wypieki z niej, sezonowe warzywa, w tym strączkowe i naturalnie fermentowane, owoce, orzechy i nasiona, naturalnie tłoczone oleje, proste i nieprzetworzone napoje (z dobrą wodą na czele), nie ma potrzeby, aby karmić dziecko produktami zwierzęcymi. Tak odżywiane dziecko rozwija się prawidłowo, jest odporne i zdrowe.

Foto: Zdjęcia są ważne

Avatar photo

Autor/ka: Kazimierz Kłodawski

Specjalista z zakresu żywienia człowieka i szeroko pojętej promocji zdrowia. Od 20 lat wegetarianin i makrobiotyk. Z zamiłowania filozof, ekolog i przyrodnik. Autor książki „Rok z makrobiotyką” oraz licznych artykułów na temat filozofii zdrowia oraz naturalnego stylu życia i odżywiania (publikacje m.in.: „Wegetariański Świat”). Od kilkunastu lat prowadzi Szkołę Żywienia Naturalnego, promującą ideę zdrowego, naturalnego i twórczego życia.

1 odpowiedź na “Dieta naturalna a zdrowie dziecka”

Właśnie tak przebiegały moje dwie ciąże, a potem karmienie naturalne, zbożami, zupami – tak właśnie się odżywiamy całą rodziną. Dzieci nieszczepione, nie chorują, nie ma żadnych zapaleń, bólów brzucha, głowy, zepsutych zębów. Jesteśmy zwolennikami rodzicielstwa bliskości. Niestety kiedy jedno dziecko poszło do szkoły, a drugie do państwowego przedszkola zetknęły się ze środowiskiem dzieci, które na śniadanie jedzą słodkie płatki z mlekiem i do tego kanapkę z wędliną, na obiad smażone mięso i słodkie kluski, słodkiego rogala z czekoladą na podwieczorek, na kolację parówki i kanapkę z żółtym serem i ketchupem – cały misternie tkany plan, wziął w łeb. W prawdzie dzieci jedzą słodycze tylko w sobotę i to po przestudiowaniu etykiety, wprawdzie wiedzą, co jest dla nich zdrowe i co im służy, ale widzę, że coraz gorzej wchodzą im te zupy warzywne, te chleby na zakwasie, kaszki i kremy zbożowe – coś pękło. Świat się po nie upomniał…. Jednakże jestem dumna, że do tego czasu udało nam się zbudować solidną bazę, dzieci są zdrowe, podczas gdy inne wiecznie usmarkane i ciągle na antybiotykach.
Inni rodzice zachwalają nasze dzieci, że takie ułożone (co jest zasługą zdrowej diety i emocjonalnego zaspokojenia), że nie chorują, że zawsze uśmiechnięte, ale wiecie co? – jakoś nikt z otaczających mnie rodziców nie chce brać przykładu… Każdy chce mieć spokój, po co im taki wysiłek – jakie to smutne…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.