Nawet jeśli nasz angielski nie jest doskonały, z pewnością poradzimy sobie z prostymi zabawami, które oprócz utrwalania nowych słówek rozwijają twórcze myślenie, a przede wszystkim są świetną okazją do spędzenia aktywnego czasu z dziećmi.
Podczas wspólnej zabawy warto pamiętać o kilku zasadach:
- dziecko może mieszać języki, nie musi odpowiadać wyłącznie po angielsku,
- zamiast tłumaczyć reguły, pokażmy je włączając się do zabawy,
- czas koncentracji uwagi jest proporcjonalny do wieku dziecka (dziecko w wieku 2- 4 lat potrafi skupić uwagę na okres 5 – 15 minut, w wieku 5 – 6 lat na około 20 – 30 minut),
- warto zadbać o pozytywną atmosferę podczas zabawy, jest to jeden z czynników korzystnie wpływających na koncentrację,
- warto ćwiczyć motywację wewnętrzną dziecka, podkreślając sens samego działania, a nie osiągnięcia i wyniki,
- „Sky is the limit” – modyfikujmy zabawy dostosowując je do dziecka i nie bójmy się własnych pomysłów,
- przede wszystkim cieszmy wspólnie spędzonym czasem!
Przeczytaj także: Angielski to nie tylko zabawa! Jakie korzyści przynosi nauka języka u dzieci do trzeciego roku życia
8 zabaw, wspartych wiedzą specjalistów od nauczania języków obcych:
1. Touch Green
Potrzebne będą: przedmioty codziennego użytku w różnych kolorach.
To prosta gra na poznanie kolorów. Mówimy „touch’” i podajemy konkretny kolor (np. „green”) a zadaniem dziecka jest znalezienie przedmiotu w wymienionym przez nas kolorze. Zabawę możemy modyfikować w dowolny sposób używając innych kategorii, np. kształtów (np. „touch something round”) lub części ciała (np. „touch your belly”)
2. Bingo
Potrzebne będą: kartka, kredki ewentualnie naklejki.
To dobra metoda nauki słówek zarówno dla dzieci, które nie potrafią jeszcze czytać, jak i dla tych starszych.
Przygotowujemy plansze (najlepiej kilka): na czystej kartce rysujemy 16 kratek pogrupowanych na 4 czwórki (po jednej grupie w każdym rogu). Możemy grupy odróżnić od siebie np. kolorem kratek. W pola wrysowujemy (dla starszych dzieci wpisujemy) różne proste obrazki np.: las, oko, miś, klocek, piłka itd. Dajemy dziecku kartkę i mówimy na głos zdania: „It’s an eye” albo „It’s a ball”. Dziecko zakreśla obrazki odpowiadające opisowi. Gdy zakreśli wszystkie cztery obrazki w jednej grupie, powinno zawołać Bingo! (Plansza Bingo do pobrania w wersji pdf)
3. Breakfast
Potrzebne będą: papier i kredki.
Prosimy dziecko, aby narysowało swoje ulubione śniadanie. Następnie nazywamy po angielsku wszystkie elementy rysunku. Potem „komponujemy” śniadanie dla innych członków rodziny, korzystając z nowego słownictwa i dodając kolejne nowe elementy. Ta zabawa może mieć kontynuację w świecie rzeczywistym: podczas codziennego przygotowania śniadania, angażujemy dziecko pytając, na przykład: Can you pass me some bread?; Would you like more milk? Can you help me?; I don’t like ham; With honey; Without butter; I’m fine, thank you.
[reklama id=”72768″]
4. Hopscotch, czyli gra w klasy
Potrzebne będą: kreda, kawałek asfaltu, trochę świeżego powietrza.
Kto z nas nie zna gry w klasy! Dzisiejsze przedszkolaki też się w to bawią. Możemy grę w klasy połączyć w naukę liczenia po angielsku. Wystarczy, że dziecko będzie skakało przez pola, licząc w tym języku. Możemy też zmienić nieco reguły i narysować w polach różne proste obrazki. Dziecko, doskakując do wylosowanego pola, nazywa wszystkie obrazki mijane po drodze.
5. Twister
Potrzebne będą: gra Twister lub (do samodzielnego wykonania gry) plansza ze strzałką (szablony można znaleźć w internecie, można też wykorzystać tarczę zegara do nauki godzin), cerata lub folia, kolorowe markery do rysowania pól na macie.
Znana gra towarzyska może być bardzo pomocna w nauce języka angielskiego – zwłaszcza, że angażuje w zabawę całe ciało. A to dzieci lubią najbardziej! Można tę grę wykorzystać do nauki kolorów, czyli grać tak jak w klasycznego twistera, podając jedynie nazwy losowanych pól po angielsku (np. „Right hand on the yellow. Left foot on the blue”). Ale możemy również pod poszczególnymi kolorami na macie poukrywać obrazki (lub proste zagadki), które dzieci odkrywają w czasie zabawy. Możemy je poprzyklejać do pól na macie grzbietami do góry lub wykonać grę twister samodzielnie od samego początku. Świetna zabawa dla całej rodziny gwarantowana!
6. Body parts
Potrzebne będą: własne ciało, ewentualnie przylepne karteczki.
Uczymy się części ciała poprzez zabawę, dotykając ich u siebie i wypowiadając zdanie (np. „That’s my nose”). Zachęcamy do tego dziecko. Możemy to robić, posiłkując się piosenkami, dostępnymi w Internecie.
Następnie wprowadzamy karteczki (dla starszych dzieci), na których są wypisane różne części ciała po angielsku. Przylepiamy je do dziecka, a potem dziecko przylepia je do nas. Ale najlepszy moment zabawy, to ten, gdy celowo popełniamy błędy. Pokazujemy ucho, mówiąc „That’s my bum”. Wówczas dziecko, prawdopodobnie zwijając się ze śmiechu, poprawia nas „No! That’s your ear!”.
Przeczytaj także: Nauka języka obcego zwiększa rozmiar mózgu
7. Shopping list
Potrzebne będą: kartka papieru, kredki.
Jest to zabawa podobna do klasycznej obrazkowej listy zakupów sporządzanej wraz z dzieckiem, tyle że wzbogacona o angielskie słownictwo. Usiądźcie do stołu i wspólnie narysujcie listę zakupów. To świetna okazja, aby nauczyć się lub powtórzyć nazwy produktów. Następnie w sklepie prosicie dziecko, aby “odczytało” listę zakupów, nazywając obrazki.
Warto pamiętać, aby podczas sporządzania listy uwzględnić takie zakupowe potrzeby kilkulatka. Może być to też świetna okazja do rozmowy o tym, czego rodzina naprawdę potrzebuje, a co jest zbytkiem.
8. Mood calendar
Potrzebne będą: tablica i kreda.
Powieście w widocznym miejscu niewielką tablicę kredową. Narysujcie na niej tabelę podzieloną na dni tygodnia (Monday-Sunday). Dodajcie legendę, czyli buzie wyrażające emocje (mogą być wraz z opisem, ale niekoniecznie). Każdego dnia proście dziecko, aby narysowało buzię w rubryczce danego dnia tygodnia. Pomóżcie dzieciom, które nie potrafią jeszcze czytać, znaleźć odpowiednią rubryczkę. Zachęćcie je – najlepiej na własnym przykładzie – żeby powiedziało jak się dzisiaj czuje, np.: rodzic mówi: I feel happy. What about you?, dziecko odpowiada: I feel happy, too.
To doskonały sposób także na rozmowę o dziecięcych emocjach. Niekiedy, nawet dzieciom, łatwiej jest mówić o swoich uczuciach w obcym języku, bowiem zaangażowanie intelektualne dystansuje je wówczas do przeżywanych rozterek. W niedzielny wieczór możecie użyć tej tablicy, żeby porozmawiać o kończącym się tygodniu, jego smutkach i radościach i o tym, co się zmieniło w życiu dziecka. A w poniedziałek zmażcie tablicę i zacznijcie od nowa!
Tekst powstał przy współpracy z www.helendoron.pl