Kategorie
Ciąża i narodziny Karmienie piersią

Bohaterki albo wichrzycielki… O matkach karmiących piersią

Karmienie piersią w dyskursie publicznym występuje pod dwiema postaciami: albo gloryfikujemy matki karmiące, podnosząc je niemal do rangi Matki Boskiej, albo spychamy na margines życia społecznego, ciskając w nie gromy, jeśli ośmieliły się nakarmić głodne niemowlę (albo nie daj Boże toddlera) w miejscu użyteczności publicznej.

Także wyobrażenia przyszłych mam na temat karmienia są dość skrajne: albo wydaje im się, że to łatwizna i noworodek powinien najeść się w kwadrans, po czym spać trzy godziny, albo są zastraszane wizją bez przerwy wiszącego na piersi głodomora i drakońskiej diety, którą trzeba trzymać w czasie laktacji.

Budowanie nieprawdziwego wizerunku matek karmiących i szerzenie mitów na temat karmienia jest bardzo krzywdzące dla wszystkich kobiet. Dla tych, które karmią piersią, i dla tych, które z jakiegoś powodu wybrały inną drogę. Warto uświadomić sobie, że:

1. Karmienie piersią nie jest czymś ekskluzywnym, zarezerwowanym dla wybranego kręgu ekofreaków czy kobiet żyjących w zgodzie z naturą

To nie jest tak, że udana laktacja jest udziałem wybranej, wąskiej grupy kobiet. Nie ma znaczenia kolor skóry, wielkość piersi, tusza czy rodzaj porodu. Piersi zaczynają produkować pokarm około 20 tygodnia ciąży, natomiast oddzielenie łożyska od ściany macicy jest sygnałem do uruchomienia laktacji. To, co ma znaczenie, to wewnętrzne nastawienie: chęć karmienia i jak najczęstsze przystawianie dziecka do piersi oraz wsparcie.

Uwaga! Reklama do czytania

Poród naturalny

Świadome przygotowanie się do cudu narodzin.

Karmienie piersią

Twoje mleko to cudowny dar. Naucz się nim dzielić.

Tylko dobre książki dla dzieci i rodziców | Księgarnia Natuli

2. Karmienie piersią nie jest pasmem wyrzeczeń

Kawa, czosnek, bigos, kotlet schabowy, pizza, czekolada, truskawki… – nie ma czegoś takiego jak dieta mamy karmiącej. Tworzenie tego mitu jest szczególnie szkodliwe – jak kobieta ma wytrwać i karmić zgodnie z zaleceniami WHO przez dwa lata, gdy wyobraża sobie, że będzie musiała zredukować swój standardowy jadłospis (co najmniej) o połowę? Warto pamiętać o tym, że dieta mamy karmiącej powinna być taka sama jak innych ludzi – tak samo zdrowa i zbilansowana, może tylko odrobinę bardziej kaloryczna i bogatsza w kwasy omega. W czasie karmienia piersią można jeść wszystko. Można nawet pozwolić sobie na akcydentalną lampkę wina.

3. Karmienie piersią nie jest sposobem kompensowania sobie różnych deficytów

I już na pewno nie jest sposobem na podniesienie swojej atrakcyjności ani sublimacją popędu płciowego.
Traktowanie kobiet karmiących w przestrzeni publicznej jako “obnażających się”, “świecących cyckami” itp. jest karygodne. Wpędzanie ich w poczucie winy i seksualizacja samego zjawiska sprawiają, że norma postrzegana jest jako patologia. Nie ma nic zdrożnego w karmieniu malucha, bez względu na to, czy domaga się mleka w hipermarkecie, w parku, w restauracji czy w kościele. Karmienie piersią służy tylko jednemu: zaspokojeniu dziecięcej potrzeby głodu lub pragnienia.

4. Karmienie piersią dużego dziecka jest tak samo normalne jak karmienie piersią małego niemowlaka

Nie brakuje również osób, które co prawda wspierają karmienie piersią, ale tylko takie, które mieści w ich pojmowaniu rzeczywistości. Wykraczają poza nią dzieci “za duże” na karmienie piersią, czyli takie, które powinny już spożywać inne, bardziej sycące niż “woda w piersiach” pokarmy. Według nich przedłużające się karmienie (tj. takie powyżej roku) to nic innego jak egoizm matki, ograniczanie niezależności malucha, przywiązywanie go do siebie, nieumiejętność przecięcia pępowiny. Tego typu twierdzenia sugerują, że jest coś niezdrowego i szkodliwego w karmieniu dziecka ponad wiek niemowlęcy. Tymczasem nie ma żadnych badań, które potwierdzają takie hipotezy. Według zaleceń WHO optymalnym czas karmienia trwa aż do drugich urodzin lub dłużej, jeśli mama i dziecko sobie tego życzą.

Uwaga! Reklama do czytania

Książki z Serii Rodzicielskiej

18 konkretnych książek, które ułatwiają rodzicielstwo.

Zobacz w księgarni Natuli.pl

Czym zatem karmienie piersią jest?

Czystą fizjologią, aktem miłości, sposobem na budowanie więzi, momentem wyjątkowej bliskości mamy i dziecka – to na pewno. Ale nade wszystko optymalnym sposobem żywienia niemowląt i małych dzieci. Warto mieć na względzie, że:

Karmienie piersią nie jest łatwe

To prawda, że nie zawsze mleko płynie strumieniami i czasami o laktację trzeba zawalczyć. To prawda, że czasem karmienie piersią boli. To prawda, że zdarzają się różne kryzysy laktacyjne i skoki rozwojowe, które potrafią zniechęcić najbardziej wytrwałe karmicielki. Mając jednak rzetelną wiedzą na ten temat, przekonanie o tym, że te przejściowe trudności, że to naturalne i powszechne zjawiska oraz wsparcie najbliższych, można pokonać wszystkie przeszkody.

Karmienie piersią wymaga samozaparcia

Brak rzetelnych informacji, brak wsparcia ze strony personelu medycznego, nagonka na matki karmiące, nieustanne reklamy preparatów mlekozastępczych – to wszystko sprawia, że faktycznie karmienie piersią wymaga wiele samozaparcia i przekonania o słuszności swojej decyzji.

Czy jest to droga usłana różami? Pewnie nie. Mogą się zdarzyć długie sesje z noworodkiem przy piersi, nocne pobudki i żonglowanie godzinami wyjścia, tak by zdążyć na następne karmienie maluszka. Jak wszystko, co wartościowe, może to wymagać pokonywania pewnych trudności, samozaparcia i wytrwałości (pewnie szczególnie zgodzą się z tym mamy wcześniaków). Wynoszenie mam karmiących do rangi “bohaterek” jest jednak dużym nadużyciem. Nie ma nic nadzwyczajnego w karmieniu małego dziecka. A przynajmniej nie powinno być. Marzę, by dla wszystkich była to norma, tak oczywista, by nie budziła zdziwienia, zniesmaczenia czy podziwu. Co najwyżej czułość.

Avatar photo

Autor/ka: Ewa Krogulska

Psycholog, doula i promotorka karmienia piersią. Współautorka książki „Jak zrozumieć małe dziecko”. Prowadzi zajęcia profilaktyczne dla dzieci i młodzieży oraz wykłady, warsztaty i konsultacje dla rodziców.


Mądry rodzic, bo czyta…

Sprawdź, co dobrego wydaliśmy ostatnio w Natuli.

Czytamy 1000 książek rocznie, by wybrać dla ciebie te najlepsze…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.