Nie liczy się to, ile masz
Pieniędzy, samochodów, metrów w mieszkaniu, ubrań w szafie. Nieraz można usłyszeć, że pieniądze szczęścia nie dają, choć na pewno wiele ułatwiają. Poniekąd jest to prawda. Szczęście człowieka to jednak coś znacznie więcej niż wszystko, co można kupić. Dlatego warto przekazywać dziecku wartości, których nie da się zmierzyć, zważyć ani dotknąć. Można je za to poczuć, zrobić z nich użytek i przekazać dalej innym. Pięknymi przykładami są bliskość, miłość i troska. Liczy się to, co możesz dawać dziecku każdego dnia – swój czas, swoją miłość i obecność. Tylko tyle i aż tyle. Często wydaje mi się, że wielu z nas o tym zapomina.
Uwaga! Reklama do czytania

Jak zrozumieć małe dziecko
Poradnik świadomego rodzicielstwa

Cud rodzicielstwa
Wsłuchaj się naprawdę w głos swojego dziecka
Tylko dobre książki dla dzieci i rodziców | Księgarnia Natuli
Ciągła walka ze stereotypami
Bo chłopiec:
- Nie może płakać – ma być męski i nie może okazywać słabości!
- Musi mieć „męskie” pasje – kto to widział, żeby chłopiec interesował się modą, gotowaniem lub uwielbiał kosmetyki?!
- Może być „agresywny” – musi umieć walczyć o swoje!
- Stoi wyżej w hierarchii społecznej niż kobieta – może pokazywać swoją wyższość nad płcią przeciwną.
Natomiast dziewczynka:
- Musi nosić sukienki – w końcu to takie kobiece.
- Musi umieć gotować, sprzątać itd. – przecież kiedyś ma prowadzić dom!
- Powinna być subtelna, delikatna i najlepiej uległa – kto to widział kobietę z silną osobowością, która kłóci się o swoje?
- Nie może wykonywać „męskich” zawodów – pracuje na budowie, zarządza firmą produkującą narzędzia, jest kierowcą zawodowym? Na pewno nie wie, co robi.
Czy zdarzyło wam się słyszeć takie wypowiedzi skierowane do dziecka lub rodzica? Zarówno w odniesieniu do chłopców, jak i do dziewczynek są to niezwykle krzywdzące stwierdzenia. Znalazłaby się cała lista podobnych. Dotykają nie tylko dzieci, lecz także rodziców. Nawet jeśli sami nie myślimy stereotypami, to zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie potrafił nam wytknąć „złe” wychowanie dziecka (babcia, wujek, pani pielęgniarka albo pan na ulicy). Ważne, by już od wczesnego dzieciństwa zapewniać dzieci, że nie ma absolutnie nic złego w tym, że chcą szukać swojej własnej ścieżki w życiu i po prostu być sobą – a nie kimś, kim nakazuje im być społeczeństwo.
Uwaga! Reklama do czytania

Smok
Czy zawsze trzeba się dzielić? NIE!

Błoto
Czy dziewczynkom nie wolno tego co chłopcom? NIE!
Tylko dobre książki dla dzieci i rodziców | Księgarnia Natuli
Ile zależy od nas, a na co nie mamy wpływu?
Nie mamy wpływu na to, JAK dzieci wykorzystają w życiu to, co im damy. Zarówno w sferze materialnej, jak i niematerialnej. Mamy natomiast wpływ na to, CO przekazujemy naszym dzieciom – intencjonalnie oraz niezamierzenie (nad tym ostatnim musimy się na chwilę zatrzymać i pomyśleć). Pamiętajmy, że dzieci są wspaniałymi obserwatorami i odbiciami zachowań swoich rodziców. Również w sposób nieuświadomiony przekazujemy im schematy i zachowania, które w przyszłości będą je kształtować i będą przez nie powielane.
- Styl przywiązania we wczesnym dzieciństwie – na podstawie badań wiemy już, że od pierwszych dni życia dziecka budujemy z nim więź. Jakość tej relacji może w późniejszym czasie kształtować postawy naszego dziecka! Warto dbać o dobrą relację już od narodzin. Dawać poczucie bezpieczeństwa, miłości oraz odpowiadać na potrzeby dziecka.
- Komunikaty kierowane do dziecka od wczesnego dzieciństwa – utrwalanie pewnych przekonań od samego początku może zdziałać zarówno wiele dobrego, jak i wiele złego dla dziecka. Warto kierować do niego wypowiedzi wspierające i otwierające jego myślenie oraz kreatywność (będą to: akceptacja emocji dziecka, wzmacnianie poczucia własnej wartości, uczenie przyjmowania porażek itp.). Wypowiedzi krytykujące, oceniające i szufladkujące mogą wręcz zabić samodzielność, poczucie wartości i motywację u dziecka (np. ośmieszanie dziecka, porównywanie go stale do innych, mówienie mu, jakie ma być, bez poszanowania tego, jakie jest).
- Nasze zachowanie wobec innych – może to być relacja partnerska męża i żony, relacje z przyjaciółmi, sposób traktowania każdej osoby, którą spotykamy w życiu (księdza, kasjera, nauczycielki). Dzieci są świetnymi obserwatorami i to właśnie na bazie obserwacji osób z najbliższego otoczenia uczą się podstaw zachowań społecznych. Warto się zastanowić, jaki dajemy przykład swoim zachowaniem. Czy jest ono takie, jakie pragnę przekazywać dziecku? Czy mogę popracować nad własnymi słabościami, aby przekazywać dziecku odpowiednie wartości? Często dostrzegamy w zachowaniu swojej latorośli niepokojące sygnały, które po głębszym przemyśleniu okazują się odbiciem naszych własnych zachowań. Warto mieć to na uwadze, zanim bezrefleksyjnie zbesztamy dziecko.
Nie ma jednego właściwego wzoru wychowania
Nie możemy przyłożyć jednego szablonu do każdego dziecka. Każde z nich jest bowiem inne. Zależy to od wielu czynników – genetycznych, środowiskowych, biologicznych itd. Nie wybieramy sobie takiego egzemplarza dziecka, o którym zawsze marzyliśmy. Kiedy rodzi się człowiek, musimy zaakceptować go takiego, jaki jest. Wspierać jego mocne strony, uczyć się akceptować te słabsze. Nie róbmy z dzieci na siłę kogoś, kim nie chcą lub wręcz nie potrafią być.
Uwaga! Reklama do czytania

Cud rodzicielstwa
Piękna i mądra książka o istocie życia – rodzicielstwie.
Z założenia żaden rodzic nie chce krzywdzić swojego dziecka. Chcemy dla nich jak najlepiej i często jesteśmy w stanie oddać im wszystko, co mamy. Podążając jednak za trendami albo naciskiem ze strony rodziny lub środowiska, możemy się nieco zagubić. Obecnie mnożą się metody i style wychowawcze, które oferują szereg korzyści dla dziecka i całej rodziny. Czy wybierając jeden „szablon” w wychowaniu dziecka jesteśmy w stanie zapewnić mu szczęśliwe życie? Myślę, że warto być elastycznym. W dobie szybkiego rozwoju świata to bardzo ważna cecha – również w wychowaniu. Podążanie za potrzebami dziecka i umiejętność odpowiadania na nie (na różne sposoby) bez wątpienia wiążą się z korzyściami. Ale tego nie zapewni nam „jedyna słuszna” ścieżka. Czerpiąc z różnych źródeł, będąc elastycznym i wyrozumiałym dla siebie i dziecka, możemy odnieść prawdziwy sukces wychowawczy.