Kategorie
Artykuł sponsorowany Rzeczy dla dzieci

El Pomelo – buty, które pokochasz od pierwszego wejrzenia

Setki lat temu na Minorce rolnikom brakowało czegoś, w czym wygodnie mogliby wykonywać ciężką pracę w polu. Aby chronić swe stopy przed kamienistym podłożem, owijali je kawałkami skóry i tak właśnie powstał prototyp avarcas – sandałów innych niż wszystkie. Dziś bajecznie kolorowe buty z rajskiej Minorki idealnie wpisują się w powszechnie panującą (zresztą całkiem słuszną) modę na powrót do tego, co proste, naturalne, a zarazem niezawodne i wytrzymałe

Muszę Wam się przyznać… to nie była miłość od pierwszego wejrzenia. Obejrzałam zdjęcia, pokręciłam nosem i wydawało mi się, że zapomniałam. No właśnie wydawało mi się. Bo uczucie przyszło z czasem. Myślicie, że będzie o tym, jak poznałam mojego męża w serwisie randkowym? Przykro mi, nie tym razem. Dziś będzie o butach. Bo buty można kochać, wiecie o tym, prawda? A jak nie wiecie, to się dowiecie i pokochacie tak jak my. Ale do rzeczy.

el-pomelo

Jak zrozumieć małe dziecko

Poradnik pomagający w codziennej opiece nad Twoim dzieckiem

Zobacz w księgarni Natuli.pl

Powrót do…

Setki lat temu na Minorce rolnikom brakowało czegoś, w czym wygodnie mogliby wykonywać ciężką pracę w polu. Aby chronić swe stopy przed kamienistym podłożem, owijali je kawałkami skóry i tak właśnie powstał prototyp avarcas – sandałów innych niż wszystkie. Dziś bajecznie kolorowe buty z rajskiej Minorki idealnie wpisują się w powszechnie panującą (zresztą całkiem słuszną) modę na powrót do tego, co proste, naturalne, a zarazem niezawodne i wytrzymałe. Niezmiennie wykonywane ręcznie w niewielkich rodzinnych manufakturach, szyte z miękkiej skóry najwyższej jakości. Jedyne, co przez lata zmieniło się w ich produkcji, to to, że podeszwę ze starej opony (tak, kłania się upcycling rodem z początku XX wieku) zamieniono na podeszwę z lżejszej gumy, aby chodziło się w nich jeszcze wygodniej. Buty mają jeszcze jedną zaletę – w magiczny sposób dopasowują się do stopy.

Jeśli chodzi o buty jestem wybredna. W lecie najchętniej nie nosiłabym nic innego jak tylko japonki, ale nie zawsze wypada. Sandały na szpilce i wysokie koturny odpadają, bo biegając z dwójką maluchów i z podwójnym wózkiem rozmiarów czołgu T-1000 po krzywych miejskich chodnikach, potrzebowałam czegoś co będzie niebanalne, ale jednocześnie wygodne i praktyczne. Potrzebowałam czegoś, co założę do lekkiej sukienki, spódnicy maxi i szortów. I tak właśnie pełna wątpliwości przymierzyłam pierwszą parę avarcas.

el-pomelo4

Nowa dyscyplina. Ciepłe, spokojne i pewne wychowanie od małego dziecka do nastolatka

Jak być przewodnikiem dziecka i odpowiedzialnie orientować je w tym chaotycznym świecie. 
Autor mówi: rodzice, nie warto wdawać się w negocjacje, ciągle prosić, stawiać tylu pytań. Mamy inne rozwiązania, znacznie skuteczniejsze i korzystniejsze dla naszych relacji z dziećmi. Stoi za nimi nowa dyscyplina. I wcale nie trzeba być przy tym surowym.

CHCESZ? KLIKNIJ!

I wpadłam po uszy… tzn. po sam malutki paluszek u prawej i lewej stopy. Chwilę po tym jak na moich stopach wylądowały pierwsze, soczyście zielone menorquinas (to wymienna z avarcas nazwa sandałów), mój Franek wskoczył w swoje, granatowe. I wierzcie lub nie, ale zapieliśmy rzep, który trzyma buciki wygodnie na małej stópce, a syn spojrzał w dół, zrobił trzy kroczki i powiedział: „WOW!! Mamo, ale suuuuuuper” i tak przebiegał w nich całe, upalne lato. Bo tak naprawdę, najważniejsze nie jest to, że ja czuję się w nich fajnie i pasują do mojej ulubionej sukienki, ale to, że mój maluch (poprawka: maluchy, bo młodsza siostra Franka – Zośka też już dostała własną parę) ma wygodne buty, których noszenie na gołą stópkę, nawet w bardzo gorące dni, nie kończy się otarciami i pęcherzykami. I choć buty wydają się bardzo niepozorne, to nie zliczę, ile razy na ulicy, i w Polsce, i zagranicą, zaczepiały mnie mamy i babcie, pytając, gdzie mogą kupić buciki, które nosił mój synek.

A gdzie można je kupić, jeśli akurat nie planujecie wakacji na Minorce?

Avarcas frimy Ria sprowadzają dla Was do Polski mamy z El Pomelo, które, zanim zdecydowały się złożyć hurtowe zamówienie, przetestowały buty na stopach własnych i swoich dzieci. Trudno o lepszą rekomendację, prawda?

Moja koleżanka zapytała mnie kiedyś: „czemu zakładasz Frankowi dziewczęce buciki?”. A one nie są ani dziewczęce, ani chłopięce, ani damskie, ani męskie, one są ponadczasowe i pasują każdemu, kto tylko chce je nosić. Nawet Tacie! Kocha je hiszpańska rodzina królewska, od małych księżniczek po następcę tronu i samą królową Sofię! Nosi Sandra Bullock, a John Patrick, nowojorski projektant szyjący piękne stroje z organicznych tkanin, wykorzystał avarcas RIA w swoim pokazie wiosna/lato 2014 i tak buty z Minorki trafiły na strony VOGUE! Limitowaną serię sandałów RIA El Pomelo ma też polska projektanta Justyna Chrabelska.

el-pomelo3

To jak? Który kolor z tęczowej palety El Pomelo będzie Wasz tego lata?

Tutaj zobaczycie w czym możecie wybierać: facebook.com/pages/El-Pomelo.

Buty dostępne są też w warszawskich sklepach: Mousehouse (mousehouse.pl) oraz MoloKidsCafe (molokidscafe.pl)

A osobiście ekipę El Pomelo możecie spotkać już 17 i 18 maja na targach Mustache Yard Sale w PkiN w Warszawie.

Avatar photo

Autor/ka: NATULI dzieci są ważne

Redakcja NATULI Dzieci są ważne

5 odpowiedzi na “El Pomelo – buty, które pokochasz od pierwszego wejrzenia”

Mega ładne są! Już w zeszłym roku mi wpadły w oko. Ale ten sezon nie będzie jeszcze nasz, czekam aż młody zacznie chodzić tak że paluchów sobie nie rozbije i za rok kupię jemu i sobie :)

Po raz pierwszy skusiłam się na artykuł sponsorowany i jestem mocno zawiedziona :-(. Fakt, że wyglądają super, są proste i eleganckie ale to tyle. Zamówiłam je prosto od producenta z Majorki – 25 funtów plus 8 funtów przesyłka i były po tygodniu – super! ALE – nie są takie super wygodne, ot sandały. Kupiłam czerwone i farbują mi nogi. Jak wszystkie włoskie czy hiszpańskie buty są zupełnie nieodporne na wodę – raz mnie złapał deszcz i już nie wyglądają tak ładnie, zwłaszcza podeszwa od strony stopy (dobrze że juz nie zdejmuje się butów w gościach). No ale czarę goryczy przepełniły dzisiejsze bąble na małych palcach :-(. A miało być tak pięknie.

ja wolę coś typu ecco czy geox. w sensie sandałów. teraz w paradopary wszystkie pary są za -50%. żal nie skorzystać hehe

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.