W kuchni naturalnej używa się wielu przypraw pochodzenia roślinnego, produkowanych metodami naturalnymi. Do najważniejszych i najczęściej używanych należą: sól nierafinowana i olej lub oliwa, dobrej jakości ocet (który możemy sami sporządzić), sos sojowy naturalnie fermentowany, który częściowo zastępuje sól (shoyu i tamari), gomasio oraz świeży, starty korzeń imbiru, który służy do przeprawiania prawie każdej potrawy.

Przyprawy ziołowe oraz korzenne, które królują w naszej kuchni, należy przy dobrze zrównoważonym menu stosować oszczędnie, ze względu na ich stymulujący charakter. Należy przestrzegać prymatu świeżych przypraw ziołowych nad suszonymi, ponieważ skoncentrowane, suszone przyprawy ziołowe i korzenne, o mniejszej zawartości energii i składników odżywczych, mają szczególnie stymulujące działanie.
Dzieci potrzebują mniej przypraw, lub w ogóle mogą się bez nich obejść. Do ukończenia pierszego roku życia dziecka, nie powinno się stosować soli w jego menu. Natomiast do 8-10 roku życia, wspólnie gotowane posiłki rodzinne, powinny być lżej przyprawiane dla dzieci, niż dla dorosłych.
Z przypraw ziołowych i korzennych – przy założeniu, że stosujemy je z umiarem– godne polecenia są: świeży korzeń chrzanu, nasiona gorczycy i kolendry (np. do produkcji domowej musztardy), bazylia, cząber, tymianek, rozmaryn, cynamon, kminek, oregano, estragon, gałka muszkatołowa, pieprz ziółowy i biały itd.
Potrawy powinniśmy przyprawiać zazwyczaj pod koniec gotowania:
- buliony i zupy – 3-5 minut przed zdjęciem z ognia
- leczo i gulasze wcześniej – 10-20 minut
- bigosy przyprawimy solą w połowie gotowania; inne przyprawy – 5-10 minut przed ugotowaniem
- strączkowe solimy częściowo na początku, a pod koniec doprawimy
- warzywa (szczególnie te z upraw naturalnych) przyprawiamy pod sam koniec gotowania
- do ziaren zbóż, kasz i kaszek oraz płatków zbożowych szczyptę soli dodajemy na początku (smak słony na talerzu uzupełniamy gomasio)
- blanszowane i gotowane owoce solimy na początku
Foto: MadPole