Ale dla mamy to żadne pocieszenie. Rozpoczyna poszukiwanie czegoś bardziej obszernego, mniej podkreślającego talię. Dziecko, które patrzy na to z boku, również pociesza mamę – najlepszą, najpiękniejszą na świecie! – jednak niewiele to zmienia. W końcu wychodzą, ale w nastroju nie wróżącym udanego wieczoru. Mama obiecuje sobie, że u znajomych wypije tylko filiżankę zielonej herbaty i na pewno nie zamierza nic jeść!
To i tak jeden z lepszych scenariuszy. Tata mógł przecież skomentować, że powinna wreszcie schudnąć i wyglądać jak człowiek… Co, będąc świadkiem tej sytuacji, czuje dziecko? I czego ta sytuacja je uczy? Czy rodzice są świadomi, że ono słucha i przyswaja konkretne treści dotyczące ciała, wyglądu, bycia kobietą/mężczyzną?
Czytasz artykuł … i bardzo dobrze
Piszemy i wydajemy książki, tworzymy magazyn dla rodziców, prowadzimy super księgarnię. Jeśli nas nie znasz… kliknij i
Dziecko dostaje informacje, że:
- Wygląd zewnętrzny to coś bardzo ważnego, coś, co wpływa na nastrój i stosunek do innych. A czasami nawet na to, czy się gdzieś wyjdzie, czy nie. Wizerunek determinuje także wiele innych decyzji.
- “Nie bycie szczupłym” to powód, dla którego powinno się siebie wstydzić i ograniczać swoje życie. Są sytuacje, kiedy rodzice (najczęściej spotykam się z takimi słowami u kobiet) mówią wprost, że nie pojadą na basen, bo są tacy grubi, że nie będą się rozbierać i kąpać. A wracając od cioci, która urodziła trójkę dzieci i jest nadal szczupła decydują, że dopóki nie zrzucą wagi, nie będą do niej jeździć i wstydzić się. W takiej sytuacji, oprócz przekazywania niekorzystnych przekonań o wyglądzie, dochodzi silny element porównywania się i rywalizacji.
- “Jestem gruba = jestem gorsza”. Skoro nadwaga tak bardzo ogranicza i powoduje, że człowiek czuje się gorszy, to oznacza, że ludzi z nadwagą trzeba postrzegać jako mniej wartościowych – może leniwych, mniej zaradnych, nie wystarczających – a człowiek szczupły = człowiek wartościowy.
- Wygląd jest bardzo ważny, wpływa na poczucie własnej wartości. Jestem gruba – jestem do niczego, powinnam się schować. Jestem szczupła, czuję się wreszcie świetnie – nieważne, co potrafię, kim jestem i co w życiu robię.
Oczywiście nie każde dziecko zareaguje na taki przekaz z podobną wrażliwością. Jednak nie oszukujmy się, że chroniczny brak samoakceptacji i rodzic (mężczyzn również to dotyka) będący 15 lat na diecie, nie wpływa na dziecięcy obraz własnego ciała i jego poczucie wartości.
Jak się czujesz we własnej skórze?
Czy akceptujesz odmienność ludzi – ich wagę, wzrost, zarost, budowę ciała i sposób ubierania się? Czy jesteś przekonana/przekonany, że wygląd zewnętrzny nie świadczy o człowieku? A może łatwo przychodzi ci ocenianie, wyśmiewanie i wytykanie niedoskonałości (nawet w myślach) innych ludzi?
JAK DOBRZE, ŻE TO REKLAMA KSIĄŻEK

Jesteś kimś wyjątkowym. Relaksacje dla dzieci
35,11 PLN

Uważność i spokój żabki
50,16 PLN

Ja, joga
26,31 PLN
Mimo nawyku złej samooceny, warto powstrzymać się przed krytykowaniem swojego wyglądu lub wyglądu innych osób przy dzieciach. Nie nauczymy dzieci wyrozumiałości, jeśli sami nie będziemy wyrozumiali dla siebie i dla innych. To od nas uczą się one, jak traktować ludzi dookoła – mamy duży wpływ na to, czy będą wyśmiewać, oceniać, dzielić, wykluczać i izolować się od “innych”, czy traktować napotkane osoby z ciekawością, otwartą głową i czerpać z bogactwa ich osobowości.