Niewątpliwie jednak mrożonki mają w sobie coś z fast-fooda. I choć część dietetyków przekonuje, że mrożenie pozwala zachować w produktach większość wartości odżywczych, najbezpieczniej sięgać po świeże, sezonowe produkty. A mrożonki zachować na czarną godzinę.
Przed mrożonkami przestrzegają tradycyjne medycyny wschodu – ajurweda czy medycyna chińska, mówiąc, że to co ulega zamrożeniu, przestaje po prostu żyć. I choć dla nas brzmi to dość „kosmicznie”, to warto się temu przyjrzeć, szczególnie, że od mrożonek coraz częściej odchodzi się też w przypadku diety naturalnej, opartej o sezonowe, świeże, regionalne produkty.
Czi, czyli energia produktów
Zgodnie z filozofią medycyny wschodu siłą napędową organizmów żywych jest czi, zwana inaczej energią życiową, dzięki której ożywa materia. Podczas zamrażania struktury cząsteczkowe oraz ściany komórek ulegają zniszczeniu, przez co ginie część zawartego w pokarmie czi. To prawda, że produkt mrożony nadal zawiera odpowiednie proporcje białek, węglowodanów czy tłuszczów, jednak zgodnie z medycyną chińską tylko żywa materia może żywić życie. A ta mrożona – uznawana jest za produkt martwy. Są jednak wyjątki od reguły – do nielicznych warzyw, które zachowują swoją strawność również wtedy, gdy wystawione zostały na działanie mrozu, wymienia się brukselkę i pora.
Mrożenie z rozsądkiem
A jednak bazowanie przede wszystkim na świeżych, sezonowych produktach przynosi sporo korzyści. Pewnym rozwiązaniem kompromisowym mogą być np. przetwory z warzyw i owoców (w tym kiszonki i konfitury), ale medycyna chińska dopuszcza również mrożenie, choć w niewysokich temperaturach, na domowy użytek. Generalnie warto jednak unikać produktów głęboko mrożonych, czyli takich, które najczęściej możemy kupić w sklepach.
Jeśli więc bierzemy się za przygotowanie domowych mrożonek, warto pamiętać o kilku zasadach:
- mrozimy tylko świeże, dojrzałe produkty wysokiej jakości, warzywa i owoce – najlepiej zaraz po zerwaniu,
- temperatura mrożenia powinna wynosić maksymalnie -18 stopni,
- unikajmy przyprawiania produktów przeznaczonych do mrożenia,
- warzywa należy zblanszować przed mrożeniem,
- produkty przeznaczone do mrożenia powinny być szczelnie zapakowane,
- dużo łatwiej mrozi się produkty podzielone na małe, płaskie porcje.
Co zamiast mrożonek zimą?
W naszych zimowych jadłospisach powinny dominować przede wszystkim dania ciepłe. Ciepło w żołądku jest konieczne do prawidłowego procesu trawienia. W tym czasie zaleca się spożywać dużo zbóż (kasza gryczana, jaglana, owies, jęczmień, płatki owsiane, wielozbożowe itd.), często przed gotowaniem poddając je prażeniu i zmieniając ich energię na cieplejszą. Potrawy zbożowe warto uzupełnić warzywami korzennymi, które – gotowane i duszone – wspaniale rozgrzewają spragniony ciepła organizm. Inne warzywa pożądane w zimowym jadłospisie to różnego rodzaju kapusty, rzepa, pasternak i dynia. Ponadto na szczególną uwagę zimą zasługują: cebula, czosnek, por (mające właściwości rozgrzewające), ale też groch, soczewica i fasola w różnych odmianach, oraz orzechy, pestki, nasiona, zioła i przyprawy, suszone owoce i warzywa, grzyby.
*Jedz i żyj zgodnie z porami roku, Bożena Żak-Cyran.
Konsultacja merytoryczna: Anna Szydlik
Foto: flikr.com/jonastana